Medal olimpijski reprezentuje zwieńczenie kariery – Teddy Riner

Teddy Riner jest francuskim sportowcem, czterokrotnym mistrzem olimpijskim w judo. W wywiadzie dla “Le Figaro” analizuje swoją karierę, przyszłość judo we Francji i dziedzictwo, jakie pozostawią dla francuskiego sportu Letnie Igrzyska Olimpijskie, które odbyły się w Paryżu w 2024 r.
.Podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 r. Teddy Riner wywalczył dwa złote medale, w judo indywidualnym i drużynowym. Tym samym stał się zawodnikiem z największą liczbą medali olimpijskich w historii francuskiego judo. Jak deklaruje sportowiec w wywiadzie, “to medal, wywalczony indywidualnie, pozostanie wyryty na zawsze, ponieważ reprezentuje zwieńczenie kariery”. “Stać się rekordzistą w swojej dyscyplinie, najbardziej utytułowanym, to niesamowite uczucie. (…) Dziś nie słyszę już tych, którzy mówili, że brakuje mi jakiegoś tytułu, aby pobić jakiś rekord. A nawet ludzie, którzy mnie krytykowali, teraz się poddali. To fajne, dobrze jest to poczuć, to przyjemne” – stwierdza. “To wszystko zrobiłem dla siebie, dla mojej rodziny i dla ludzi, którzy są wokół mnie. I dziś kontynuuję, bo tego chcę, bo mój zespół jest niezwykły i daje mi skrzydła. Szczerze mówiąc, dlaczego miałbym przestać? Bo trzeba zrobić tak, jak mówią niektórzy, odejść będąc na szczycie? Ale jeśli to zrobię, wiem, że będę tego żałował” – dodaje.
Jak zapowiada Teddy Riner, przygotowuje się do udziału w Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles w 2028 r. “Nie mówię, że będę wygrywać przez całe życie. Ale mam przed sobą jeszcze cztery piękne lata, w których chcę osiągać wyniki, czerpać przyjemność z walki na macie i wierzyć, że mogę zdobyć jeszcze jeden czy dwa medale w Los Angeles, ponieważ jestem pewny, że będziemy mieli wspaniały zespół” – ocenia.
Mistrz olimpijski sprzeciwia się spadkowi znaczenia sportu we Francji. “Dziś, milczenie lub powiedzenie po Igrzyskach Olimpijskich: Tak, to normalne, że obniża się budżet na sport i że nie wykorzystujemy tej dynamiki, którą przyniosły igrzyska olimpijskie, by kontynuować i zachęcać młodych do osiągania wyników i do wiary w ich projekty – to niemożliwe. Takie myślenie jest głupie” – ocenia. Jak podkreśla, wspieranie sportu nie przyniesie korzyści tylko dla wyczynowych sportowców, ale “dotyczy to wszystkich”. “Dotyczy to problemów takich jak otyłość, zdrowie naszych dzieci, ich socjalizacja… Sport dotyczy wielu obszarów. Gdy się go usuwa, ma to wpływ na wszystko” – zaznacza.
.Zdaniem Teddy’ego Rinera, walka o finansowanie sportu to “walka każdego dnia”. “To, co jest smutne, to fakt, że sport nigdy nie jest szanowany we Francji. Budżet na sport to zero przecinek nie wiem ile, w budżecie Francji. A mimo to zawsze chce się na nas nakładać presję. Tymczasem z tym małym budżetem, który nam przyznają, już robimy niesamowite rzeczy. Dlatego trzeba to szanować. A nawet, gdybym był na ich miejscu, podniósłbym go przynajmniej do 1 proc.” – stwierdza.
oprac. Julia Delanne