Ostre reakcje mediów w Niemczech na wizytę Zełenskiego w USA

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pojechał do USA, by podziękować za wsparcie i poprosić o dalszą pomoc. USA to kraj, który najbardziej wspiera Ukrainę, znacznie bardziej niż Niemcy. Trudno oczekiwać, że Zełenski wkrótce wręczy kanclerzowi Niemiec Olafowi Scholzowi medal od ukraińskiego żołnierza, jak zrobił to w środę w przypadku Joe Bidena – komentują w czwartek niemieckie media. Wizyta Zełenskiego w USA wywołała ostre reakcje mediów w Niemczech.
.Zełenski został przyjęty przez Bidena w Białym Domu „z największą serdecznością” – zauważa portal tygodnika „Spiegel”. Dodaje, że wizyta ukraińskiego prezydenta w Waszyngtonie była „podróżą człowieka, który chciał po prostu podziękować i poprosić o większe wsparcie”.
Wyjazd do stolicy USA jest pierwszą podróżą zagraniczną Zełenskiego od czasu ataku Rosji na jego kraj 24 lutego. „To, że ta podróż nie odbyła do Brukseli, Paryża czy Berlina, które są znacznie bliżej, jest dla nas, Europejczyków, trochę krępujące – ale z punktu widzenia Zełenskiego jest to więcej niż zrozumiałe. Bo bez masowego wsparcia USA nie byłoby dziś na Ukrainie rządu Zełenskiego. Cały kraj byłby prawdopodobnie okupowanym terytorium rosyjskim” – pisze „Spiegel”.
Wielkie wsparcie dla Ukrainy od USA
.Stany Zjednoczone zdecydowanie najbardziej wspierają Ukrainę – dodaje tygodnik. Przypomina, że do tej pory Waszyngton przekazał Ukrainie około 50 mld euro, głównie w formie dostaw broni, a kolejne miliardy zostaną przekazane, gdy zgodzi się na to Kongres. „To jeden z powodów, dla których Zełenski pojechał teraz do Waszyngtonu” – zaznacza gazeta.
Nikłe rozmiary niemieckiej pomocy dla Ukrainy
.”Dla porównania: od początku wojny Niemcy udzieliły pomocy o wartości dobrych pięciu miliardów euro – wliczając w to wszystkie dostawy broni i inne świadczenia rzeczowe. Dla porównania, odpowiada to zaledwie trzem procentom uzgodnionego jesienią pakietu pomocowego, który ma złagodzić skutki wojny dla Niemiec” – podkreśla „Spiegel”.
„W każdym razie nie należy się spodziewać w najbliższym czasie, że Zełenski wręczy kanclerzowi Scholzowi medal od ukraińskiego żołnierza, który chciał podziękować wspierającemu (Ukrainę) przywódcy, tak jak to zrobił wczoraj w przypadku Joe Bidena” – ocenia tygodnik.
Rysy na wizerunku Niemiec
.O zmianie niemieckiej wschodniej polityki zagranicznej po inwazji rosyjskiej na Ukrainę, a także problemach wizerunkowych Niemiec na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Edward LUCAS w tekście „Spóźnione przebudzenie Niemiec„.
„Jednak uznanie dla przebudzenia Niemiec miesza się z uzasadnioną irytacją. Thomas Kleine-Brockhoff z German Marshall Fund zadał pytanie: „Dlaczego Steinmeierowi zajęło to tyle czasu?”. Wydaje się, że impulsem do zmiany stała się wizyta na Ukrainie, podczas której prezydent musiał udać się do schronu z powodu ataku lotniczego. Jednak jako sztandarowy przedstawiciel starego układu, którym był w czasach wcześniejszej kariery w rządzie, Steinmeier mógł i powinien był przedstawić te kwestie sześć miesięcy temu, co przyniosłoby istotne efekty. Poza tym w ten sposób przewodziłby społeczeństwu. Teraz podąża za nim”.
„Drugą rysę stanowi brak natychmiastowego reagowania. Niemcy ponoszą minimalne koszty w porównaniu z Ukraińcami, którzy walczą i giną nie tylko za swój kraj, ale za całą Europę. Leniwe tempo ewolucji niemieckiej polityki zagranicznej może pasować do jej wygodnych salonów, ale z zewnątrz uderza jako rażąco samolubne. Ceną za każdą godzinę zwłoki w niesieniu pomocy Ukrainie jest ludzkie życie” – pisze Edward LUCAS.
PAP/Berenika Lemańczyk/WszystkoCoNajważniejsze/MJ