„Zagonię ten rząd do roboty”. Oto program Karola NAWROCKIEGO

Nie będę prezydentem, który będzie blokował rządowe projekty ustaw co do zasady – odpowiada jeden z faworytów sondaży przed pierwszą turą wyborów prezydenckich 2025 r. kandydat na prezydenta Karol NAWROCKI. Zapowiada też, że jest gotowy rozważyć nowy kompromis w sprawie przepisów aborcyjnych, który będzie zgodny z Konstytucją. Oto program Karola NAWROCKIEGO.

Oto program Karola NAWROCKIEGO

Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja 2025 r. Jednak wszystkie najnowsze sondaże prezydenckie wskazują, że żaden z kandydatów nie uzyska w pierwszej turze 50 proc. poparcia i będzie konieczna druga tura 1 czerwca 2025 r., do której przejdą kandydat większości rządzącej, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał TRZASKOWSKI i kandydat obywatelski wspierany przez największą partię opozycyjną (PiS), prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol NAWROCKI.

Oto program Karola NAWROCKIEGO w dziesięciu pytaniach na ostatniej prostej przed pierwszą turą wyborów prezydenckich 2025.

Jaką pierwszą wizytę zagraniczną chciałaby Pan złożyć?

Karol NAWROCKI: Moją pierwszą wizytą po objęciu urzędu prezydenta RP będzie Waszyngton. Nawiązałem już relacje z Donaldem Trumpem i zrobię wszystko, żeby przywrócić zniszczone przez obecny rząd relacje polsko-amerykańskie na właściwe tory. Po drodze wpadnę też do Brukseli, aby przedstawić wypowiedzenie paktu migracyjnego i Zielonego Ładu.

Pierwsza inicjatywa ustawodawcza?

Karol NAWROCKI: To będzie ustawa TAK DLA ROZWOJU. Musimy wrócić do koła zamachowego naszej gospodarki, czyli do projektu, który przełamie pułapkę średniego rozwoju, w której jesteśmy. Moją pierwszą inicjatywą ustawodawczą będzie projekt o Centralnym Porcie Komunikacyjnym – przygotowany na bazie obywatelskiego projektu odrzuconego przez obecną koalicję. Mój pierwszy prezydencki projekt ustawy musi przywrócić wszystkim poczucie, że idziemy w stronę ambitnej Polski i możemy realizować wielkie projekty.

Jak wyobraża sobie Pan współpracę z obecnym rządem?

Karol NAWROCKI: Zagonię ten rząd do roboty. Będę przypominał Tuskowi o jego złamanych obietnicach wyborczych – mówię przede wszystkim o 100 konkretach. Zmuszę rząd do przyjęcia m.in. projektu o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł. Będę wywierał presję na rząd, by zaczął w końcu pracować. Nie będę prezydentem, który będzie blokował rządowe projekty ustaw co do zasady – będę dokładnie analizował wszystkie propozycje, które pojawią się na moim biurku. Uważam, że moje zwycięstwo w wyborach doprowadzi także do przetasowań na polskiej scenie politycznej – obecna koalicja to koalicja bezwładu, niepotrafiąca dogadać się w żadnej z kluczowych spraw. Dalsze trwanie w tym impasie szkodzi Polsce.

Które kraje uważa Pan za partnerów strategicznych Polski?

Karol NAWROCKI: Kluczem do bezpieczeństwa Polski i Europy są dobre relacje transatlantyckie, więc strategicznym partnerem Polski muszą pozostać Stany Zjednoczone. W swojej wizji współpracy międzynarodowej uznaje za niezwykle istotne istniejące już formaty – Bukaresztańską Dziewiątkę i inicjatywę Trójmorza. Jak zostanę prezydentem, będę patrzył na rolę Polski w Unii Europejskiej, jako na lidera w relacji transatlantyckiej. Jestem zwolennikiem Polski w UE, która jednak wymaga reform. Polska powinna odgrywać kluczową rolę w wyznaczaniu kierunku tych zmian. Jestem także zwolennikiem utrzymywania bliskich relacji w ramach Grupy Wyszehradzkiej, która jest grupą państw, które nie zawsze muszą mieć na wszystkie sprawy wspólne poglądy, ale niezwykle istotne jest to, żeby umiały usiąść razem do stołu i rozmawiać ze sobą na temat ważnych spraw.

Czy Unia Europejska powinna mieć wspólną armię?

Karol NAWROCKI: Stanowczo przeciwstawię się wszelkim planom tworzenia jakichkolwiek alternatyw dla NATO. Już kiedyś mierzyliśmy się z niebezpiecznymi pomysłami utworzenia NATO-bis. Ideowi spadkobiercy pomysłodawcy tej tragicznej koncepcji, dziś coraz śmielej przebąkują o potrzebie utworzenia armii europejskiej, w kontrze do Sojuszu Północnoatlantyckiego. NATO to jedno z największych osiągnięć powojennego świata demokratycznego. Musi pozostać jedynym i najważniejszym sojuszem, który dba o pokój na świecie. Natomiast widzę możliwość wykorzystania potencjału Unii Europejskiej w kwestii zwiększania kompetencji militarnych – to przede wszystkim wspólne projekty zbrojeniowe oraz wysokie granty na tworzenie nowoczesnych technologii wojskowych. Na tym ma skupić się Unia. Tylko musimy zrobić wszystko, aby Polska była uwzględniana w tych projektach, gdyż ostatnio nasz przemysł zbrojeniowy został usunięty z programu EDIP o wartości 1,5 miliarda euro.

Czy bierze Pan pod uwagę zgodę na udział polskich wojsk w ewentualnej misji pokojowej w Ukrainie? Dlaczego?

Karol NAWROCKI: Nie pozwolę na wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę. Nikt – ani prezydent Zełenski, ani obywatele Ukrainy, ani państwa tzw. starej Unii Europejskiej – nie mogą wymagać od nas, żeby wysłać na Ukrainę naszych żołnierzy. My byliśmy pierwsi, którzy ruszyli z pomocą Kijowowi. Robiliśmy to po to, aby przede wszystkim nie doprowadzić do zbliżenia granicy rosyjskiej do Polski, a po drugie, żeby Ukraina mogła skutecznie odbierać atak reżimu Putina, który tę wojnę wywołał. Wtedy państwa tzw. starej Unii Europejskiej chowały głowę w piasek. Jako prezydent RP nigdy nie podpiszę zgody na udział naszego wojska w tej operacji.

Czy podpisze Pan ustawę mającą na celu odbudowę wymiaru sprawiedliwości, m.in. regulującą status tzw. neosędziów?

Karol NAWROCKI: Polacy stracili nadzieję na to, że mogą mieć sprawiedliwy sąd. Widzą, że dla rządzących nie liczą się wyroki Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego, że uchwały stają się ustawami, a władza wykonawcza wchodzi w zakresy władzy sądowniczej. Jeśli do czasu objęcia przeze mnie urzędu nie uda się skutecznie zreformować wymiaru sprawiedliwości, zgłoszę inicjatywę referendalną w tej sprawie. Skorzystam z artykułu 125. konstytucji i to my zdecydujemy o tym, jak będzie wyglądał wymiar sprawiedliwości za sprawą referendum, bo tej sytuacji nie można dalej tolerować.

Czy podpisze Pan ustawę legalizującą aborcję do 12. tygodnia ciąży niezależnie od przyczyny?

Karol NAWROCKI: Jestem za ochroną życia. Jako prezydent będę gotowy rozważyć nowy kompromis, który będzie zgodny z Konstytucją RP, ustawa z aborcją do 12. tygodnia bez przyczyny jest niezgodna z polską ustawą zasadniczą.

Czy rozważa Pan poparcie ew. zmian w programie 800 plus? Jeśli tak, to jakich?

Karol NAWROCKI: Nigdy nie zgodzę się na jakiekolwiek zmiany ograniczające program 800 plus – poza tymi, o których już mówiłem, czyli odebranie tego świadczenia obywatelom Ukrainy, którzy nie pracują i nie płacą podatków w Polsce. Uważam, że program powinien być co kilka lat waloryzowany, co wydarzyło się zresztą za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy, gdy program 500 plus zmieniono w program 800 plus.

Legalizacja związków partnerskich, zmiany przepisów dot. wieku emerytalnego czy krótszy czas pracy – która z tych kwestii jest dla Pana najważniejsza?

Karol NAWROCKI: Nie podpisałbym ustawy o związkach partnerskich zaproponowanej przez minister Katarzynę Kotulę. Zgodnie z konstytucją, małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny. Będę jednak otwarty na dyskusję na temat statusu osoby bliskiej. Nigdy nie zgodzę się na to, aby podwyższać wiek emerytalny. Jestem gotów rozmawiać o projektach skracających czas pracy, oczywiście przy zachowaniu takiego samego poziomu wynagrodzenia pracowników i po dokładnej analizie wpływu tych zmian na naszą gospodarkę.