Północnokoreańscy żołnierze na Ukrainie podlegają rosyjskiemu dowódcy

Północnokoreańscy żołnierze

Żołnierzami Korei Północnej wysłanymi do Rosji na ukraiński front dowodzi rosyjski generał dywizji – poinformował 5 listopada japoński nadawca NHK. Szacuje się, że Pjongjang wysłał 10 tys. wojskowych, a także blisko 20 tys. kontenerów sprzętu.

Północnokoreańscy żołnierze na Ukrainie

.Wysłani do Rosji żołnierze północnokoreańscy żołnierze podlegają rosyjskiemu wojskowemu w stopniu generała majora (polski odpowiednik: generał dywizji), który od 2020 roku dowodzi 76 Dywizją Powietrznodesantową. Oficer, którego tożsamości nie ujawniono, miał też służyć w Syrii – informuje NHK powołując się na anonimowe źródła.

Według japońskiego nadawcy decyzja o przekazaniu północnokoreańskich żołnierzy pod rosyjskie dowództwo świadczy o tym, że Moskwa jest gotowa do ścisłej współpracy ze stroną północnokoreańską przy podejmowaniu decyzji o rozmieszczeniu wojsk KRLD. NHK informuje również, że Rosja nadała operacji przyjęcia wojsk północnokoreańskich kryptonim Projekt Wostok (Projekt Wschód).

31 października sekretarz obrony USA Lloyd Austin poinformował, że w Rosji stacjonuje 10 tys. żołnierzy z Korei Północnej, w tym 8 tys. w obwodzie kurskim, gdzie Ukraina rozpoczęła ofensywę w sierpniu br. W poniedziałek podano, że według ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) w obwodzie kurskim jest już 11 tys. Koreańczyków z Północy. Wywiad Korei Południowej twierdzi, że w zamian za wysłanie swoich żołnierzy Pjongjang ma otrzymać od Moskwy rekompensatę finansową w wysokości 200 mln dolarów rocznie oraz co najmniej 600 tys. ton ryżu; Rosja miała się też zobowiązać do udzielenia pomocy w wystrzeleniu północnokoreańskiego wojskowego satelity zwiadowczego oraz zapewnić wsparcie w razie zaostrzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim.

Program nuklearny Korei Północnej

.Na temat północnokoreańskiego programu nuklearnego oraz prowadzonych przez Pjongjang testów rakiet międzykontynentalnych na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Agnieszka PAWNIK w tekście “Korea Północna. Kwiecień – najbardziej niebezpieczny miesiąc roku“.

“Po marcowym teście nuklearnym z 2013 r. państwo to oficjalnie przywróciło program jądrowy, którego zamknięcie miało związek z klęską rozmów sześciostronnych. Wywołało to znaczące reakcje na arenie międzynarodowej, łącznie z ewakuacją ambasad wielu krajów oraz ogłoszeniem stanu wojny z Koreą Południową. Równo rok później Korea Północna ogłosiła testy rakiet balistycznych nowego typu. W kwietniu 2016 r. podjęto nieudaną próbę wystrzelenia pocisku Musudan. Nasilenie działań prowokacyjnych wiosną ma związek z polityką wewnętrzną oraz obchodami najważniejszego święta narodowego w KRLD”.

“Nieudana próba wystrzelenia pocisku o zasięgu międzykontynentalnym 15 kwietnia 2017 r. mogła trochę ostudzić zapał przedstawicieli reżimu północnokoreańskiego, zwłaszcza że to już kolejny rok z rzędu, kiedy starano się zaprezentować działanie tej broni. Jednak próba ta dowodzi, że trwają prace nad rakietami, które będą w stanie dotrzeć do Europy i USA”.

.”Trudno prognozować, co stanie się na Półwyspie Koreańskim. Chiny i USA zacieśniają więzy, co widać m.in. po przebiegu ostatniej wizyty prezydenta Xi Jinpinga w Kalifornii. Amerykańska dyplomacja chciałaby obarczyć Pekin misją uspokojenia nastrojów w regionie. Czy uda się to w sytuacji, kiedy znaczna część chińskich banków prowadzi interesy z północnokoreańskim reżimem, wbrew oficjalnie obowiązującym sankcjom?” – pisze Agnieszka PAWNIK.

PAP/Krzysztof Pawliszak/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 5 listopada 2024