Polonia amerykańska podtrzymuje pamięć o ofiarach zbrodni katyńskiej
Z okazji 84. rocznicy pierwszego transportu polskich jeńców wojennych do Katynia Polonia amerykańska uczciła pod Pomnikiem Katyńskim w Jersey City pamięć o zamordowanych rodakach. W uroczystości wzięli udział, między innymi, weterani oraz młodzież szkolna.
Polonia amerykańska zachowuje pamięć o rodzimej historii
.”Zbrodnia Katyńska dokonana przez sowieckie NKWD na polskich jeńcach wojennych pozostaje jednym z najbardziej haniebnych aktów w historii oraz bolesnym świadectwem okrucieństwa, którego doświadczył nasz naród. Jest symbolem tragicznej przeszłości, ale także przypomnieniem o sile i wytrwałości polskiego ducha” – podkreślił w odczytanym podczas uroczystości wystąpieniu konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki.
Polski dyplomata dodał, że Pomnik Katyński powinien też kierować nasze myśli w stronę Ukrainy, zmagającej się z rosyjską agresją i imperializmem. Płaci ona krwią swoich obywateli za bezpieczeństwo współczesnej Europy.
Bogusława Huang, Prezes Komitetu Ochrony Pomnika Katyńskiego i Obiektów Historycznych, który jest organizatorem obchodów, zwróciła uwagę na znaczenie uroczystości.
„Szczególnie istotne jest to, że Polonia, a zwłaszcza dzieci i młodzież, uczy się historii. Pragniemy, aby także następne pokolenia zachowały pamięć o naszych bohaterach i wartościach, które wyznawali, jak też chroniły prawdę historyczną” – oceniła.
Edyta Zmagała, uczestniczka zgromadzenia pod Pomnikiem Katyńskim w Jersey City, stwierdziła, że poruszyła ją „sentymentalna podróż w historię”, odczytanie przez uczniów z sobotniej szkoły dokształcającej św. Stanisława Kostki w Wallington i ich rodziców archiwalnej korespondencji dzieci, matek i żon oraz żołnierzy w Katyniu. Wyrażali w listach nadzieję na rychłe spotkanie.
Zbrodnia, której nie rozliczono
.Lokalni politycy w tym radny Miejski Jersey City Richard Boggiano, były gubernator New Jersey Jim McGreevey ubiegający się o stanowisko burmistrza Jersey City, a także Anthony L. Romano – były kapitan policji, obecnie wiceprzewodniczący Rady Komisarzy w Hoboken, nawiązywali do tragedii katyńskiej. Mówili o bohaterstwie Polaków, budowaniu przez imigrantów z Polski Ameryki oraz batalii Polonii o utrzymanie Pomnika Katyńskiego w prestiżowym miejscu przy Exchange Place.
Sygnowana przez burmistrza Jersey City Stevena M. Fulopa proklamacja zwraca m.in. uwagę, że rząd sowiecki przejął ostatecznie odpowiedzialność za zbrodnię, ale „rodzinom ofiar ani Polsce nigdy nie przyznano żadnego odszkodowania ani zadośćuczynienia”.
Na uroczystość przybyli m.in. polonijni weterani, przedstawiciele Ligi Morskiej i innych organizacji. Śpiewał chór dziecięcy z Parafii św. Jana Kantego w Clifton. Byli też uczniowie ze szkoły im. Marszałka Piłsudskiego w Jersey City.
Dlaczego prawda o Katyniu wciąż ma znaczenie?
.„Dnia 7 kwietnia 2010 roku podczas obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej Władimir Putin powiedział: »Bez względu na to, jakie to trudne, musimy podążać ku sobie, pamiętając o wszystkim, ale rozumiejąc, że nie możemy żyć tylko przeszłością«. W obliczu rosyjskiej polityki historycznej słowa te brzmią nie tylko wyjątkowo cynicznie, ale i kuriozalnie. Stosunek Putina do kwestii Katynia jest bezpośrednią kontynuacją narracji władz ZSRR. Katyńskie kłamstwo ma się znakomicie, a przez ostatnie 80 lat nie zestarzało się ani trochę. Obserwujemy jedynie różne etapy jego budowania” – pisze Patryk PALKA, historyk i publicysta, szef działu Piękno Historii we „Wszystko co Najważniejsze”.
Jak podkreśla, „pierwszym było zrzucenie odpowiedzialności na Niemców, którzy w trakcie inwazji na ZSRR odnaleźli masowe groby i w 1943 r. dokonali ekshumacji ciał pomordowanych jeńców. Kolejnym – charakteryzującym epokę Gorbaczowa – pozorne przyznanie się do winy, przy jednoczesnym obarczeniu nią wyłącznie NKWD, mającego działać jakoby w oderwaniu od ZSRR. Gdy reżyserem rosyjskiej sceny politycznej został Władimir Putin, winą za ludobójstwo obarczył już nie NKWD, ale jednostkę – Józefa Stalina – dla którego zbrodnia katyńska miała być osobistą zemstą za porażkę w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r. Putin nie poprzestał jednak na przenoszeniu odpowiedzialności za zbrodnię. Katyńskie kłamstwo »wzbogacił« o relatywizację przeszłych wydarzeń”.
„Putinowska narracja nie jest jedynie rojeniem megalomana, ślepo zapatrzonego w nieistniejące już imperium, które pragnie odbudować. Ma ona daleko idące konsekwencje polityczne i społeczne. Pamięć jest jednym z czynników legitymizujących władzę. Jest ona również fundamentem tożsamości. Od tego, co pamiętamy i jak pamiętamy, zależą nasze postawy i wybory. Wywieranie wpływu na kształt pamięci społecznej to potężne i niedoceniane narzędzie, którym dysponuje władza państwowa. Wykreowanie fałszywego obrazu przeszłości i przekonanie innych do jego autentyczności może mieć kluczowe znaczenie podczas podejmowania decyzji, np. wyrażenia społecznego poparcia dla agresji na obce państwo lub przyjęcia bądź odrzucenia przez ludność określonej oferty cywilizacyjnej. W kontekście polityki państwa nastawionego na ekspansję mechanizm ten odgrywa rolę szczególnie istotną” – pisze Patryk PALKA.
Dodaje ponadto, że „Władimir Putin doskonale odgrywał rolę fałszerza historii i kreatora nowego obrazu Rosji. Gdy w 2014 r. zajął Krym, żaden z ważnych aktorów na scenie politycznej – od Berlina, przez Paryż, po Waszyngton – nie zareagował w należyty sposób. W 2022 r. prezydent Rosji popełnił jednak fatalny błąd. Rosyjska oferta cywilizacyjna została uaktualniona o kolejną brutalną wojnę. Do Katynia dołączyła Bucza, do masowych przesiedleńców z okresu II wojny światowej dzieci porwane z terytorium Ukrainy, do kobiet, które przeszły piekło po zetknięciu z siłą „wyzwalającej” je Armii Czerwonej, kobiety, które napotkała na swej drodze armia Federacji Rosyjskiej i Grupa Wagnera. Pamięć jest jednak ulotna, a polityka historyczna Rosji niezwykle konsekwentna. Zachód zapomni o okrucieństwie wojny na Ukrainie, tak jak stopniowo zapomina o II wojnie światowej. Kto był wówczas ofiarą, a kto agresorem? Kto był najeźdźcą, a kto bohaterem? W 1945 r. nikt by nie uwierzył, że można postawić podobne pytania”.
„Pamięć o wydarzeniach takich jak zbrodnia katyńska, Hołodomor czy mordy cywilów w Buczy jest tarczą przeciw rosyjskiemu kłamstwu. Na kłamstwie jest zaś wzniesiona rosyjska oferta cywilizacyjna. Budowanie imperium nie sprowadza się jedynie do skutecznego dysponowania siłą militarną. Jeśli ma być trwałe, nie mniej istotne jest to, co oferuje swoim mieszkańcom. Rosja jest świadoma, że zaoferować może jedynie samą siebie, a to z pewnością nie wystarczy. (…) Między innymi o to toczy się wojna na Ukrainie, która chce iść nie rosyjską, ale europejską drogą. To nie tylko wojna o terytoria i zasoby, kolejna batalia między dwoma sąsiadami, ale starcie cywilizacji. Aby wygrać tę wojnę, nie wystarczy wspierać Ukrainy militarnie i finansowo. Należy walczyć również z rosyjskim kłamstwem, bronią nie mniej groźną niż bagnet, czołg czy nowoczesny dron. W tym kontekście prawda o przeszłości, której tragicznym symbolem jest m.in. Katyń, ma dziś takie samo znaczenie jak 80 lat temu” – pisze Patryk PALKA.
PAP/Andrzej Dobrowolski/WszystkoCoNajważniejsze/SN