Polska uczelnia będzie kształcić informatyków kwantowych
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu przystąpił w poniedziałek do IBM Quantum Network Hub, dzięki czemu naukowcy będą mieli dostęp do sieci komputerów kwantowych. Uczelnia zamierza od przyszłego roku kształcić informatyków kwantowych.
.Naukowcy zwracają uwagę, że UAM był jedną z pierwszych instytucji, która od początku bardzo aktywnie włączyła się do eksperymentów związanych z wykorzystaniem sieci komputerów kwantowych. Obecny przy podpisaniu umowy w Poznaniu sekretarz stanu w KPRM, pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński w rozmowie z dziennikarzami wskazał, że za dostęp polskich instytucji naukowych do sieci komputerów kwantowych IBM zapłacono około 5 mln zł. „Celem było wpięcie Polski do tej sieci i umożliwienie polskim instytucjom naukowym korzystania z możliwości, które to daje. Gdybyśmy sami chcieli zainwestować i zbudować taki komputer, to prawdopodobnie pochłonęłoby to miliardy złotych” – zaznaczył.
IBM Quantum to inicjatywa mająca na celu budowę uniwersalnych systemów kwantowych do zastosowań naukowych i biznesowych. W lutym, afiliowane przy Instytucie Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe (PCSS), jako pierwsza instytucja w Europie Środkowej dołączyło do sieci, stając się operatorem polskiego węzła IBM Quantum Network. Z kolei w poniedziałek UAM, dzięki umowie zawartej z PCSS, jako pierwsza uczelnia w kraju, przystąpił do tej sieci.
„Rozwiązanie, które przyjęliśmy to jest taki +lekki model+, który pozwala być nam na bieżąco z rozwojem tej technologii, która jest technologią przyszłości” – podkreślił Cieszyński.
W jego opinii w Polsce na pewno powstanie rodzimy komputer kwantowy. „Natomiast, żeby ta inwestycja była maksymalnie opłacalna ,powinniśmy jak najwcześniej zacząć gromadzić kompetencje. A te kompetencje gromadzi się właśnie w ten sposób, że bierze się udział w eksperymentach” – powiedział.
Minister Cieszyński dodał, że po UAM kolejne jednostki badawcze zaczną korzystać z sieci komputerów kwantowych. „Dzięki temu, że ośrodek poznański się rozwija, został też dostrzeżony na mapie Europy i KE przyznała wsparcie na dalszą rozbudowę ośrodka komputerów kwantowych właśnie w Poznaniu” – podkreślił.
Prof. UAM dr hab. Karol Bartkiewicz z Wydziału Fizyki UAM ocenił, że podstawowymi obszarami badawczymi, do których naukowcy mogą wykorzystać komputery kwantowe są: sztuczna inteligencja, optymalizacja i symulatory kwantowe. „To ostatnie bardzo nas interesuje, dlatego, że możemy m.in. zastosować je do szukania nowych materiałów, do odkrywania nowych leków (…) w sposób, na który mogły nam nie pozwalać komputery klasyczne” – powiedział.
„Będziemy starać się kształcić studentów w tym kierunku, dlatego też będziemy otwierać studia pierwszego stopnia – informatyka kwantowa. Najprawdopodobniej od przyszłego roku akademickiego będzie można nauczyć się programować komputery kwantowe na UAM” – wskazał.
Naukowiec zaznaczył w rozmowie z PAP, że wykorzystując komputery kwantowe, można zużyć wielokrotnie mniej energii potrzebnej do przeprowadzenia skomplikowanych obliczeń przez klasyczne komputery.
„Komputer kwantowy może np. modelować reakcje chemiczne albo rozwiązać różne problemy optymalizacyjne, tak jak np. jak dostarczyć towar w różne miejsca, żeby zużyć jak najmniej paliwa, w sposób szybszy i bardziej wydajny niż klasyczny komputer” – powiedział.
Zastępca pełnomocnika dyrektora IChB PAN ds. PCSS dr hab. inż. Krzysztof Kurowski powiedział, że UAM był jedną z pierwszych instytucji, która od początku bardzo aktywnie włączyła się do eksperymentów związanych z wykorzystaniem sieci komputerów kwantowych. „Liczba użytkowników zainteresowanych dostępem do fizycznych komputerów kwantowych nam mocno rośnie” – dodał.
Jak podano, w pierwszych miesiącach funkcjonowania Polskiego Węzła Obliczeń Kwantowych wykonano ponad 2 miliardy obwodów kwantowych na różnych komputerach kwantowych IBM Quantum oraz wykonano ponad 17 tys. zadań obliczeniowych.
Na pozycję polskich uczelni na arenie międzynarodowej zwraca uwagę filozof, prof. Jan P. HUDZIK. Według niego polskie dokonania nabierają szczególnego znaczenia w kontekście zestawienia środków, jakimi dysponują polskie i zagraniczne uczelnie.
„Na liście szanghajskiej – przywoływanej i relacjonowanej na łamach “Wszystko co Najważniejsze” – znalazło się w tym roku sześć naszych uczelni, m.in. Uniwersytet Warszawski w pierwszej setce najlepszych w dziedzinie fizyki, a w dziedzinie matematyki – w setce drugiej, tak samo jak Uniwersytet Jagielloński, który w drugiej setce uplasował się także w dziedzinie zdrowia publicznego. Za tymi lokatami kryją się naprawdę wielkie dokonania. Ich skalę i znaczenie możemy sobie jednak uświadomić dopiero wtedy, gdy – a tego już dostępne nam komentarze prasowe niestety nie nagłaśniają – zobaczymy, z kim nasi naukowcy muszą współzawodniczyć. „
„Mogę w tej sprawie posłużyć się tutaj tylko kilkoma danymi – niczego przez to nie udowodnię, ale przynajmniej pobudzę nieco wyobraźnię Czytelników. Cały nasz tegoroczny budżet na szkolnictwo wyższe i naukę opiewa na ok. 28 mld złotych. Nie trzeba daleko szukać, wystarczy zajrzeć za najbliższą naszą granicę zachodnią, by zrozumieć, co dzisiaj za takie pieniądze można zdziałać na światowym rynku badań naukowych. Otóż mówimy o sumie, która mniej więcej odpowiada rocznemu budżetowi trzech (!) niemieckich instytutów badawczych: Fraunhofer-Institut (w 2021 roku – ok. 3 mld euro, z tego 86 proc., czyli 2,5 mld, to badania na zlecenie), Max-Planck-Gesellschaft (w 2020 – ok. 2 mld), Leibniz-Gemeinschaft (w 2020 – ok. 2 mld).” – pisze prof. Jan P. HUDZIK w tekście „Ranking szanghajski i polskie uczelnie” [LINK]
PAP/Szymon Kiepel/WszystkoCoNajważniejsze/MAC