Prezydent Portugalii rozwiązał parlament w efekcie afery korupcyjnej

Prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa rozwiązał jednoizbowy parlament tego kraju, Zgromadzenie Republiki. Decyzja głowy państwa ma związek z aferą korupcyjną, w którą uwikłany jest premier socjalistycznego rządu Antonio Costa.
Prezydent Portugalii ogłasza przedterminowe wybory
.Jak poinformował Prezydent Portugalii, przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się w Portugalii 10 marca 2024 r.
Szef państwa przypomniał, że rozwiązanie Zgromadzenia Republiki jest konsekwencją kryzysu politycznego, który rozpoczął się w listopadzie ub.r. wraz z objęciem przez portugalski wymiar ścigania śledztwem premiera Costy i osób z jego najbliższego otoczenia.
Socjalistyczny premier oskarżony o korupcje
.7 listopada Antonio Costa niespodziewanie ogłosił, że zamierza podać się do dymisji, informując ogólnikowo, że został objęty śledztwem przez prokuraturę. Niebawem policja podała, że w biurze Vitora Escarii, szefa gabinetu premiera, funkcjonariusze znaleźli 75,8 tys. euro w gotówce.
Według lizbońskich mediów powołujących się na prokuraturę Antonio Costa jest podejrzany o nadużycie władzy w związku z aferą korupcyjną.
Z akt śledztwa wynika, że pełniący urząd premiera od 2015 r. socjalistyczny polityk wiedział, że dzięki zatwierdzeniu w październiku 2023 r. przez jego gabinet nowych przepisów dotyczących urbanistyki i budownictwa znacząco zostanie uprzywilejowana jedna z firm należąca do znajomego Costy.
Portugalczycy szanują Polskę
.Podczas gdy elity tego kraju pogrążone są w aferze korupcyjnej, mało kto wie, że naród portugalski od wieków respektuje Polaków, a nasze kraje wielokrotnie współpracowały z sobą. Na łamach Wszystko co Najważniejsze pisze o tym prof. Jan Stanisław CIECHANOWSKI, historyk i znawca stosunków międzynarodowych.
„Kiedy mówimy o początkach relacji polsko-portugalskich, musimy cofnąć się do średniowiecza. Pierwsze ślady kontaktów, które znamy, miały miejsce, kiedy królowie portugalscy i słynny książę Henryk Żeglarz organizowali wyprawy do Afryki Północnej. Wiemy, że w 1415 roku temu ostatniemu w ekspedycji, w której zdobył Ceutę, towarzyszyli nieznani nam z imienia polscy rycerze. Z kolei opowiadana na Maderze, wtedy krańcu świata, legenda głosiła, że osiadły tam książę Henryk, był w rzeczywistości nikim innym jak cudownie uratowanym królem Polski i Węgier Władysławem Warneńczykiem, który oficjalnie, wedle powszechnego mniemania, zginął w bitwie z Turkami pod Warną w 1444 r. Pierwsze kontakty handlowe, jak wszystko wskazuje, sięgają wieku XIV. Z Gdańska do portów portugalskich eksportowano zboże i drewno, najczęściej za pośrednictwem faktorii portugalskiej w Antwerpii” – opisuje ekspert.
Dodaje, że do Portugalii udawali się polscy kupcy, duchowni – w tym jezuici, którzy z kolei z Lizbony ruszali na Daleki Wschód, rycerze, a później szlachta, podróżnicy i dyplomaci. W XVIII wieku jeden z portugalskich infantów był nawet kandydatem do korony elekcyjnej polsko-litewskiej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Zakonnik, ojciec Kazimierz Wyszyński, były generał zakonu marianów, założył w Portugalii pierwszy klasztor tego zgromadzenia. W tym czasie obydwa narody łączył przede wszystkim podobny sposób widzenia swojego miejsca w Europie – było to swoiste przeświadczenie o roli przedmurza chrześcijaństwa oraz o posłannictwie dziejowym na kontynencie.
„Podczas powstania styczniowego Polska stała się bardzo popularna wśród portugalskich poetów, pisarzy i dziennikarzy, którzy poświęcali jej wiele utworów. Zakładano propolskie komitety popierające walkę z Rosją, w organizowanych przez nie uroczystościach brała udział rodzina królewska . To był jeden z tych krajów, gdzie polska walka o wolność i niepodległość cieszyła się rzeczywistym poparciem” – pisze prof. Jan Stanisław CIECHANOWSKI.
Wiele lat później, po odzyskaniu niepodległości, w maju 1922 r. poseł Rzeczypospolitej Polskiej w Madrycie Franciszek Ksawery Orłowski udał się do Lizbony i złożył listy uwierzytelniające prezydentowi Republiki Portugalskiej.
„Ważnym wydarzeniem wizyta marszałka Piłsudskiego na przełomie lat 1930 i 1931 na Maderze. Polski przywódca, wywożąc dobre wspomnienia z tej atlantyckiej wyspy, nazywanej perłą czy rajem Atlantyku, opowiadał, że „szczęśliwy to kraj, którego Syberią jest Madera”. Była to także okazja do spotkania na najwyższym szczeblu. Piłsudski został przyjęty przez prezydenta Republiki Portugalskiej generała Oscara Carmonę, który odznaczył go najwyższym odznaczeniem wojskowym, Orderem Wieży i Szpady. Strona polska zrewanżowała się Orderem Orła Białego dla głowy państwa portugalskiego. Co ciekawe, był to już okres, gdy w obydwu państwa sprawowano rządy dyktatorskie, łączyło je również to, że do zamachu stanu w Polsce doszło w maju roku 1926, a w Portugalii pod koniec tego miesiąca” – dodaje profesor.
Autor przytacza także wypowiedź doktora Stefan Włoszczowskiego, socjologa, który wspominał, że: „Niezwykły to naród. Tak odmienny od innych znanych mi z reszty Europy. Gdy się np. zapyta Lizbończyka czy mieszkańca Coimbry lub Porto, jak iść na taką to a taką ulicę, zapytany nie tylko najuprzejmiej odpowie, ale jeszcze do samego miejsca odprowadzi i z jakimś radosnym uczuciem zadowolenia z oddanej cudzoziemcowi przysługi najuprzejmiej pożegna… tego po raz pierwszy spotkanego człowieka”. Pisał także: „Dziwny, wspaniały naród, wspaniale inny. Szlachetni przyjaciele z Portugalii.
Dodaje też, że jeżeli chodzi o kwestie polityczne, to Portugalia pomimo nacisków niemieckich zachowała normalne funkcjonowanie Poselstwa Rzeczypospolitej w Lizbonie, nie zgodziła się na jego zamknięcie, nie zerwała stosunków dyplomatycznych. Ważne było również, że miejscowe władze umożliwiły działalność polskiemu wywiadowi.