Proponując autonomię Korsyki, Emmanuel Macron otworzył furtkę do rozbicia Republiki – Benjamin Morel
W Ajaccio na Korsyce prezydent Francji Emmanuel Macron zaproponował „autonomię Korsyki w ramach Republiki”. W ciągu najbliższych miesięcy korsykańscy politycy mają wypracować z francuskim rządem status wyspy.
.Jak twierdzi Benjamin Morel, wykładowca prawa publicznego i autor książki „Francja w okruchach – regionalizmy, inny separatyzm”, Emmanuel Macron, proponując autonomię Korsyki, otworzył furtkę do rozbicia Republiki.
W swoim tekście opinii w „Le Figaro” Benjamin Morel zaznacza, że przemowa francuskiego prezydenta w Ajaccio przejdzie do historii, niezależnie od tego, jak się skonkretyzuje. Zdaniem francuskiego autora, przemowa Emmanuela Macrona jest przykładem tego, że duża część klasy politycznej definitywnie odcięła się od Republiki. „Republika, to przede wszystkim uniwersalność prawa, które jest takie samo dla wszystkich, i to od 4 sierpnia 1789r. Natomiast jeśli głowa państwa mówi, że jest gotowa na negocjowanie o autonomii, nawet do otrzymania przez władze regionalne władzy ustawodawczej, przestaje de facto wypełniać swoją funkcję strażnika instytucji” – tłumaczy.
„Republika, to również odrzucenie komunitaryzmu. Otóż, biorąc pod uwagę włączenie Korsyki jako wspólnoty kulturalnej, co oznaczałoby to że ci, którzy nie reprezentowaliby tej kultury, nie stanowiliby jej części, prezydent Republiki zrywa radykalnie z uniwersalizmem. Nie będzie można już potem powiedzieć, że walczymy z komunitaryzmem na przedmieściach w imię francuskiej postawy obywatelskiej, która ignoruje pochodzenie i kultury” – stwierdza Benjamin Morel.
Autor książki „Francja w okruchach – regionalizmy, inny separatyzm” przypomina, że przewodniczący rady regionalnej Bretanii wnioskował dla Bretanii o „to samo” co może uzyskać Korsyka, składając na ręce premier Elisabeth Borne raport o autonomii bretońskiej.
„To że niektórzy lokalni politycy lewicowi pouczają innych, czyniąc się wzorem Republiki przeciw islamo-lewicy to jedno. Ale nie jesteśmy republikanami, jeśli odmawiamy rozeznania obcych wspólnot a pogrążamy się w komunitaryzmie regionalnym” – twierdzi Benjamin Morel.
„Nigdy nie pomyślałbym, że prezydent mógłby wypowiedzieć taką przemowę. Nigdy nie założyłbym się o to, że efekt zarażenia Bretanii i innych regionów będzie równie szybki i przyjęty bez wstydu” – ocenia.
Benjamin Morel przytacza dane, zgodnie z którymi nacjonaliści korsykańscy stanowili 25% mieszkańców Korsyki 10 lat temu. Obecnie jest to 70%.
Jednocześnie odsetek Bretończyków, określających się bardziej jako Bretończycy niż Francuzi, wzrósł w ciągu kilku lat z 20% do 40%.
.„To nie kryzys, wojna czy rewolucja pokona Republikę i Francję ; to kalkulowanie, cynizm i tchórzostwo. Jeśli politycy naszego państwa nie pozbędą się tego, będą odpowiedzialni przed historią za upadek kraju” – ocenia Benjamin Morel.
oprac.JM