Rząd Francji tworzą milionerzy [„Le Monde”]

We Francji 36 ministrów rządu kierowanego przez Francois Bayrou złożyło zeznania majątkowe, które potwierdzają, że od 2017 roku kolejne gabinety składają się z osób coraz zamożniejszych. Ponad połowa rządu Bayrou to milionerzy - podkreśla dziennik

We Francji 36 ministrów rządu kierowanego przez Francois Bayrou złożyło zeznania majątkowe, które potwierdzają, że od 2017 roku kolejne gabinety składają się z osób coraz zamożniejszych. Ponad połowa rządu Bayrou to milionerzy – podkreśla dziennik „Le Monde”.

Milionerzy francuskiego rządu

.Dane opublikowała w środę (12 czerwca 2025 roku) Wysoka Władza ds. Przejrzystości Życia Publicznego (HATVP), której zadaniem jest zapobieganie ewentualnemu konfliktowi interesów przedstawicieli władz. Średni majątek ministra w rządzie Bayrou, sprawującym władzę od pół roku, to około 2,5 mln euro. Statystycznie członkowie rządu sytuują się wśród 5 proc. obywateli o najwyższych dochodach. 97 proc. z nich posiada nieruchomości (średnia we Francji to 60 proc.).

Premier Bayrou wykazał mieszkanie w Paryżu o wartości 550 tys. euro i dwie nieruchomości w departamencie Pireneje Atlantyckie o wartości 650 tys. euro. W chwili mianowania Bayrou był merem miasta Pau w tym regionie i obecnie łączy dwie funkcje. Prócz nieruchomości premier wykazał na koncie kwotę ponad 47 tys. euro.

Najzamożniejszym ministrem jest Marc Ferracci, który zadeklarował majątek w wysokości prawie 23 mln euro. Ferracci, ekonomista, który stoi na czele resortu przemysłu, jest właścicielem udziałów w firmie konsultingowej kierowanej przez jego ojca. Minister gospodarki i finansów Eric Lombard zadeklarował zaś udziały w firmie konsultingowej o wartości 11 mln euro i nieruchomości o łącznej wartości ponad 8 mln euro (razem około 21,7 mln euro).

Milionerzy rządu Bayrou

„Le Monde” zauważa, że ci dwaj ministrowie „podnoszą” statystykę całego rządu, jeśli chodzi o poziom bogactwa. Jednak – według wyliczeń dziennika – mediana (miara bardziej precyzyjna niż średnia arytmetyczna) i tak wynosi dla rządu Bayrou 1,1 mln euro. Dla porównania, w rządzie kierowanym przez Elisabeth Borne (w latach 2022-24) wskaźnik ten nie przekraczał 660 tys. euro.

Ministra kultury Rachida Dati wykazała majątek o wartości blisko 6 mln euro, w tym ponad 2,8 mln euro na rachunku maklerskim. Swój majątek w znacznym stopniu zawdzięcza dochodom z działalności adwokackiej w latach 2022-24. W jej wykazie nie ma biżuterii, której posiadanie przypisywał Dati dziennik „Liberation”. Gazeta podała w kwietniu, że od 2017 r. Dati posiadała cenne ozdoby o wartości 420 tys. euro. 

Niewiele mniejszym majątkiem – o wartości około 5 mln euro – dysponuje szef MSZ Jean-Noel Barrot. Jeden z najbardziej znanych ministrów, szef MSW Bruno Retailleau, posiada nieruchomości w Wandei (departamencie w zachodniej Francji) o wartości 580 tys. euro. Portal BFMTV zwrócił uwagę na wartościowe przedmioty z wykazu ministra: biblioteczkę o wartości 13 tys. euro i obraz wart 10 tys. euro. Ogółem szef MSW wykazał majątek przekraczający 1 mln euro. Ten próg przekraczają także inni znani ministrowie: szefowa resortu rolnictwa Annie Genevard, minister obrony Sebastien Lecornu oraz Benjamin Haddad, sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ Francji.

Minister sprawiedliwości Gerald Darmanin dysponuje zaś jedynie mieszkaniem o wartości 225 tys. euro. Najskromniejszy stan posiadania wykazał minister ds. terytoriów zamorskich, a w przeszłości premier Francji – Manuel Valls. Polityk, którego ojciec był malarzem, posiada dzieła sztuki warte około 100 tys. euro.

Globalny podatek minimalny 

Państwa świata bronią się przed gwałtownym rozrostem największych korporacji w różny sposób. Võ Trí Thành pisze na łamach „Wszystko co Najważniejsze” o wprowadzeniu przez Wietnam globalnego podatku fiskalnego dla spółek z zagranicznym kapitałem działających w tym kraju. Jak informuje autor, „w ramach uchwały globalnym podatkiem minimalnym w wysokości 15 procent objęte zostaną międzynarodowe korporacje, których przychody w dwóch z czterech kolejnych lat przekroczyły 750 mln euro (ok. 800 mln USD).”

„Wśród znaczących korporacji objętych uchwałą znajdują się Samsung, Intel, LG, Bosch, Sharp, Panasonic, Foxconn i Pegatron, które stanowią prawie 30 procent całkowitego kapitału BIZ w Wietnamie (około 131,3 miliarda USD) i które korzystają z preferencyjnych stawek podatku dochodowego od osób prawnych (poniżej 15 proc.).”

„Globalny podatek minimalny nie jest umową międzynarodową, a kraje nie są zobowiązane do jego stosowania. Wietnam nie musi go zatem wprowadzać, ale jeśli inne kraje będą go egzekwować, może to skutkować pobieraniem przez nie dodatkowych podatków od przedsiębiorstw w Wietnamie, w szczególności od firm z kapitałem zagranicznym” – dodaje autor, pisząc przy tym, że jego zdaniem jest to właściwy ruch w kontekście interesów państwa.

„Pojawiają się jednak obawy, że w czasach, gdy konkurencja o inwestycje zagraniczne jest niezwykle intensywna, globalny podatek minimalny może wpłynąć na konkurencyjność Wietnamu dla inwestorów, potencjalnie zmniejszając skuteczność zachęt podatkowych dla zagranicznych przedsiębiorstw, zwłaszcza inwestorów strategicznych. Potencjalne wycofanie inwestycji z dużych przedsiębiorstw może utrudnić realizację krajowych celów rozwoju przemysłowego, co negatywnie wpłynie na transfer technologii i budowanie ekosystemu.”

Autor konkluduje jednak: „W obliczu zaostrzonych standardów i nowych wymogów dotyczących cyfrowej i ekologicznej ekspansji gospodarczej globalny podatek minimalny nie powinien być postrzegany jako obciążenie lub wyzwanie, ale jako szansa dla Wietnamu. Jest to okazja do przyspieszenia reform, poprawy otoczenia biznesowego i inwestycyjnego oraz dostosowania się do globalnych trendów, co w rezultacie przyciągnie wysokiej jakości inwestorów” – cały tekst [LINK].

PAP/ Anna Wróbel/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 12 czerwca 2025