Syria przystanią dla islamistów? Tego obawiają się w USA

Syria przystanią dla islamistów

Sekretarz stanu USA Antony Blinken wyraził poparcie dla politycznej transformacji w Syrii, zaznaczając, że musi ona prowadzić do poszanowania praw mniejszości i zapobiegać wykorzystywaniu kraju jako bazy dla terroryzmu. Biały Dom zapowiedział dalsze uderzenia przeciwko Państwu Islamskiemu w Syrii.

Syria przystanią dla islamistów?

.Antony Blinken zaznaczył również w swoim komunikacie, że przejściowy i nowy rząd musi ułatwiać przepływ pomocy humanitarnej do wszystkich potrzebujących oraz zapewnić, że wszelkie zapasy broni chemicznej lub biologicznej zostaną zabezpieczone i bezpiecznie zniszczone”. Szef dyplomacji USA wezwał również inne państwa do poparcia takiego procesu transformacji i powstrzymania się od ingerencji.

Podczas briefingu prasowego online z 10 grudnia rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego, John Kirby, zapowiedział, że Stany Zjednoczone będą „kontynuować wywieranie presji na Państwo Islamskie”. Dodał również, że administracja utrzymuje kontakt z zespołem Donalda Trumpa, zaznaczając, iż celem obecnych władz jest zapewnienie stabilności i suwerenności Syrii oraz zapobieżenie wykorzystaniu obecnego chaosu przez Państwo Islamskie.

„Otwartym pytaniem pozostaje, jak rozwinie się sytuacja. W Damaszku trwają teraz wielopoziomowe rozmowy, w które zaangażowane są liczne grupy opozycyjne. Jak stwierdził prezydent (Joe Bidenem – przyp. red.), wszyscy mówią właściwe rzeczy, ale będziemy musieli obserwować, co naprawdę zrobią” – zaznaczył. Waszyngton uzależnia od tego zdjęcie sankcji z Syrii oraz głównej grupy rebeliantów, islamistycznego Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), uznanego przez USA za organizację terrorystyczną.

Walki pomiędzy rebeliantami a Kurdami

.Kirby dodał, że administracja utrzymuje kontakt z Turcją w sprawie walk między wspieranymi przez Ankarę rebeliantami z Syryjskiej Armii Narodowej (SNA) a kurdyjskimi Syryjskimi Siłami Demokratycznymi (SDF), które są sojusznikiem USA w walce z Państwem Islamskim. Zaznaczył, że rozmowy koncentrują się na sytuacji w mieście Manbidż na północy Syrii, gdzie SNA stara się przejąć kontrolę z rąk Kurdów.

Rzecznik poinformował też, że 11 grudnia doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan uda się do Izraela – również na rozmowy o Syrii, zaś inni przedstawiciele administracji odwiedzą w najbliższych dniach sojuszników Ameryki w regionie.

10 grudnia do sytuacji w Syrii odniósł się również przyszły doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Trumpa, Mike Waltz. W wywiadzie dla Fox News powiedział, że nowy prezydent będzie unikał „wciągnięcia USA w kolejną wojnę na Bliskim Wschodzie”, lecz będzie uważnie pilnował, by nie doszło do odbudowania się Państwa Islamskiego oraz będzie wspierał Izrael i innych sojuszników Ameryki na Bliskim Wschodzie.

Dżihadyzm w Europie podbija internet

.Na temat tego, iż nadchodzi nowy cykl dżihadyzmu i islamskiej przemocy, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Gilles KEPEL w tekście „Dżihadyzm w Europie podbija internet„.

„W marcu 2019 roku w Baghouz we wschodniej Syrii, przy granicy z Irakiem, bombardowania koalicji zachodniej oraz działania lądowe Kurdów położyły kres ostatniemu bastionowi bojowników Państwa Islamskiego, wśród których znajdowało się wielu Francuzów. „Kalifat” przestał istnieć, a wraz z nim zdolność rozpowszechniania terroru w Europie z wykorzystaniem ponadnarodowych sieci rozszerzających się poprzez media społecznościowe. Drony zlikwidowały tam braci Clain, sprawców zamachów z 13 listopada 2015 roku. Tak zakończyły się nizam, system sieci pomyślany przez Abu Musaba al-Suriego, oraz daula, państwo islamskie wyobrażone przez Abu Musaba az-Zarkawiego, których połączenie skutkowało krwawym kataklizmem na początku XXI wieku”.

„Tak doszliśmy do kresu wielkiego cyklu heglowskiej dialektyki dżihadu, zapoczątkowanego w 1980 roku w Afganistanie poprzez trzy następujące po sobie momenty: afirmację, aż do 1997 roku, i koncentrację walki na „bliskim wrogu”; negację – Al-Kaidę, która skierowała walkę ku „dalekiemu wrogowi”; oraz przekroczenie – Państwo Islamskie kierujące agresję w stronę Shâm (nazwa nadawana Syrii przez islamistów – przyp. tłum.) i „przedmieść islamu”. Cztery ostatnie dekady – kiedy w mojej pracy uniwersyteckiej poświęcałem się analizie tego procesu polityczno-religijnego, zarówno w wymiarze międzynarodowym, jak i francuskim – dobiegły końca”.

„Teraz nadchodzi nowy cykl – obserwujemy jego początki. W każdym razie wciąż widoczna jest transformacja dynamiki dżihadystycznej. Rozwojowi tego zjawiska towarzyszy analiza, podczas gdy w przeszłości była ona zawsze mocno spóźniona (pokazało to bardzo dobrze określenie „samotne wilki”, którego zarówno ignoranci kontrolujący europejskie budżety na badania, jak i francuski wywiad używali w 2012 roku, aby zinterpretować krwawe zamachy Mohameda Meraha)”.

.”Sajjid Kutb, główny inspirator współczesnego dżihadyzmu, medytował nad losem proroka Mahometa, naprzemiennie odnosząc sukcesy i ponosząc porażki w swojej strategii politycznej, zgodnie z ideą podziału na fazy siły (tamkin) i słabości (istid’af). Odpowiadało to „herbowi” islamu: mieczowi i Księdze (al-saïf wa-l mush-haf). Miecz to symbol przemocy, pozycji siły, mający sprzyjać rozszerzaniu się zasięgu islamu (dar al-islam), a Księga to symbol nauczania z pozycji słabości, aby nie ryzykować wyniszczenia przez silniejszego i bardziej zdeterminowanego wroga. W tej perspektywie, poprzez którą islamiści w ogólności, a dżihadyści w szczególności patrzą na świat, sytuacja, która nastała po unicestwieniu Państwa Islamskiego w Baghouz wiosną 2019 roku, jest charakterystyczna dla „fazy słabości”. Tym bardziej że „muzułmańskie masy”, zostały zdestabilizowane przez eskalację coraz większej przemocy, której skutków ubocznych często same doznają” – pisze Gilles KEPEL

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 10 grudnia 2024