Sytuacja polityczna we Francji pozostanie bardzo niestabilna nawet po zakończeniu kadencji Emmanuela Macrona - Jérôme Fourquet
„Slogan Jesteśmy u siebie, skandowany podczas wieców Rassemblement National, oznacza, że chcemy, żeby Francja została Francją. Przeciwnie, całe skrzydło La France Insoumise stawia na przyszłą Francję, jak Jean-Luc Mélenchon, który opublikował zdjęcie z jednej z pierwszych propalestyńskich manifestacji na placu Republiki w Paryżu, z licznymi flagami palestyńskimi, dodając komentarz: Oto Francja” – twierdzi Jérôme Fourquet.
Sytuacja polityczna we Francji bez szans na poprawę
.Jérôme Fourquet jest francuskim politologiem, analitykiem i eseistą, autorem m.in. bestsellera L’Archipel français. W październiku ukazała się jego najnowsza książka, Métamorphoses françaises. État de la France en infographie et en images. W wywiadzie dla „Journal du Dimanche” Jérôme Fourquet analizuje zmiany, jakie zaszły we francuskim społeczeństwie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, i sposób, w jaki przekładają się one na francuską politykę.
Jak podkreśla politolog, na przestrzeni dwóch pokoleń nastąpiła we Francji szybka i głęboka transformacja. „Mieliśmy oczywiście okresy takie jak lata wzrostu gospodarczego po drugiej wojnie światowej, rewolucja francuska czy rewolucja przemysłowa, kiedy kraj bardzo się zmienił, ale to co uderza mnie w tych ostatnich dekadach, to fakt, że zmieniła się nawet podstawa antropologiczna. Na przykład zmieniła się nawet zasada nadawania imion: dawniej dziecku nadawało się imię przodka, aby wpisać je w ród, w dziedzictwo, w ciągłość. Dziś przeważa zasada wyróżnienia i indywidualizacji, jak obrazuje bardzo silny wzrost bazy nadawanych imion” – zauważa. Jak wskazuje, przykładem zmian we francuskim społeczeństwie jest także ewolucja modelu rodziny – dziś we Francji 25 proc. rodzin jest niepełnych.
Jak ocenia Jérôme Fourquet, socjologia czy badania opinii oraz literatura uzupełniają się w oddawaniu zmian w społeczeństwie. „Ilustracja, wykres czy mapa mogą mieć silny efekt demonstracyjny (…). Czasami jednak dobrze napisany akapit czy strona książki Nicolasa Mathieu albo Michela Houellebecqa bardziej uświadamiają niektóre aspekty społecznej czy kulturowej rzeczywistości niż długi artykuł socjologiczny! Dlatego próbuję, jeśli tylko możliwe, odsyłać do literatury pięknej. Cytuję zwłaszcza Nicolasa Mathieu, który opowiada o pogrzebie w kościele: jego bohater ogląda witraże, smoki, archaniołów… i ten język stał się dla niego językiem wymarłym. Ten fragment może zastąpić wszystkie eseje o dechrystianizacji” – stwierdza.
Francja nie powróci do podziału na prawicę i lewicę
.Zdaniem politologa, pomimo że Emmanuel Macron nie będzie mógł ubiegać się o trzecią kadencję, Francja nie powróci do podziału na prawicę i lewicę, jaki dominował przed 2017 r. „Uważam, że możliwe jest, że sytuacja polityczna pozostanie bardzo niestabilna, bardzo chaotyczna, z tym trójpodziałem sfery politycznej, która zupełnie nie jest zaadaptowana do naszych instytucji, naszej kultury politycznej i naszego systemu głosowania” – twierdzi.
Jak ocenia Jérôme Fourquet, w pewnych aspektach podział między skrajną prawicą a skrajną lewicą jest podziałem między adeptami „dawnej Francji” i „przyszłej Francji”. „Po stronie Rassemblement national, mimo że nie zostało to jasno powiedziane, jest idea prawa do ciągłości historycznej (…). Slogan Jesteśmy u siebie, skandowany podczas wieców Rassemblement National, oznacza, że chcemy, żeby Francja została Francją.
.Z kolei całe skrzydło La France Insoumise stawia na przyszłą Francję, jak Jean-Luc Mélenchon, który opublikował zdjęcie z jednej z pierwszych propalestyńskich manifestacji na placu Republiki w Paryżu, z licznymi flagami palestyńskimi, dodając komentarz: Oto Francja. La France Insoumise i Jean-Luc Mélenchon uchwycili zmianę kulturową i demograficzną, która zachodzi we Francji, i stali się piewcami trwającej kreolizacji i rodzącej się nowej Francji. Widzimy jednak, że przy tematach gospodarczych i społecznych, na przykład w kwestii zablokowania reformy emerytalnej, Rassemblement National i La France Insoumise mogą być zwolennikami pewnego konserwatyzmu i sprzeciwu wobec reform” – stwierdza.
Oprac. Julia Delanne