Unia Europejska po raz pierwszy w historii wesprze finansowo siły zbrojne Armenii

Unia Europejska po raz pierwszy w historii wesprze finansowo siły zbrojne Armenii. Środki w wysokości 10 mln euro będą pochodzić z tzw. Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju. Decyzję w tej sprawie podjęli w Brukseli szefowe MSZ państw UE.
Fundusze z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju rozwiną siły zbrojne Armenii
.Celem pomocy jest zwiększenie zdolności logistycznych armeńskich sił zbrojnych, m.in. w celu poprawy skuteczności ochrony ludności cywilnej w sytuacjach kryzysowych i nadzwyczajnych. Wsparcie służy również zwiększeniu poziomu interoperacyjności posiadanego przez siły zbrojne Armenii w przypadku możliwego przyszłego udziału kraju w międzynarodowych misjach i operacjach wojskowych, w tym pod auspicjami UE.
„(Zagadnienia) bezpieczeństwa są coraz ważniejszym elementem naszych dwustronnych stosunków z Armenią. Środki z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju przyczynią się do zwiększenia poziomu odporności kraju. Mamy wspólny interes w dalszym rozwijaniu naszego dialogu dotyczącego polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, a także w rozważeniu przyszłego udziału Armenii w misjach i operacjach kierowanych przez UE” – oznajmił Josep Borrell, Wysoki Przedstawiciel ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa.
Europejski Instrument na rzecz Pokoju został utworzony w marcu 2021 roku w celu finansowania działań w ramach wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa w celu zapobiegania konfliktom, utrzymania pokoju i wzmocnienia międzynarodowego bezpieczeństwa i stabilności. Ta inicjatywa umożliwia UE finansowanie działań mających na celu wzmocnienie potencjału państw trzecich oraz organizacji regionalnych i międzynarodowych w zakresie spraw wojskowych i obronnych.
Przyszłość Unii Europejskiej
.Fakt, że siły zbrojne Armenii są wspierane przez wspólnotę może tylko cieszyć i dawać nadzieje, że UE wróci do swoich korzeni.
„Co teraz czeka Europę? To zależy od nas. Najlepszym rozwiązaniem jest reset, czyli powrót do źródeł: wspólnoty gospodarczej opartej na konserwatywno-liberalnych wartościach” – zaznacza Urszula PASŁAWSKA, wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, od 2015 r. posłanka na Sejm RP.
Żyjemy w czasach przełomu i nie chodzi tylko o tempo rewolucji technologicznej. Tezę, że Europa od początku XXI stulecia pogrąża się w dekadencji, głoszą myśliciele tak różni, jak prawicowy Alain de Benoist, lewicowy Slavoj Žižek albo libertariański anarchista Michel Houellebecq. Mimo różnych punktów widzenia dochodzą oni do zbliżonych wniosków – w Europie zanikają więzi moralne i dawne wartości, w ich miejsce wchodzi konsumpcjonizm, a efektem przesytu jest powszechna apatia. To, że nadmiar dóbr prowadzi do degeneracji, udowodnił już słynny biologiczny eksperyment Calhouna w 1972 roku. Myszy umieszczone w idealnym dla siebie środowisku, gdzie nie musiały walczyć o przetrwanie, najpierw popadły w marazm, potem zaczęły bez powodu walczyć ze sobą, na koniec przestały się rozmnażać i cała populacja wymarła.
„Czy nasza europejska cywilizacja jest skazana na podobny scenariusz? Oczywiście nie, ludzie mają bardziej rozwinięty mózg, zdolny do abstrakcyjnego myślenia, uczuć wyższych i kreowania świata opartego na wartościach” – dodaje polityk.
Europa jako wspólnota była definiowana przez system wartości, które wyznaczały drogi rozwoju w kluczowych momentach historii. Przyszłość Europy opiera się na pięciu historycznych filarach: chrześcijaństwie, gospodarce, bezpieczeństwie, rolnictwie powiązanym z ochroną środowiska oraz kulturze.