Uniwersytet Wileński i jego rola w II RP
11 października 1919 roku Uniwersytet Wileński został reaktywowany pod nazwą Uniwersytetu Stefana Batorego. Choć warunki, w których uczelni tej przyszło egzystować, były trudne, przez większość istnienia II Rzeczpospolitej odznaczała się ona jako ważny ośrodek akademicki i naukowy. Miała również duże znaczenie dla kształtowania wiedzy i postaw kolejnych pokoleń narodu polskiego.
Uniwersytet Wileński: kilkaset lat historii
.Uniwersytet Wileński został założony w 1579 roku przy wsparciu króla Stefana Batorego oraz papieża Grzegorza XIII. Wśród inicjatorów jego powstania można wymienić między innymi biskupa wileńskiego Waleriana Protasewicza. W ciągu kolejnych stuleci uczelnia ta przeżywała liczne zmiany organizacyjne, ale nieustannie pozostawała ważnym ośrodkiem kultury i nauki, z którym związani byli między innymi: wybitny wojskowy Jan Karol Chodkiewicz, kaznodzieja Piotr Skarga, poeta Franciszek Bohomolec, historyk i literat Adam Naruszewicz, matematyk i astronom Jan Śniadecki, działacz społeczny i polityczny Joachim Lelewel, a także dwóch wieszczów narodowych: Adam Mickiewicz oraz Juliusz Słowacki.
Od czasów powstania listopadowego działalność uniwersytetu była stopniowo wygaszana aż do jego zamknięcia w 1842 roku. Ludzie nauki i kultury związani z Wilnem w kolejnych dziesięcioleciach starali się podtrzymywać życie naukowe w swoim mieście. Służyło temu między innymi powołane w 1906 roku przez Alfonsa Parczewskiego i Władysława Zahorskiego Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Wilnie. Środowisko to liczyło na reaktywację uczelni po wybuchu I wojny światowej. Nadzieje te okazały się jednak płonne – niemieccy okupanci nie zezwolili na ponowne powołanie do życia uniwersytetu.
Uniwersytet Wileński wznawia działalność
.Sytuacja zmieniła się po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Wilno początkowo weszło w skład II Rzeczpospolitej i znalazło się w centrum zainteresowania decydentów jako jeden z najważniejszych ośrodków politycznych i kulturalnych przedrozbiorowego państwa polsko-litewskiego. Szybko więc zainicjowano prace nad przywróceniem do życia wileńskiej uczelni. Miało to być symbolem kontynuacji i odradzania się krajowej nauki. Było to szczególnie ważne między innymi dla Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego. Jednocześnie stanowiło element szerokiego programu rozwoju sieci polskiego szkolnictwa wyższego. W ciągu kilku lat otwarto wtedy też Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie, Katolicki Uniwersytet Lubelski oraz Wszechnicę Piastowską w Poznaniu.
Jednym z najbardziej zasłużonych organizatorów reaktywowania uczelni był profesor chirurgii Józef Kazimierz Ziemacki. 28 sierpnia 1919 roku Józef Piłsudski wydał dekret zatwierdzający utworzenie Uniwersytetu Stefana Batorego w miejscu dawnego Uniwersytetu Wileńskiego. Już 11 października miało zaś miejsce uroczyste otwarcie uczelni, w którym udział – poza Piłsudskim – wzięli też biskup krakowski Adam Stefan Sapieha, ormiańskokatolicki arcybiskup lwowski Józef Teodorowicz, a także rektorzy uniwersytetów krakowskiego, lwowskiego i warszawskiego. Pierwszym rektorem został zoolog Michał Siedlecki.
Niebawem Uniwersytet musiał zawiesić działalność na dwa lata z powodu zajęcia Wilna przez Armię Czerwoną i późniejszego przekazania go Republice Litewskiej. II Rzeczpospolita odzyskała jednak po krótkim czasie kontrolę nad miastem w wyniku pozorowanego buntu Lucjana Żeligowskiego. Dzięki temu 9 października 1921 roku uczelnia wznowiła funkcjonowanie. Otwarto na niej sześć wydziałów: Humanistyczny, Lekarski, Matematyczno-Przyrodniczy, Prawa i Nauk Społecznych, Sztuk Pięknych i Teologiczny. W 1938 roku dołączył do nich jeszcze Wydział Rolniczy.
Działalność i znaczenie Uniwersytetu Stefana Batorego
.Uniwersytet Stefana Batorego nigdy nie wyrósł na jedną z największych uczelni II Rzeczpospolitej. W czasach koniunktury kształciło się na nim niespełna cztery tysiące studentów, znacznie mniej niż na uczelniach w Warszawie czy Krakowie. Przez cały okres istnienia brakowało też kadry profesorskiej. Na około sto istniejących etatów przypadało w najlepszym razie około 80 pracowników naukowych.
Pomimo to Uniwersytet Wileński stał się ważnym ośrodkiem badawczym, promieniującym na cały obszar II Rzeczpospolitej. Stanowił też symbol polskiego dziedzictwa z uwagi na swoją bogatą historię. Działalność edukacyjna była wspierana przez rozwiniętą sieć kół naukowych i organizacji studenckich, które organizowały dyskusje, projekty naukowe i wyjazdy badawcze. Przy uczelni działały ogród botaniczny oraz obserwatorium astronomiczne, a od 1938 roku także państwowe liceum. Wśród najbardziej znanych naukowców związanych z Uniwersytetem można wymienić między innymi: geografa Wincentego Okołowicza, historyka Henryka Łowmiańskiego, lekarza Kazimierza Pelczara czy politologa Władysława Wielhorskiego.
Uniwersytet Stefana Batorego przez dwadzieścia lat wykształcił tysiące młodych adeptów nauki. Z jego murów wychodzili cenieni przyrodnicy, matematycy, literaci i publicyści, wśród nich na przykład eseista Paweł Jasienica, historyk Juliusz Bardach i poeta Czesław Miłosz. Wraz z wybuchem II wojny światowej i następującymi po niej zmianami granic wileński ośrodek akademicki został gruntownie przebudowany, ale jego dziedzictwo jeszcze przez długi czas miało oddziaływać na polską kulturę i naukę.
To Uniwersytet powinien stanowić centrum naszego świata
.Albo wspólnie zapanujemy nad przyszłością, albo nieprzewidywalna przyszłość zapanuje nad nami. Uniwersytet wciąż pozostaje kluczowym elementem w procesie tworzenia się społeczeństwa wiedzy.” – pisze redaktor naczelny „Wszystko co Najważniejsze” PROF. Michał KLEIBER, przewodniczący Polskiego Komitetu ds. UNESCO.
„Nasza przyszłość na wielu poziomach: indywidualnym, instytucjonalnym, państwowym czy globalnym, zależy od zakresu podejmowanych przez nas działań w duchu mądrze rozumianego dobra wspólnego. Czym szybciej będziemy do tego naprawdę gotowi, tym większa szansa na satysfakcjonujące życie kolejnych pokoleń. Do tego konieczne jest myślenie o przyszłości, czyli myślenie strategiczne. To nie tylko żartobliwe odgadywanie pojedynczych zdarzeń w przyszłości czy efekciarska zabawa politycznych bądź pseudo-naukowych celebrytów, ale formułowanie zintegrowanych zadań do wspólnej realizacji na bazie szerokiej opinii społecznej.” – zauważa PROF. Michał KLEIBER.
Stwierdza on też, że „choć szacunek dla swobody wypowiadania opinii i łatwość ich upowszechniania, związane z rozwojem technologii komunikacji powoduje chaos myślowy u intelektualnie niedojrzałych osób, prowadząc do podważenia wielu powszechnie wyznawanych, mających często wielowiekową tradycję poglądów i zasad funkcjonowania społeczeństw, wpychając nas w otchłań niepewności, Uniwersytet wciąż pozostaje kluczowym elementem w procesie tworzenia się społeczeństwa wiedzy – będącego realną ideą, a nie tylko medialnie nadużywanym sloganem.”