Wołgograd znów jest Stalingradem. Decyzja Putina

Przywódca Rosji Władimir Putin podpisał dekret zmieniający nazwę międzynarodowego lotniska w Wołgogradzie na południu kraju na „Stalingrad”, aby uczcić zbliżającą się 80. rocznicę sowieckiego zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami w II wojnie światowej – podał 30 kwietnia portal Nowaja Gazieta.
Wołgograd znów jest Stalingradem
Decyzja zapadła po spotkaniu Putina z gubernatorem obwodu wołgogradzkiego Andriejem Boczarowem, podczas którego – według Kremla – gubernator przekazał prośbę o zmianę nazwy przedstawioną przez „weteranów i uczestników specjalnej operacji wojskowej” jak w Rosji nazywana jest inwazja na Ukrainę.
„Ich słowo jest dla mnie prawem. (…) Jak tylko wrócę do Moskwy, zostanie przygotowany dekret … o zmianie nazwy lotniska Stalingrad”, miał – jak doniosły lokalne media – odpowiedzieć Putin. Zdaniem Boczarowa nowa nazwa jest „autentyczna, dumna, odważna i bohaterska” – przekazał niezależny serwis informacyjny Meduza. Dekret, podpisany 29 kwietnia, wszedł w życie w trybie natychmiastowym – wynika z informacji zamieszczonej na stronie internetowej Kremla.
Przemianowanie lotniska nie oznacza zmiany nazwy miasta Wołgograd, które w latach 1925-1961 nosiło nazwę Stalingrad na cześć sowieckiego dyktatora Józefa Stalina. Po jego śmierci nazwa miasta została zmieniona przez kolejnego przywódcę ZSRS Nikitę Chruszczowa, w ramach szerszego programu destalinizacji.
Wojna o prawdę historyczną z Rosją potrwa jeszcze wiele lat
.”Putin sięga przede wszystkim po podtrzymywanie mitu wielkiego zwycięstwa w 1945 r. A każdy, kto staje na drodze i próbuje ten mit podważyć, staje się wrogiem Rosji. Teraz takim wrogiem stała się Polska. Wszystko dlatego, że Warszawa przestała biernie akceptować mity polityki historycznej wykuwane na Kremlu. Każda okazja do ataku historycznego na Polskę jest dobra” – pisze Agaton KOZIŃSKI
„To Polacy byli winni wybuchu II wojny światowej. 20 lat po traktacie wersalskim Niemcy mieli prawo domagać się Gdańska oraz eksterytorialnego korytarza przez polskie ziemie. Gdyby Warszawa nie odmówiła, wojny by nie było – ale jako że Polska straciła poczucie rzeczywistości, to do wojny doszło. Z kolei Stalin nie miał innego wyjścia, niż przekroczyć polską granicę 17 września 1939 r. Gdyby tego nie zrobił, Niemcy zajęliby dużo lepsze pozycje strategiczne przed nieuniknionym atakiem na ZSRR w kolejnych latach”.
„Powyższy akapit to omówienie artykułu Fikcje i fałszerstwa w ocenach roli ZSRR w przededniu wybuchu II wojny światowej, który pojawił się na stronach internetowych rosyjskiego ministerstwa obrony. Jego autorem był pułkownik Siergiej Kowalow z Instytutu Historii Wojennej tego resortu. Data publikacji? Czerwiec 2009 r., dwa miesiące przed 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej”.
„Przeskoczmy 11 lat do przodu. Czerwiec 2020 r. W „National Interest”, znanym konserwatywnym dwumiesięczniku w USA, ukazuje się artykuł sygnowany przez samego Władimira Putina pod tytułem Prawdziwe lekcje 75. rocznicy II wojny światowej. Główne tezy? Polacy byli winni wybuchu II wojny światowej. Utrzymanie ładu wersalskiego 20 lat po nim było niemożliwe. Jednocześnie Związek Radziecki musiał zająć wschodnie tereny Polski, bo inaczej przejęłaby je III Rzesza, zajmując w ten sposób lepsze pozycje strategiczne przed nieuniknionym atakiem na ZSRR w kolejnych latach”.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/agaton-kozinski-wojna-o-prawde-historyczna-z-rosja-potrwa-jeszcze-wiele-lat/
Stalin stworzył gigantyczne więzienie, wciąż istniejące w głowach Rosjan
.Stalinizm to system rządów państwem. Stworzył go dyktator, który zmarł dokładnie siedemdziesiąt lat temu. Czym był ten system – z perspektywy historycznej? Wśród historyków nie ma wątpliwości, że państwo Stalina było państwem totalitarnym i był to totalitaryzm najbardziej rozwinięty i najbardziej represyjny wobec ludności spośród trzech odmian tej formy rządów, jakie poznała Europa. Toczy się oczywiście spór historyków o granice chronologiczne dyktatury Stalina, bo wiadomo, że od śmierci Lenina (styczeń 1924) po rok 1929 trwał swoisty okres przejściowy. Zadekretowanie powszechnej kolektywizacji przymusowej było punktem zwrotnym. Ustanowiło nową fazę dyktatury. To prawda. Należy jednak podkreślić, że państwo sowieckie pod rządami Lenina spełniało już wszystkie cechy państwa totalitarnego: masowy terror, system obozów koncentracyjnych, państwowy monopol propagandy. Państwo nie miało granic swojej władzy – pisze prof. Marek KORNAT na łamach „Wszystko co Najważniejsze„.
Kolektywizacja była prawdziwym dopełnieniem rewolucji bolszewickiej. Likwidowała przemocą najliczniejszą klasę społeczną – rosyjskich włościan. W opinii Stalina był to krok niezbędny, aby poddać wieś kontroli państwa, zbudować przemysł ciężki, aby wytwarzać ciężką broń. Chłopi w ZSRR zostali potraktowani wyjątkowo surowo. Ich położenie pokazało fiasko obietnic bolszewickich. Bezlitosna eksploatacja wsi stanowiła podstawę eksperymentu industrializacji. Ta klasa społeczna, która walnie przyczyniła się do zwycięstwa bolszewików w wojnie domowej i przechyliła szalę tego zwycięstwa na ich stronę – zapłaciła za to najwyższą cenę. Była to cena masowego wywłaszczenia, głodu, deportacji do obozów koncentracyjnych.
Dokonane w zupełnie tajemniczych okolicznościach zabójstwo Siergieja Kirowa – szefa organizacji partyjnej w Leningradzie – 1 grudnia 1934 r. uruchomiło lawinę posunięć Stalina, których konsekwencji nikt sobie nawet nie wyobrażał. Wydarzenie to dało początek Wielkiemu Terrorowi, który ustanowił jedynowładztwo Stalina. Trzy wielkie procesy pokazowe przyniosły egzekucje funkcjonariuszy elity bolszewickiej w latach 1936–1938. Wbrew pozorom Wielki Terror nie był tylko erupcją barbarzyństwa, ale i zastosowaniem najbardziej skutecznej metody rządzenia w rozumieniu Stalina. W tym sensie terror był racjonalny – służył wielkiej wymianie kadr, aby została usunięta stara bolszewicka elita komunistyczna.
.Kiedy dyktator zmarł przed siedemdziesięciu laty, poproszony o komentarz przez Rozgłośnię Polską Radia Wolna Europa b. ambasador polski w Moskwie Wacław Grzybowski powiedział, że Stalin zostawił państwo jako wielki obóz koncentracyjny oraz stosy ludzkich zwłok. Nie negując tej zasadniczej prawdy, należy dodać, że sowiecki dyktator zostawił jeszcze chore marzenie o tym, by państwo, którym rządził, było wielkie. Było to marzenie chore, bo opierało się tylko na przekonaniu, że należy zniewalać obce narody, nie wnosząc żadnych wartości cywilizacyjnych. Sowieckie supermocarstwo, którego podwaliny dało zwycięstwo w II wojnie światowej, było jednowymiarowe – sprowadzało się do dysponowania siłą militarną. Stalin istotnie osiągnął w roku 1945 pozycję głównego architekta ładu powojennego. Tak naprawdę to w Jałcie i Poczdamie osiągnął wszystko, co chciał, a decyzje tam popierane – w tym zwłaszcza terytorialne – były jego koncepcjami (dotyczy to w szczególności Polski). Państwo Stalina było gigantycznym więzieniem – powtórzmy w konkluzji, ale owo chore marzenie o wielkości oddziałuje na wyobraźnię Rosjan do dzisiaj.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-marek-kornat-stalinizm/
PAP/MJ