Jurij SIERGIEJEW: Czy ONZ bez Rosji jest możliwe?

Czy ONZ bez Rosji jest możliwe?

Photo of Jurij SIERGIEJEW

Jurij SIERGIEJEW

Ambasador (w stanie spoczynku). Stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ (2007-2016), były przewodniczący Szóstego Komitetu (prawno-administracyjnego) ONZ. Członek Zarządu Ukraińskiego Stowarzyszenia Polityki Zagranicznej, wykładowca na Uniwersytecie Yale.

Wykorzystując status stałego członka Rady Bezpieczeństwa, Federacja Rosyjska sparaliżowała działania ONZ – pisze Jurij SIERGIEJEW

.Dnia 28 lutego 2014 roku na pierwszym z serii kolejnych posiedzeń Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, zwołanych przez stałe przedstawicielstwo Ukrainy przy ONZ w związku z rosyjską agresją na Krymie, zwróciłem uwagę na niespójność między statusem Rosji jako stałego członka tego gremium a agresywną polityką zagraniczną tego kraju. Już wtedy cały demokratyczny świat dostrzegał cynizm faktu, że Rosja zasiada w Radzie Bezpieczeństwa, której celem jest przecież zachowanie pokoju. W świetle obecnej napaści na Ukrainę jest to jeszcze bardziej rażące. Światowa społeczność ekspertów jednoznacznie oświadcza, że sam fakt obecności Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ stanowi poważne zagrożenie dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. Rada Bezpieczeństwa staje się Radą Niebezpieczeństwa.

Wykorzystując swój (uzyskany nielegalnie) status stałego członka Rady Bezpieczeństwa, Federacja Rosyjska sparaliżowała działania ONZ zmierzające do realizacji jej głównego zadania, tj. utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.

W Radzie Bezpieczeństwa Rosja korzysta z prawa weta głównie w sprawach związanych z konfliktami, w które jest bezpośrednio zaangażowana, naruszając podstawowe założenia Karty Narodów Zjednoczonych określone w preambule i w artykule 1, oraz niezgodnie z celami Rady Bezpieczeństwa określonymi w artykułach 24 i 25. Na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku Federacja Rosyjska zawetowała projekt rezolucji S/2022/155, która potępiała rosyjską inwazję i potwierdzała suwerenność Ukrainy. Do tej hańby doszło 25 lutego 2022 roku na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, kiedy to Rosja przewodniczyła temu gremium. W ten sposób Rosja, już na początku swojej agresji, zaczęła blokować podejmowane przez Radę próby rozwiązania konfliktu.

Nasuwa się pytanie: czy możliwe jest wykluczenie Rosji z Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz z Organizacji w ogóle, biorąc pod uwagę rażące naruszenia postanowień Karty Narodów Zjednoczonych, których kraj ten się dopuszcza? Odpowiedź niestety nie jest tak jednoznaczna, jak mogłoby się wydawać.

W kontekście obowiązującej Karty Narodów Zjednoczonych i Regulaminu Rady Bezpieczeństwa ONZ wywarcie wpływu na jej członka, zwłaszcza stałego, jest w zasadzie niemożliwe. Jeśli jeden z członków Rady Bezpieczeństwa wystąpi z propozycją pozbawienia Rosji członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, to Rosja może tę propozycję zablokować. A jeśli nie zrobi tego sama, zrobi to jej sytuacyjny sojusznik, Chiny. Jeśli zaś sprawę poruszy Zgromadzenie Ogólne ONZ, to Rosja zażąda zastosowania artykułu 6 Karty Narodów Zjednoczonych, zgodnie z którym decyzję musi podjąć… Rada Bezpieczeństwa.

Błędne koło? Brak wyjścia? Niestety w aktualnych warunkach osiągnięcie porozumienia w sprawie wyrzucenia Rosji z Rady Bezpieczeństwa ONZ jest prawie niemożliwe. Możliwe jest natomiast (jeśli istnieje zbiorowa wola polityczna państw członkowskich) ograniczenie działań Rosji w sytuacjach, gdy jest ona stroną konfliktu. Taką możliwość daje artykuł 27 Karty. Działanie to wymaga poparcia wszystkich członków Rady Bezpieczeństwa i jak największej liczby państw członkowskich ONZ, z których większość i tak już izoluje się od Rosji. Rezolucje „Integralność terytorialna Ukrainy” z 2014 roku, „Agresja Rosji na Ukrainę” z 2022 roku oraz decyzja Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ONZ z marca 2022 roku o natychmiastowym zakończeniu operacji wojskowej na Ukrainie stanowią podstawę prawną do ograniczenia działań Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w kwestiach dotyczących jej agresji na Ukrainę. Istotna jest również decyzja Zgromadzenia Ogólnego ONZ z kwietnia 2022 roku o zawieszeniu członkostwa Rosji w Radzie Praw Człowieka ONZ.

W gruncie rzeczy jednak Rada Bezpieczeństwa potrzebuje radykalnej przebudowy, aby umożliwić skuteczną realizację głównej misji tego organu w XXI wieku, tj. zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa. Taka przebudowa musiałaby wykraczać poza kwestie weta czy ilościowego składu Rady. W miejsce niesprawdzających się dziś porozumień sprzed prawie 80 lat należałoby wprowadzić wartości nowego światowego porządku. W nowej Radzie nie byłoby miejsca dla Rosji, tak jak nie powinno go być w obecnej.

Jeśli chodzi o możliwości działania Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie członkostwa Rosji w Organizacji w ogóle, to nie są przesadnie wielkie, jednak istnieją. Zgodnie z artykułem 6 Karty Narodów Zjednoczonych, o którym była już mowa, Zgromadzenie Ogólne ma prawo wydalić państwo członkowskie z Organizacji: „Zgromadzenie Ogólne może, na zlecenie Rady Bezpieczeństwa, wykluczyć z Organizacji Narodów Zjednoczonych członka, który uporczywie łamie zasady niniejszej karty”. Zatem wykluczenie Rosji jest możliwe, ale niestety, tylko „na zlecenie Rady Bezpieczeństwa”. Główny organ ONZ – Zgromadzenie Ogólne – zostało ograniczone w swoich prawach już w 1945 roku. W przeciwieństwie do Ligi Narodów, która w 1939 roku wydaliła ze swego składu Rosję za agresję na Finlandię, obecna ONZ jest właściwie pozbawiona takiej możliwości. Jeśli jednak Rosja, najbardziej cyniczny agresor XXI wieku, pozostanie w ONZ, to pogrążona już w kryzysie Organizacja przestanie istnieć jako niezdolna do wypełnienia swojej misji.

Na razie, z pewnymi wątpliwościami, można jednak przyjąć, że mimo formalnych okoliczności poskromienie Rosji jest możliwe. Po pierwsze, należy uzyskać większe poparcie tych państw, które z takich czy innych powodów wstrzymują się od głosowania za rezolucjami potępiającymi agresję Rosji. Nadałoby to większą wagę decyzjom podejmowanym w ramach regularnych sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ oraz – co najistotniejsze – w ramach jego jedenastej nadzwyczajnej sesji specjalnej zwołanej przez Ukrainę. Szerokie poparcie państw członkowskich ONZ mogłoby rozwiązać problem, gdyż pod taką presją Rosja opuściłaby Radę Bezpieczeństwa ONZ, a może nawet samą Organizację. Po drugie, we wszystkich organach ONZ i organizacjach międzynarodowych należy nadal podnosić kwestię niezgodności działań Rosji z podstawowymi wartościami Organizacji.

Rosja nie może być członkiem OBWE, skoro narusza wszystkie podstawowe zasady tej organizacji; Rosja nie może być członkiem UNESCO, gdy w barbarzyński sposób niszczy setki zabytków historycznych i kulturowych na Ukrainie; Rosja nie może być przyjęta do UNICEF-u, kiedy zabija i uprowadza ukraińskie dzieci. Rada Europy dała godny przykład, zawieszając członkostwo Rosji w tej szacownej organizacji.

Istnieje jeszcze jedna ekspercka opinia wskazująca na inną możliwość pozbawienia Rosji członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i w całej Organizacji. Opinia ta opiera się na fakcie, że obecność Rosji zarówno w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, jak i w całej Organizacji jest bezprawna, ponieważ w przeciwieństwie do innych państw (takich jak np. Czechy i Słowacja) Rosja została członkiem ONZ w grudniu 1991 roku, omijając niezbędną procedurę zatwierdzenia w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.

.Zgromadzenie Ogólne nigdy nie głosowało za wejściem Rosji do Rady Bezpieczeństwa. Jej przyjęcie w 1991 roku nastąpiło w oparciu o list Borysa Jelcyna, w którym stwierdzono, że w związku z rozpadem ZSRR to właśnie Rosja dokonuje przeglądu członkostwa w ONZ i jej organach. W dodatku po upadku ZSRR nie dokonano żadnych zmian w Karcie Narodów Zjednoczonych i Rosja w ogóle nie jest w niej wymieniona. Mało tego, Rosja nigdy Karty nie podpisała ani nie ratyfikowała. Być może dlatego państwo to ignoruje jej postanowienia. Aby zastosować to rozwiązanie, konieczne jest osiągnięcie maksymalnego konsensusu w ONZ w sprawie nieuznawania Rosji jako prawowitego członka ONZ, a w szczególności jako stałego członka Rady Bezpieczeństwa. Nie ulega wątpliwości, że należy zastosować tę metodę izolacji Rosji, ale bez odrzucenia metody drugiej, ujawniającej prawdziwe oblicze tego kraju jako państwa-agresora, które rozpętało największy konflikt zbrojny w Europie po II wojnie światowej.

Jurij Siergiejew

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 21 września 2022