Wołodymyr Zełenski ma plan zakończenia wojny. Na stole negocjacji obwód kurski
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że we wrześniu przekaże plan zakończenia wojny z Rosją prezydentowi USA Joe Bidenowi oraz kandydatom na jego następcę, Kamali Harris i Donaldowi Trumpowi.
Plan zakończenia wojny na Ukrainie. Stawką będzie Kursk
.„Obwód kurski jest częścią tego planu” – oświadczył na konferencji prasowej w Kijowie, mówiąc o trwającej od 6 sierpnia operacji wojsk swego kraju w tym regionie Rosji. Zełenski nazwał swój projekt „planem zwycięstwa Ukrainy”. „Jeden z kierunków, obwód kurski, został już zrealizowany. Drugi kierunek to strategiczne miejsce Ukrainy w infrastrukturze bezpieczeństwa świata. Trzeci kierunek to pakiet przymusu Rosji do zakończenia wojny drogą dyplomatyczną. I czwarty kierunek – gospodarczy” – powiedział.
Prezydent zaznaczył, że nie może teraz mówić o szczegółach oraz że najpierw przedstawi plan Bidenowi. „Sądzę, że będzie sprawiedliwie, jeśli na początek przedstawię ten plan prezydentowi Stanów Zjednoczonych, bo to od niego zależy sukces (tej inicjatywy – przyp. red.). Czy dadzą nam to, czego potrzebujemy, czy nie. Czy będziemy mieli swobodę w korzystaniu z tego, co jest w tym planie, czy nie” – wyjaśnił.
„Myślę, że przedstawię mu (Bidenowi) ten plan na spotkaniu we wrześniu. (…) w jakiś sposób słuszne będzie przekazanie tego planu zarówno Kamali Harris, jak i Donaldowi Trumpowi, ponieważ nie wiemy, kto będzie prezydentem Stanów Zjednoczonych, a naprawdę bardzo chcemy wdrożyć ten plan” – dodał Zełenski.
Dziesięć lekcji na przyszłość dla Ukrainy
.W opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Dziesięć lekcji na przyszłość” prof. Konstantyn SIGOW analizując m.in. ostatnie trzydzieści lat historii Ukrainy, od odzyskania przez nią niepodległości, przedstawia dziesięć zasad, którymi powinien kierować się Kijów na arenie międzynarodowej.
„W 1991 roku nadzieja na wyzwolenie się z lęku przed sowieckim reżimem i jego przemocą inspirowała ruch na rzecz niepodległości Rosji, a co za tym idzie, także niepodległości Ukrainy. W obu krajach konieczny był olbrzymi wysiłek, aby pokonać sowiecką inercję bazującą na strachu. Jak przypomina David Satter w książce o schyłku i upadku ZSRR, „kiedy dochodziło do pierwszych demonstracji, rodzice błagali dzieci, żeby się do nich nie przyłączały: »Będą do was strzelać, jak strzelali do naszych braci i sióstr«. Ale widząc, że dążenie do niepodległości jest zjawiskiem masowym, ludzie wyzwalali się ze strachu” (David Satter, Age of Delirium. The Decline and Fall of the Soviet Union, New Haven – London 2001)”.
„Mówienie prawdy o stalinowskich represjach, gułagach i Hołodomorze stało się wówczas wyznacznikiem wolności mediów, a także kryterium pozwalającym dokonać oceny polityki kulturalnej i programów nauczania w szkołach i na uczelniach wyższych. Gdy po raz pierwszy upublicznione zostały nazwiska katów i ich ofiar, strategia transparentności – głasnost – doprowadziła do tego, że zaczęto domagać się pełnego dostępu badaczy do archiwum KGB. Przez ostatnie trzydzieści lat rozwój strategii transparentności jako celu historycznego – a nie tylko jako ideologicznego sloganu tej czy innej opcji politycznej – pozostawało dla nas rzeczywistym i nieodzownym zadaniem”.
.„Opisując historię tego, w jaki sposób po 1991 roku na Ukrainie i w Rosji budziła się owa świadomość, dostrzegamy dwie zasadnicze motywacje antropologiczne: możliwość pozbycia się strachu przed przemocą oraz uzyskanie prawa do mówienia prawdy. Natrafiało to na wiele przeszkód, a ich analiza zajęłaby dużo więcej miejsca, niż mam tutaj do dyspozycji. Potrzebne byłyby całe tomy, do których zredagowania należałoby zaprosić ekspertów sądownictwa, prawa międzynarodowego, kulturoznawstwa, politologii, ekonomii, etyki, historii stosunków państwo-Kościół, ponad podziałem „oni – my”. Pierwszeństwo, jakie należałoby dać kwestiom prawnym, związane jest z koniecznością retrospektywnego zrozumienia, co było błędne w polityce, która kładła nacisk na przejście z sowieckiego socjalizmu do „dzikiego” kapitalizmu. Aż do końca i z konsekwencją, o jakiej ludzie Zachodu nie mogą mieć pojęcia, ideologia sowiecka czyniła wszystko, aby wyrugować w kraju jakiekolwiek pojęcie prawa” – pisze prof. Konstantyn SIGOW.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ