Wzrasta zainteresowanie katolicyzmem wśród młodych Francuzów

Paul-Adrien d’Hardemare jest francuskim dominikaninem. W wywiadzie dla „Le Figaro” analizuje wzrost zainteresowania katolicyzmem wśród młodzieży we Francji.
.W czasie tegorocznego Wielkiego Postu francuskie kościoły zaobserwowały duży wzrost frekwencji w stosunku do ubiegłych lat. W mediach społecznościowych tag „Wielki Post” (#carême) użyty został w tym okresie około 75 000 razy. „To zjawisko, którego nadejście przewidywaliśmy. W ciągu dekady liczba zapytań w Google, zawierających termin Wielki Post, wzrosła dziesięciokrotnie. Kulminacja nastąpiła w zeszłym roku, kiedy liczba wyszukiwań w internecie na ten temat naprawdę eksplodowała. Ta potrzeba zaczęła się objawiać w świecie rzeczywistym już w zeszłym roku, wraz ze wzrostem frekwencji na nabożeństwach i mszach w czasie Wielkiego Postu, ale ten ruch był obecny w mediach społecznościowych od co najmniej trzech lat. Nowością w tym roku jest fakt, że stało się to trendem, można powiedzieć modą w mediach społecznościowych, i to na skalę ogólnokrajową” – tłumaczy Paul-Adrien d’Hardemare.
Zdaniem dominikanina, wśród wielu czynników, sprzyjających popularności Wielkiego Postu, są nawrócenia nastolatków. „Również tutaj widać było, od jakichś piętnastu lat, pewne sygnały zapowiadające to zjawisko w szkołach katolickich. Pytanie brzmi, dlaczego ten ruch przyspiesza. Istnieją przyczyny społeczne, kryzysy egzystencjalne, kryzys związany z Covid-19. Obserwujemy, że zapał ten skupia się wokół Wielkiego Postu – z dobrych i złych powodów, jak chęć uczynienia z tego okresu swoistego chrześcijańskiego ramadanu, by nie dać się zdominować przez muzułmanów… To, co wydaje mi się bardziej interesujące, to obserwacja, że zmienia się podejście do wiary. Widzimy to w innym, ale powiązanym wymiarze – w powrocie do praktyk pielgrzymek, czci relikwii, postu. W ramach tej ewolucji praktyk religijnych Wielki Post jest najbardziej widocznym fenomenem. Jego powrót nie jest przede wszystkim związany z kwestią islamu, ale z powrotem młodych osób do wiary. Poszukują, są pełni dobrej woli. Często są daleko od Kościoła, ale w Wielkim Poście widzą system kroków do wykonania, który ich uspokaja. To powrót do religijności ludowej, w której proponowane są rytuały i praktyki, łatwe do wdrożenia” – stwierdza. „Wychowanie do wolności i kultury przyjdzie później, ale przecież trzeba od czegoś zacząć!” – dodaje.
„Biskupi wydawali się zaskoczeni, widząc dużą frekwencję na mszy w Środę Popielcową, ale wcześniej wykonywano ogromną pracę w mediach społecznościowych, prowadzoną przez coraz więcej osób. W szerszym ujęciu, ludzie coraz mniej boją się dawać świadectwo” – zauważa.
.Jak ocenia Paul-Adrien d’Hardemare, młodzi ludzie poszukują religii. „Ludzie potrzebują wiedzieć, po co są na ziemi, szukają sensu życia, a pierwszym, czego tak naprawdę oczekują, jest Bóg! Poprzez swoje poszukiwania duchowe chcą przeżyć religijne doświadczenie. Jest też bardzo dużo samotności… o wiele więcej, niż mogłoby się wydawać. Wiele osób we Francji jest nieszczęśliwych. Ludzie oczekują również, że Kościół sprawi, że będą dumni ze swojej wiary, że poczują dumę z tego, że w coś wierzą. Być może jest to częściowo kwestia społeczna, cywilizacyjna, potrzeba dziedzictwa, tradycji, pewnej historii. Ludzie chcą odpowiedzi na swoje pytania, prostych odpowiedzi. Oczekują, że ktoś da im nadzieję i że Kościół stanie się dla nich drugą rodziną. Przepowiadano nam koniec chrześcijaństwa, koniec religii, a tymczasem w mediach społecznościowych jesteśmy świadkami końca ateizmu” – stwierdza.
oprac. JD