Peter SINGER: "Wracają pomniki Stalina?"

"Wracają pomniki Stalina?"

Photo of Peter SINGER

Peter SINGER

Profesor bioetyki na Uniwersytecie Princeton. Wykładowca Uniwersytetu w Melbourne. Jeden z najwybitniejszych etyków na świecie. Autor Practical Ethics, Animal Liberation: A New Ethics for Our Treatment of Animals oraz One World, The Ethics of What We Eat (napisanej wspólnie z Jimem Masonem).

zobacz inne teksty Autora

Hitler i Stalin byli bezwzględnymi dyktatorami, którzy dopuszczali się zbrodni na wielką skalę. Jednak o ile nie można sobie wyobrazić pomnika Hitlera ani w Berlinie, ani gdzie indziej w Niemczech, o tyle posągi Stalina powracają w miastach jego rodzinnej Gruzji, a kolejny ma stanąć w Moskwie jako element panteonu sowieckich przywódców.

Różnice w traktowaniu obu wodzów wykraczają poza granice rządzonych przez nich państw. W Stanach Zjednoczonych popiersie Stalina stoi na terenie Narodowego Muzeum-Pomnika D-Day (dnia inwazji w Normandii) w Wirginii. Niedawno w Nowym Jorku jadłem kolację w rosyjskiej restauracji udekorowanej radzieckimi rekwizytami; kelnerki nosiły sowieckie mundury, a malowidło na ścianie przedstawiało przywódców ZSRR, ze Stalinem na czele. Jest też w Nowym Jorku bar KGB. O ile wiem, nie ma restauracji nawiązującej do nazizmu ani baru o nazwie Gestapo czy SS.

Skąd więc przekonanie, że Hitlera zaakceptować się nie da, a Stalina i owszem?

O uzasadnienie pokusił się na konferencji prasowej w ubiegłym miesiącu prezydent Władimir Putin. Pytany o zamiar postawienia pomnika Stalina w Moskwie wskazał na Olivera Cromwella, przywódcę zwolenników parlamentu w XVII-wiecznej angielskiej wojnie domowej, i spytał: – Jaka jest tak naprawdę różnica między Cromwellem i Stalinem?  I sam na to pytanie odpowiedział: – Absolutnie żadna. Po czym określił Cromwella jako „sprytnego faceta”, który „odegrał bardzo niejednoznaczną rolę w historii Anglii” (pomnik Cromwella stoi obok londyńskiej Izby Gmin).

„Niejednoznaczne” to trafne określenie moralnej strony działań Cromwella. Był on wprawdzie zwolennikiem parlamentarnych rządów w Anglii, zakończył wojnę domową i zaprowadził pewną tolerancję religijną, poparł jednak proces i egzekucję Karola I i dokonał  bezwzględnego podboju Irlandii zaniepokojony wizją sojuszu irlandzkich katolików z angielskimi rojalistami.

.Stalin, w przeciwieństwie do Cromwella, odpowiada za śmierć rzeszy cywilów nieuczestniczących w żadnej wojnie ani kampanii militarnej. Według Timothy’ego Snydera, autora Skrwawionych ziem, w łagrach Gułagu zmarło od 2 do 3 milionów ludzi, a około miliona rozstrzelano w czasie wielkich czystek (Wielkiego Terroru) pod koniec lat 30. Kolejne 5 milionów umarło z głodu w latach 1930–1933 (w tym  3,3 miliona stanowili Ukraińcy skazani na śmierć głodową w wyniku świadomej polityki wyniszczania narodu i warstwy stosunkowo zamożnych chłopów zwanych kułakami).

Szacunki Snydera dotyczące całkowitej liczby ofiar Stalina nie obejmują tych, którzy przeżyli łagry albo zsyłkę. Uwzględniając ich także, należałoby zwiększyć ją o 25 milionów ludzi. Śmiertelnych ofiar przypisywanych Stalinowi było mniej niż powszechnie przytaczane 20 milionów; wyliczenia te pochodziły bowiem z czasów, gdy historycy nie mieli jeszcze dostępu do sowieckich archiwów. Niemniej są to liczby przerażająco wielkie, podobnego rzędu co dane dotyczące ofiar zbrodni nazistowskich, dokonanych zresztą w krótszym czasie.

Dzięki materiałom z radzieckich archiwów upada też argument, że Niemcy byli gorsi,  ponieważ ofiary wybierali według kryterium rasy lub narodowości. Stalin stosował bowiem podobne zasady, a dotyczyło to nie tylko Ukraińców, ale i mniejszości etnicznych związanych z krajami graniczącymi ze Związkiem Radzieckim. Stalinowskie prześladowania objęły też nieproporcjonalnie dużą liczbę Żydów.

W ZSRR nie stosowano natomiast komór gazowych; celem stalinowskich zbrodni nie było też zapewne ludobójstwo, ale raczej zastraszenie i stłumienie prawdziwej lub wyimaginowanej opozycji. Co oczywiście w żadnym stopniu nie tłumaczy skali zabójstw i zamykania w więzieniach.

Jeśli w ogóle można mówić o jakiejś moralnej „niejednoznaczności” działań Stalina, to chyba tylko dlatego, że komunizm dążący do równości wszystkich ludzi i likwidacji ubóstwa odwołuje się do tkwiących w nas szlachetnych odruchów. Żadnych tego rodzaju uniwersalnych aspiracji nie da się doszukać w nazizmie, który w oczywisty sposób zabiegał nie o to, co dobre dla wszystkich, ale o to, co dobre dla jednej grupy rasowej. A  napędzała go najwyraźniej nienawiść i pogarda dla innych grup etnicznych.

Stalinowski komunizm był jednak przeciwieństwem egalitaryzmu, ponieważ dał władzę absolutną nielicznym, a pozbawił wszelkich praw masy. Obrońcy reputacji Stalina przypisują mu wydźwignięcie milionów ludzi z nędzy, ale można było to zrobić, nie mordując i nie zamykając w więzieniach milionów innych.

.Zwolennicy dyktatora chwalą jego wielkość i rolę w odparciu niemieckiego najazdu i ostatecznym pokonaniu Hitlera. Jednak stalinowska czystka w środowisku dowódców wojskowych przeprowadzona w okresie masowych represji poważnie osłabiła Armię Czerwoną; podpisanie przez Stalina niemiecko-radzieckiego paktu o nieagresji w 1939 roku utorowało drogę do rozpętania II wojny światowej, a zbagatelizowanie zagrożenia niemieckiego w roku 1941 sprawiło, że Związek Radziecki był kompletnie nieprzygotowany do odparcia ataku Hitlera.

Owszem, Stalin poprowadził swój kraj do zwycięstwa w wojnie i dał mu pozycję światowego mocarstwa, wcześniej nieosiągalną, a później utraconą. Hitler pozostawił Niemcy zrujnowane, okupowane i podzielone.

Człowiek utożsamia się z ojczyzną i podziwia tych, którzy stali na jej czele w czasach największej potęgi. To może tłumaczyć, dlaczego łatwiej moskwiczanom zaakceptować posąg Stalina niż berlińczykom pomnik Hitlera.

To jednak tylko niektóre powody odmiennego traktowania tych wielkich zbrodniarzy. I wciąż nie przestaje mnie dziwić nowojorska restauracja w stylu sowieckim i bar o nazwie KGB.

Peter Singer

Tekst pochodzi z portalu Project Syndicate Polska, www.project-syndicate.pl publikującego opinie i analizy, których autorami są najbardziej wpływowi międzynarodowi intelektualiści, ekonomiści, mężowie stanu, naukowcy i liderzy biznesu.

logo sindicate

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 stycznia 2014