Piotr ORAWSKI: "Piękno muzyki (10). O okrucieństwie i Kanonie Pachelbela"

"Piękno muzyki (10). O okrucieństwie i Kanonie Pachelbela"

Photo of Piotr ORAWSKI

Piotr ORAWSKI

Muzykolog, nauczyciel i dziennikarz. W Trójce spędził jedenaście lat. Kolejne jedenaście lat zawodowej aktywności to Polskie Radio BIS. Po zmianie formuły programu trafił do Dwójki, swego naturalnego środowiska radiowego. Był tam do samego końca, realizując swoje wielkie marzenie młodości - wieloletni cykl codziennych audycji, w których opowiadał o skomplikowanych i fascynujących zarazem dziejach sztuki dźwięku. www.piotrorawski.pl

OD REDAKCJI: Dzięki uprzejmości Pana Rafała, mamy przyjemność jeszcze raz podróżować poprzez świat muzyki, który przez wiele lat w niezwykły sposób opisywał Piotr Orawski – człowiek z ogromną wiedzą i pasją muzyczną, którą przekazywał radiosłuchaczom. Polecamy Państwu ten cykl.

To dwa skrajnie przeciwne obszary naszego życia, naszej egzystencji, naszego bycia. Zawsze zastanawiałem się, co takiego jest w ludzkiej rzeczywistości, że oscyluje między wielką dobrocią a wielkim złem, między pięknością a brzydotą, między nadzieją i beznadziejnością.

Kanon Pachelbela z pewnością zabiorę na bezludną wyspę mego nieistnienia, jeśli taka w ogóle będzie, ale póki jestem tu, na ziemi, zastanawiam się tylko skąd zło tu zaistniało, bo to odwieczne pytanie filozofów, artystów, ludzi myślących czy zwyczajnie – chociaż to nie jest do końca właściwość codzienna – wrażliwych. Przeraża mnie natomiast okrucieństwo, które jest przede wszystkim domeną gatunku homo sapiens, bo w naturze wszystko pożera wszystkich z mniejszym lub większym okrucieństwem, ale taka jest kolej rzeczy tego świata.

W przypadku nas, ludzi, jest to tyle niezrozumiałe czy niepojęte, że z jednej strony potrafimy tworzyć wielkie dzieła sztuki i intelektu, a z drugiej strony potrafimy być wobec siebie straszliwie okrutni – i to nie tylko na wielkich wojnach, ale w domowych zaciszach, w których rozgrywają się dramaty koszmarne, zwłaszcza wtedy, gdy umiera miłość albo wtedy, kiedy jej nigdy nie było, chociaż zdawałoby się, że jest.

Od dawna myślę o tym rozdźwięku między pięknem i prawdą sztuki w jej wymiarach artystycznych, estetycznych, moralnych i każdych innych umiejscowionych w obszarach najszlachetniejszych naszego ludzkiego bytu, a tym, co ten byt czy bycie na co dzień nam przynosi. I jak uczy nas historia – a z wykształcenia jestem historykiem – zawsze tak było i zapewne będzie aż do skończenia świata.

Zbigniew Herbert napisał w jednym ze swoich wierszy: Mozartem nacierałem uszy. Ja też to robię; Mozartem i od wielu lat Kanonem Pachelbela, który w oczywisty historycznie sposób kojarzy się z kościołem św. Sebalda w Norymberdze i ze sztuką Wita Stwosza, którego najwspanialsze dzieło jest u nas, w Bazylice Mariackiej w Krakowie.

Kiedy je oglądam, zawsze zadaję sobie pytanie, czy ci przedstawieni tam ludzie mogli być okrutni, mogli zadawać ból. Ale zawsze wtedy staje mi przed oczyma niezwykły obraz Hieronymusa Boscha z Muzeum Sztuk Pięknych w Gandawie Niesienie krzyża. Kilka lat temu widziałem go w gandawskim muzeum i wywarł na mnie kolosalne wrażenie, o wiele większe niż te znane z reprodukcji. To jest niesamowite studium okrucieństwa, nienawiści, brzydoty oprawców i niosącego krzyż Chrystusa, który ma zamknięte oczy jakby już wtedy nie żył.

Jezus jest w ciszy, wszyscy pozostali oprawcy wrzeszczą, choć to przecież tylko obraz, ale dzięki geniuszowi Boscha ten wrzask dosłownie słychać. Wróciłem do hotelu i włączyłem Kanon Pachelbela. Zrozumiałem wówczas, co wyraża ta śpiąca twarz Bożego Syna – wielkie cierpienie, ale i piękno, jakie daje sztuka, piękno, które często jest wyrazem bólu, ale zarazem przekracza granice naszego zrozumienia i kieruje nas w stronę wyższego urzeczywistnienia, którego mentalnie – na szczęście – nie możemy pojąć.

I niech tak będzie póki istnieje ten świat, bo nie na wszystkie pytania musimy znajdować odpowiedź. Sztuka jest też dziedziną wiary bez względu na to, czy wierzymy w Boga osobowego, czy łaski tej nie dostąpiliśmy.

Piotr Orawski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 24 października 2014