Optymizm mimo wszystko. Polska gospodarka AD 2022
Wiele wskazuje na to, że inflacja powoli, głównie w drugiej połowie 2022 roku, będzie się zmniejszać. Nie wróci jednak do celu inflacyjnego NBP i sięgać będzie 7 proc. – pisze prof. Elżbieta MĄCZYŃSKA
.Dane Głównego Urzędu Statystycznego i Eurostatu, a także organizacji międzynarodowych, m.in. OECD, wskazują na relatywnie silny potencjał gospodarczy Polski. Potwierdza to przede wszystkim rekordowo wręcz niska stopa bezrobocia – według danych Eurostatu stopa bezrobocia w Polsce wynosi ok. 3 proc. Zatem to jedynie bezrobocie naturalne, frykcyjne – stąd też pracodawcy coraz częściej sygnalizują trudności pozyskiwania pracowników o odpowiednich kwalifikacjach.
Korzystną sytuację gospodarczą potwierdzają też wysokie, przekraczające 5 proc. tempo wzrostu produktu krajowego brutto (PKB) i wysokie wzrosty produkcji przemysłowej oraz eksportu. Niektóre sektory w Polsce nawet zyskały na zerwanych w wyniku pandemii łańcuchach dostaw. Dotyczy to m.in. branży meblarskiej czy elektronicznej. Branże te osiągają nawet lepsze wyniki niż przed pandemią. Polskie przedsiębiorstwa wykorzystały zawirowania w łańcuchach dostaw i podaży, bardziej włączając się w globalny rynek i umacniając na nim swoją pozycję.
Jeśli takie zjawiska się utrzymają, to wzrost PKB w 2022 roku może przekroczyć prognozowany przez krajowych analityków i niektóre instytucje poziom 4,5–4,7 proc. Podstawą do takiego optymizmu jest m.in. raport OECD z grudnia 2021 r. (OECD. Economic Outlook), w którym oceniono, że w Polsce „pomimo wyzwań epidemiologicznych gospodarka odbiła się mocno i powyżej oczekiwań”. OECD prognozuje, że korzystna dynamika powinna się utrzymać także w 2022 r. i polski PKB wzrośnie o 5,2 proc. To poziom na tle innych krajów relatywnie wysoki.
Niestety, wysokiemu tempu wzrostu gospodarczego i niskiemu bezrobociu towarzyszy wzrost inflacji i dość wysoki jej poziom, ponaddwukrotnie przekraczający wyznaczany przez Radę Polityki Pieniężnej Narodowego Banku Polskiego cel inflacyjny 2,5 proc. Prognozowany dalszy spadek stopy bezrobocia nie sprzyja obniżaniu inflacji i tym samym może wydłużać proces dochodzenia do wskazanego celu inflacyjnego. Spadek bezrobocia przekładać się może zaś na wzrost płac i popytu, a tym samym i cen, zwiększając ryzyko inflacjogennej spirali płacowo-cenowej. Zdaniem Głównego Urzędu Statystycznego średnia inflacja w 2021 r. wyniosła 5,1 proc.
Podobnie jak Polsce, inflacja doskwiera obecnie także wielu innym krajom. Ma to przede wszystkim związek z rosnącymi cenami energii i surowców energetycznych, w tym m.in. gazu na rynku europejskim i światowym. Nakładają się na to wiążące się z zerwanymi w wyniku pandemii łańcuchami dostaw zakłócenia w podaży niektórych produktów, m.in. tak ważnych w elektronice i przemyśle samochodowym chipów oraz półprzewodników. Prognozy inflacji w Polsce są więc dziś dość rozbieżne. Analitycy jednak prawie zawsze przyznają, że właśnie dzisiaj wszelkie analizy obarczone są wyjątkowo dużą dozą niepewności.
Wiele wskazuje na to, że inflacja powoli, głównie w drugiej połowie 2022 roku, będzie się zmniejszać. Nie wróci jednak do celu inflacyjnego NBP i sięgać będzie 7 proc. Zakłada się bowiem, że stopniowo normalizować się będzie sytuacja na rynkach surowców energetycznych i następować będzie wzrost podaży brakujących obecnie produktów. Antyinflacyjną rolę może zacząć stopniowo odgrywać kilkuetapowe podwyższanie przez NBP referencyjnych stóp procentowych, co może sprzyjać oszczędnościom pieniężnym i dowartościowaniu krajowej waluty. Na osłabianie inflacji ukierunkowany jest też specjalny program rządowy, tzw. tarcza antyinflacyjna, obejmująca m.in. obniżki podatków, w tym VAT-u i akcyzy.
.Wkraczając w 2022 rok, dostrzec można jednak, że istnieje znaczny obszar niepewności i szczególnie trudnych, ekonomicznych wyzwań. I to pomimo relatywnie jednak korzystnych prognoz ekonomicznych. Wyzwania te dotyczą m.in. spełnienia warunków dostosowawczych do zmian technologicznych i programów międzynarodowych. Pierwszy i najważniejszy dotyczy optymalnego wykorzystywania potencjału sztucznej inteligencji. Polskę – mimo wyraźnego postępu pod tym względem – cechuje w porównaniu z innymi krajami znaczne zacofanie. Wskaźniki robotyzacji są blisko trzykrotnie niższe w porównaniu ze średnim ich poziomem w UE. Pojawia się przy tym szereg znaków zapytania dotyczących przyszłej dynamiki i zakresu wdrażania sztucznej inteligencji. Jej wdrażanie stanowi jedno z narzędzi zwiększenia społeczno-gospodarczej odporności na kryzysy, zwłaszcza pandemiczne (warunek drugi). Stąd też fundamentalnego znaczenia nabierają systemowe rozwiązania i regulacje (warunek trzeci) ukierunkowane na stymulowanie robotyzacji i kształtowanie odporności.
Elżbieta Mączyńska