
List otwarty do opozycji w Sejmie III RP
Pojednanie oraz ratowanie Polski muszą mieć za podstawę szeroki program naprawy – dojrzałą strategię zbudowania Polski silnej i rozwijającej się gospodarczo. Jeśli tego programu nie ma władza, to powinna go mieć opozycja – pisze prof. Jacek KORONACKI
.Wszyscy Polacy, którym droga jest ich Ojczyzna, pragną pojednania narodowego, wspólnej pracy całej klasy politycznej dla pomyślnej przyszłości państwa. Nie ma dziś wątpliwości, że przed Rzecząpospolitą otworzyła się jakiś czas temu szansa awansu na mapie europejskiej. Ale ta szansa zmniejsza się coraz szybciej, jest to może ostatnia chwila, by z niej skorzystać. Niemcy, jeszcze wczoraj potęga gospodarcza, największa w Europie, są dziś pogrążone w kryzysie, z którego nieomal nie mają wyjścia. Rosja, mimo wszystkich sukcesów na froncie ukraińskim i ciągle wielkich rezerw, jest wyczerpana wojną i potrzebuje paru lat, by zagrozić m.in. Polsce, jeśli ta nie będzie zdolna do obrony.
Ale też nie ma wątpliwości, iż zdaniem wielu obecna władza RP niszczy instytucje państwa. Trudno znaleźć konkrety, gdy pytać o szeroki program poprawy jego gospodarki oraz sposoby wyjścia z pułapki średniego rozwoju. Przeciwnie, kraj pogrąża się w długach. Państwo zapętliło się w polowaniu na czarownice przez diabła (jak to celnie ujął jakiś czas temu Paweł Kukiz) oraz wycieczkach w stronę państwa totalitarnego.
Pojednanie oraz ratowanie Polski muszą mieć za podstawę szeroki program naprawy – dojrzałą strategię zbudowania Polski silnej i rozwijającej się gospodarczo. Jeśli tego programu nie ma władza, to powinna go mieć opozycja. Powtórzę, tylko tak może dojść do pojednania narodu oraz uratowania suwerenności państwa. W oparciu o taki program. Mam nadzieję, że jest jeszcze na to czas. Inaczej obecna opozycja przekształci się w opozycję totalną, a tego owoce już znamy.
Niestety, dziś tego programu nie ma również opozycja. Co najwyżej proponuje rozwiązania cząstkowe, skłócona między sobą, jedna jej część odsądzająca od czci i wiary drugą, wszystkie – słusznie czy nie, wszystko jedno – napadające na rządy koalicji KO-Trzecia Droga-SLD. Łatwiej krzyczeć, skarżyć się innym, niż myśleć i budować. Tymczasem potrzeba dogłębnej, fundamentalnej reformy ustrojowej, zmiany konstytucji – na tę potrzebę wskazują nasi najmądrzejsi rodacy – oraz potrzeba całościowej wizji rozpędzenia wzrostu gospodarczego. Bez oglądania się na USA czy UE, ratując te gałęzie gospodarki, które UE chce u nas zniszczyć. Odrzucając dogmaty Zielonego (nie)Ładu. I przede wszystkim wykorzystując wszystko to, co dobrego się dotąd wydarzyło i dzieje w obszarze gospodarki i obronności, bez względu na to, której frakcji czy partii to dobro zawdzięczamy.
Czekam na spotkania kandydatów na Prezydenta RP popieranych przez główne siły opozycji, by ci wspólnie dali sygnał do pracy nad naprawą Rzeczypospolitej. Czekam, by te główne siły opozycji zaprzestały łajania obecnego rządu, lecz wzięły się do pracy, o której tu piszę. Z pomocą niezależnych ośrodków analitycznych (dziś powiada się – think tanków), jako że bez nich – widać to jak na dłoni – nie poradzą sobie.
.Tylko tak może dojść do uratowania Rzeczypospolitej, w tym do niezbędnego przegrupowania w obozie władzy. Znowu powtórzę – bez szukania winnych obecnego kryzysu, lecz dla wspólnej, dobrej przyszłości. Ten proces musi się zacząć przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. Mam nadzieję, że o jego uruchomieniu zdecyduje któryś z kandydatów na Prezydenta RP albo że wymusi go szeroki ruch obywatelski. Chyba że już jest za późno.
Jacek Koronacki