Nie ma rakiet NATO w państwach bałtyckich czy w Polsce wymierzonych przeciwko Rosji, natomiast rakiety z Kaliningradu mogą bez problemów uderzyć w Warszawę czy Berlin – mówił prof. Stefan BIELAŃSKI na antenie Radio Rai 1 w audycji Stefano Mensurati „Tra poco in edicola”.
Historyczne relacje Polski z Ukrainą charakteryzowały także wydarzenia dramatyczne, ale w tym momencie ważniejsza jest pamięć o okresach współpracy polsko-ukraińskiej, na przykład współdziałania marszałka Piłsudskiego z atamanem Petlurą podczas wojny przeciwko Rosji sowieckiej w 1920 roku. To ważne zastrzeżenie, gdyż Putin manipuluje historią Europy Wschodniej, w szczególności w odniesieniu do Ukrainy; Putin manipuluje poprzez argumenty nieprawdziwe i absurdalne.
Dziś w Polsce wszyscy są przychylni Ukrainie niezależnie od problemów w relacjach między obu narodami w przeszłości. Dziś najważniejszą kwestią jest brutalny atak Putina przeciw Ukrainie. Atak Putina z czynami kryminalnymi: zabójstwami zwykłych ludzi oraz zniszczenia domów mieszkalnych.
Nie chodzi o obrazy, które widzimy w telewizji, ale o to, co mówią ci zwykli ludzie, którzy przecież nie mają potrzeby kłamać.
W Polsce jest również wielu studentów pochodzących z Ukrainy, a także duża liczba osób, które w Polsce uczciwie pracuje. Polska stara się pomagać ukraińskim sąsiadom. Powstał prawdziwy łańcuch solidarności; w pewnym sensie odrodziła się atmosfera dawnych czasów z okresu „Solidarności”. Należy dodać, że także polscy biskupi jednoznacznie potępili działania Putina przeciwko Ukrainie.
Polska jest zaniepokojona ze względu na przyszłość. Projekt Putina przewiduje odrodzenie ale nie tyle Związku Sowieckiego, co Imperium będącego swoistym połączeniem tradycji carskich i sowieckich. I odnosi się nie tylko do Ukrainy, ale także do Polski i państw bałtyckich.
Od kilku miesięcy wojska Putina stacjonują na stałe na Białorusi i stamtąd mogłaby się zacząć ta grożna dla naszych krajów „rekonkwista”. Największym zagrożeniem mogłaby być rosyjska akcja militarna w celu opanowania tzw. „Przesmyku Suwalskiego”: krótkiego odcinka granicy polsko-litewskiej, a w ten sposób połączenie Białorusi z obwodem kaliningradzkim. I zważywszy, że byłoby to akt agresji przeciwko dwóm krajom NATO, byłaby to sprawa bardzo poważna. Nie jest dziełem przypadku, że zarówno Polska, jak państwa bałtyckie od dawna żądają wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
I wreszcie: nie ma rakiet NATO w państwach bałtyckich czy w Polsce wymierzonych przeciwko Rosji, natomiast rakiety z Kaliningradu mogą bez problemów uderzyć w Warszawę czy Berlin. Mówiąc o prawach Ukrainy, musimy mieć na uwadze, iż nie stwarza ona żadnego zagrożenia i w żaden sposób nie zaatakowała Rosji. Na odwrót: to Rosja zaatakowała Ukrainę. Jest to w jakiejś mierze świat opisany przez George’a Orwella czyli zmiana znaczenia słów i terminów; i ma to w oczywisty sposób korzenie w tradycji sowieckiej.
.W tym kontekście i z całą szczerością należy też powiedzieć, iż zbyt często włoscy korespondenci w Rosji przytaczają narrację Putina bez jakiegokolwiek krytycznego komentarza. Uważam, że nie jest to rzecz właściwa, że nie powinni służyć oni celom i realizacjom propagandy rosyjskiej.
Stefan Bielański