Kim jest Herbie Hancock - jeden z najsłynniejszych pianistów jazzowych?

Herbie Hancock

Współtworzył „Drugi Wielki” kwintet Milesa Davisa, nagrywał jazzowe przeboje i piosenki gwiazd pop – Ambasador Dobrej Woli UNESCO i jeden z najsłynniejszych pianistów jazzowych Herbie Hancock 12 kwietnia kończy 85 lat.

Kim jest Herbie Hancock?

.Karierę muzyczną Herbie Hancock rozpoczynał jako „genialne dziecko”, 11-latek grający kompozycje Mozarta przy akompaniamencie zespołu Chicago Symphony. W 1961 r. młody pianista dołączył do jazzowego zespołu prowadzonego przez trębacza Donalda Byrda, a rok później nagrał swoją pierwszą płytę dla prestiżowej wytwórni Blue Note Records. Album „Takin’ Off” okazał się sukcesem komercyjnym, przyniósł Hancockowi przebój – utwór „Watermelon Man”, którego popularną interpretację wykonał Mongo Santamaria.

W tym samym roku Herbie Hancock dostał zaproszenie od jednego z najsławniejszych jazzmanów, trębacza Milesa Davisa. Miał współtworzyć jego nowy zespół – wraz z saksofonistą Wayne’em Shorterem, kontrabasistą Ronem Carterem i perkusistą Tonym Williamsem – kwintet, który okazał się jednym z najsłynniejszych w jazzowej historii, nazywany potocznie „Drugim Wielkim”. U boku Davisa nagrał takie albumy jak „In a Silent Way”, „E.S.P.”, „Miles Smiles”, „Filles de Kilimanjaro”, „A Tribute to Jack Johnson” czy „On the Corner”. „Drugi Wielki” kwintet Milesa Davisa działał do 1968 r.

Występując z zespołem Davisa nie porzucił działalności solowej, nagrywając dla Blue Note takie albumy jak m.in. „My Point of View”, „Inventions and Dimensions” czy „Maiden Voyage”; w 1964 r. ukazała się płyta „Empyrean Isles”, na której znalazł się „Cantaloupe Island”, kolejny utwór, którego popularność wykroczyła poza jazz. Nagrał go także na „Secrets” z 1976 r., siedemnastej pracy w dyskografii artysty. Przearanżował piosenkę, która tym razem nawiązywała nie do tradycji hard-bopu, a do fusion i reggae.

Artysta przełamujący granice jazzu

.Herbie Hancock chętnie przełamywał granice muzyki jazzowej, wprowadzając do niej elementy muzyki rockowej, funku i elektroniki na takich albumach jak „Mwandishi”, „Sextant” czy – jednej z jego najsłynniejszych prac – „Head Hunters”, jeden z jego największych sukcesów komercyjnych i jedna z najlepiej sprzedających się jazzowych płyt. Tym razem „uwspółcześnił” swą inną kompozycję – „Watermelon Man” z „Takin’ Off”. Do bardziej tradycyjnego, akustycznego jazzu powrócił jako członek grupy V.S.O.P., którą stworzył wraz z kolegami z zespołu Davisa – Shorterem, Carterem i Williamsem, a także trębaczem Freddiem Hubbardem.

Kolejne albumy Herbie Hancock poświęcał takim twórcom jak George Gershwin (na albumie „Gershwin’s World”) czy folk-rockowa pieśniarka Joni Mitchell (na „River: The Joni Letters”), a w 2010 r. wydał „The Imagine Project”, płytę nagraną z gościnnym udziałem takich artystów jak m.in. John Legend, Dave Matthews, Seal, Jeff Beck, grupa Los Lobos czy Chaka Khan, a wśród utwórów: „Imagine” Johna Lennona, „The Times They Are A-Changin'” Boba Dylana czy „A Change is Gonna Come” Sama Cooke’a. Na albumie poświęconym Gershwinowi pianiście towarzyszyli m.in. Joni Mitchell, Stevie Wonder, Stanley Clarke, Wayne Shorter i Chick Corea.

„Jazzowi od zawsze przyświecały idee łączenia ludzi, przełamywania barier i inspirowania kreatywności ponad kulturami” – mówił Herbie Hancock, przemawiając z okazji Międzynarodowego Dnia Jazzu jako muzyczna legenda, laureat nagród Grammy i Oscara (za muzykę do „Round Midnight”), a także Ambasador Dobrej Woli UNESCO. „Międzynarodowy Dzień Jazzu przypomina nam, że muzyka ma moc przekraczania granic, budowania dialogu oraz wyzwalania radości i nadziei” – podkreślił pianista.

Jak powstają utwory jazzowe?

.Na temat procesu powstawania dzieł jazzowych na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Piotr BARON w tekście „Szczęście jako przyczyna twórcza i skutek artystyczny realizacji dzieła jazzowego„.

„Największe dzieła powstawały dzięki zachwytowi nad zjawiskami szczęścionośnymi, jak miłość, duchowość, piękno świata, pozytywne zmiany dotyczące bytu samego twórcy, czy inne, wspaniałe dzieła spoza własnej dziedziny sztuki”.

„Niezmiennym elementem jest zapatrzenie się w mistrza, w kogoś, kto sprawił wewnętrzny przymus wyboru wejścia na tę drogę niepewności i nieustannej próby tylko w tym celu, aby być kimś takim samym jak mistrz. Wtedy im bliżej paradygmatu znajdzie się naśladowca, tym większe będzie jego szczęście generujące powstanie nowego już dzieła, nowego stylu, własnej drogi”.

„Powstawanie dzieła jazzowego jest procesem, drogą, konfliktem wewnętrznym twórcy. Zatem zjawisko szczęścia jako aktu sprawczego tegoż nie może być widziane inaczej, niż również jako proces, czy droga. W filmie “Gorączka” pada sławetna kwestia między postaciami kreowanymi przez Ala Pacino i Roberta De Niro: “Mnie nie interesuje wygrana, ani przegrana. Mnie interesuje gra”. Kolokwializując nieco sens powyższego można zacytować szlagwort refrenu piosenki zespołu Skaldowienie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go…”.

.”Otóż właśnie. Proces przeżywania szczęścia, bycia w szczęściu, poszukiwania i potem pielęgnowania go owocuje wzmożoną potrzebą wygenerowania “wydzieliny osobowego przejawu” (Szewcy, Stanisław Ignacy Witkiewicz), czy bardzo kolokwialnie – “wypróżnienia artystycznego” (Tomasz Szukalski). Tu ewidentnie można zaobserwować adekwatność definicji Konecznego: to przechodzenie do problemu wyższego rzędu. Bowiem bez wątpienia problemem wyższego rzędu niż przeżywanie szczęścia, jest jego przekazanie w taki sposób, aby chociaż cień tego szczęścia stał się udziałem odbiorcy, tu: słuchacza. Koniecznym natomiast jest, by zauważyć, że cały proces powstawania dzieła jazzowego w przemożnej większości przypadków odbywa się w obecności odbiorcy. Mamy wtedy do czynienia z idealnym przekazem sztuki, a – co za tym idzie – także niesionych przez nią wartości, emocji, uczuć, w tym szczęścia, o ile wystąpiło w fazie wstępnej, w trakcie wyimprowizowywania dzieła” – pisze Piotr BARON.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/piotr-baron-szczescie-jako-przyczyna-tworcza-i-skutek-artystyczny-realizacji-dziela-jazzowego/

PAP/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 12 kwietnia 2025