Reparacje wojenne od Niemiec. „Do ich uzyskania potrzebna jest jedność narodowa”

Reparacje wojenne od Niemiec -

Warunkiem uzyskania reparacji wojennych od Niemiec jest jedność wszystkich poważnych sił politycznych w Polsce; dziś natomiast Polską rządzi formacja zewnętrzna, reprezentująca interesy niemieckie – mówił w dniu 1 września prezes PiS Jarosław Kaczyński. Tym samym jak twierdzi prezes PiS reparacje wojenne od Niemiec są możliwe do uzyskania, jednak wymagają one jedności narodowej.

Reparacje wojenne od Niemiec

.Jarosław Kaczyński był pytany podczas konferencji prasowej z 1 września o możliwość uzyskania przez Polskę reparacji od Niemiec za szkody wyrządzone podczas II wojny światowej. Według lidera PiS, chociaż taka możliwość istnieje, tak uzyskanie reparacji jest procesem „niekrótkim” oraz „wymagającym wielu różnych zabiegów”. W przekonaniu prezesa Prawa i Sprawiedliwości reparacje wojenne od Niemiec są możliwe do uzyskania, ale wymagana do tego jest jedność narodowa.

– Warunkiem ich (reparacji) uzyskania jest jedność wszystkich poważnych sił politycznych w Polsce w tej sprawie. Dziś, o czym mówimy od wielu, wielu miesięcy, jeśli nawet nie lat, rządzi formacja, która jest zewnętrzna – reprezentuje, bo przecież widać to w bardzo wielu posunięciach, interesy niemieckie – ocenił prezes PiS. Wyraził przekonanie, że w Niemczech jako wielki sukces dyplomacji powojennej postrzega się brak konieczności wypłaty Polsce odszkodowań w związku ze zbrodniami popełnionymi przez III Rzeszę w czasie II wojny światowej.

Dobrosąsiedzkie relacje z Niemcami będą uzależnione od spłaty reparacji przez Berlin

.Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, Niemcy są państwem „postnazistowskim”, ponieważ „nie odrzucili przeszłości, nie ukarali zbrodniarzy, stworzyli system taki, w którym zbrodniarze nie tylko nie zostali ukarani, ale mogli robić kariery polityczne”, a także dlatego, że nie wypłacili poszkodowanym krajom reparacji. Prezydent Karol Nawrocki podczas obchodów 86. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte powiedział, że budowa dobrych relacji z Niemcami jest uzależniona od kwestii uzyskania przez Polskę reparacji wojennych.

– Aby móc budować oparte o fundamenty prawdy i dobrych relacji partnerstwo z naszym zachodnim sąsiadem, musimy w końcu załatwić kwestię reparacji od państwa niemieckiego, których jako prezydent Polski dla dobra wspólnego się jednoznacznie domagam, dla naszej przyszłości – mówił Karol Nawrocki.

– Reparacje nie będą alternatywą dla historycznej amnezji, ale Polska jako państwo przyfrontowe, Polska jako najważniejsze państwo wschodniej flanki NATO, potrzebuje i sprawiedliwości, i prawdy – stwierdził. Zaapelował też o wsparcie rządu w domaganiu się od Niemiec reparacji. – Wierzę, że pan premier i rząd Polski wzmocni głos prezydent na arenie międzynarodowej i zbudujemy naszą prawdziwą bezpieczną przyszłość razem z naszymi zachodnimi sąsiadami – powiedział prezydent.

Niemieckie wyparcie

.Na temat braku odpowiedniego rozliczenie się Niemiec z własną historią z okresu II wojny światowej, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prezydent RP Karol NAWROCKI: „Ta dominująca sprowadza się do tezy: nie mamy sobie nic do zarzucenia. Ponad dwie trzecie (68 proc.) naszych zachodnich sąsiadów jest przekonanych, że „Niemcy bardzo dobrze przepracowały swoją nazistowską przeszłość i mogą służyć innym krajom jako wzór” – dowodzi sondaż tygodnika „Die Zeit” z 2020 r. To bardzo wygodne podejście, ale ma ono niewiele wspólnego z prawdą”.

„Prawda jest taka, że Niemcy tylko w małym stopniu rozliczyli się z II wojny światowej. Powojenna denazyfikacja okazała się tak płytka, że jeszcze w latach 60. administracja RFN była przesiąknięta byłymi członkami NSDAP, a nawet oficerami SS. Koncerny, które za Hitlera wzbogaciły się na pracy niewolniczej, w czasach „cudu gospodarczego” mogły dalej pomnażać swoje majątki. Zbrodniarze wojenni tylko wyjątkowo trafiali w RFN lub w NRD na ławę oskarżonych. Dość powiedzieć, że niemieckie sądy skazały zaledwie dwóch komendantów obozów koncentracyjnych lub śmierci: Paula Wernera Hoppego ze Stutthofu i Franza Stangla z Sobiboru/Treblinki. Niewspółmiernie mała była też odpowiedzialność finansowa Niemiec za ogrom wojennych krzywd i zniszczeń. O reparacjach wojennych dla Polski rząd w Berlinie w ogóle nie chce dziś rozmawiać. Woli ograniczać się do deklaracji o „moralnej odpowiedzialności”, tak chętnie powtarzanych przy okazji kolejnych rocznic”.

.„Z moralną odpowiedzialnością też jednak jest nie najlepiej. Grubo ponad połowa (58 proc.) uczestników wspomnianego sondażu „Die Zeit” podpisuje się pod skandaliczną tezą, że „Niemcy nie ponoszą większej odpowiedzialności za narodowy socjalizm, za dyktaturę, za wojny i zbrodnie niż inne kraje”. Ledwie 3 proc. przyznaje się do tego, że ich własna rodzina należała do zwolenników nazizmu. A przypomnijmy, że w lipcu 1932 r. NSDAP dostała w całkowicie wolnych wyborach do Reichstagu ponad 37 proc. głosów. W sumie w latach 1925–1945 do nazistowskiej partii wstąpiło ok. 10 mln osób. Prawie dwa razy tyle przewinęło się przez Wehrmacht. Książka Mein Kampf – rasistowski manifest Adolfa Hitlera – do 1944 r. osiągnęła nakład prawie 11 mln egzemplarzy” – pisze prezydent Karol NAWROCKI w tekście „Niemieckie wyparcie”.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/karol-nawrocki-niemieckie-wyparcie/

PAP/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 września 2025