Aleksandra MAŁOŃ: Pokolenie bez zachwytu. Dlaczego młodych ludzi coraz mniej rzeczy cieszy?

Pokolenie bez zachwytu. Dlaczego młodych ludzi coraz mniej rzeczy cieszy?

Photo of Klub Młodych Autorów

Klub Młodych Autorów

Platforma opinii prowadzona przez Instytut Nowych Mediów, przy redakcji miesięcznika „Wszystko co Najważniejsze".

Przebodźcowani codziennością tracimy zdolność zachwytu i nawet tego nie zauważamy.

.Według tegorocznych danych Priori Data młodzi ludzie spędzają przed ekranami średnio ponad siedem godzin dziennie, z czego niemal dwie pochłania samo scrollowanie, ten niekończący się ruch palca po ekranie, który daje wrażenie bycia w świecie, a tak naprawdę oddala od niego. Żyjemy w czasach, w których emocje stały się towarem. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy przewinąć ekran, by dostać szybki zastrzyk dopaminy: śmieszny filmik, ładne zdjęcie, motywujący cytat. Przez chwilę coś w nas drgnie, a po minucie znika bez śladu. W epoce tanich emocji łatwo o chwilowy zachwyt, a im więcej takich bodźców, tym mniej miejsca na te prawdziwe, głębokie emocje. Choć wokół nie brakuje nowych miejsc, ludzi i możliwości, trudno dziś coś naprawdę przeżyć. Nie z obojętności, lecz przez to, że wszystko dzieje się za szybko i zbyt płytko.

Codzienność młodych coraz częściej przypomina niekończący się bieg. Trzeba robić wszystko jednocześnie: pracować, rozwijać się, mieć pasję, dbać o zdrowie i nie wypaść z obiegu. Każdy dzień to nowa lista zadań, a między nimi coraz mniej miejsca na zwykłe bycie. Tempo życia stało się wyznacznikiem wartości, a im szybciej, tym lepiej. Nawet odpoczynek bywa zaplanowany i produktywny: trening, joga, podcast rozwojowy. Czasem wydaje się, że najgorsze, co można dziś zrobić, to się zatrzymać. Bo wtedy wypadasz z rytmu, a świat biegnie dalej, z Tobą albo bez Ciebie. Media społecznościowe tylko wzmacniają ten efekt. Tam każdy ma piękne życie, ciekawe pasje i idealne poranki. Nie sposób się nie porównywać. Trudno nie mieć wrażenia, że robi się coś gorzej, wolniej, mniej efektownie.

Bodźce przychodzą nieustannie: obrazy, dźwięki, informacje, jedno po drugim. Każdy z nich ma w nas coś poruszyć, wywołać reakcję, a im więcej ich dociera, tym mniej naprawdę czujemy. Wrażenia stają się krótsze, płytsze, bardziej automatyczne. Zanim zdążą w nas zostać, już pojawia się następny impuls. Z czasem przestajemy reagować, trudno nas zaskoczyć, wzruszyć, zatrzymać. W natłoku wrażeń gubimy zdolność odróżniania tego, co naprawdę nas dotyka, od tego, co tylko przemyka przez ekran. Paradoksalnie im więcej bodźców wokół, tym mniej z nich naprawdę do nas dociera.

Nie jesteśmy pozbawieni emocji, jesteśmy po prostu przebodźcowani. Każdy dzień to walka o uwagę, wszystko dookoła nas krzyczy, świeci, wibruje. Z każdej strony ktoś chce, żebyśmy coś poczuli, więc z czasem uczymy się nie czuć zbyt głęboko. To mechanizm obronny, zamiast zachwytu pojawia się obojętność. Nie dlatego, że nic nas nie interesuje, ale dlatego, że musimy się chronić przed nadmiarem wrażeń. W świecie pełnym bodźców obojętność staje się tarczą przed zmęczeniem. A z nią łatwo stracić coś więcej: wrażliwość, zdolność do zachwytu, umiejętność bycia w chwili obecnej. Prawdziwe przeżycia wymagają czasu, którego sami sobie odmawiamy. Dlatego coraz więcej z nas szuka ciszy, natury, prostych rzeczy – nie po to, żeby uciec od świata, ale żeby na chwilę znów go doświadczyć naprawdę.

Czy da się to wszystko zatrzymać? Raczej nie, ale może da się spowolnić, choć na chwilę. Może chodzi o to, by znów nauczyć się być naprawdę, bez telefonu, bez pośpiechu, bez planu. Nie po to, by wracać do „starych czasów”, lecz po to, by na nowo czegoś naprawdę doświadczyć. Zachwyt nie znika, on tylko potrzebuje przestrzeni. A tę przestrzeń musimy sobie stworzyć sami.

.Może więc wcale nie utraciliśmy zdolności do zachwytu, tylko zapomnieliśmy, jak jej słuchać? W świecie, w którym wszystko dzieje się za szybko, prawdziwe emocje potrzebują ciszy, by w ogóle mieć głos. A może zachwyt nigdy nie zniknął? Może nauczył się milczeć, czekając, aż znów ktoś będzie miał czas, by go usłyszeć.

Aleksandra Małoń

Klub Młodych Autorów
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 28 października 2025