Alexander LANOSZKA: Europejska struktura bezpieczeństwa i trochę optymizmu

Europejska struktura bezpieczeństwa i trochę optymizmu

Photo of Alexander LANOSZKA

Alexander LANOSZKA

Wykłada na wydziale Nauk Politycznych Uniwersytetu Waterloo w Kanadzie, profesor wizytujący w Kolegium Europejskim w Natolinie. Autor „Military Alliances in the Twenty-First Century” (Polity Press, 2022).

Jeszcze nie tak dawno europejska struktura bezpieczeństwa wydawała się beznadziejnie rozproszona i wiecznie pomijana – pisze Alexander LANOSZKA

Zanim przyszła wojna Rosji z Ukrainą

.Referendum w sprawie brexitu przeprowadzone w 2016 roku doprowadziło do burzliwego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Donald Trump jako amerykański prezydent zaniepokoił wielu europejskich decydentów swoimi skłonnościami do protekcjonizmu i jednostronności. Splot okoliczności, takich jak intensywna polaryzacja polityczna w Stanach Zjednoczonych, szkody wyrządzone przez pandemię SARS-CoV-2 oraz wzrost znaczenia mocarstwowych Chin sprawił, że Biały Dom skupiał się na Europie w mniejszym stopniu, niż wynikałoby to z jego transatlantyckich referencji.

W międzyczasie kraje graniczące z Rosją obawiały się intencji Kremla, a jednocześnie starały się, aby ich obawy zostały usłyszane przez znajdujących się dalej na kontynencie. Budżety obronne w całym NATO wzrosły po zajęciu przez Rosję Krymu i destabilizacji Donbasu w 2014 roku. Wysokość tych wydatków była jednak nadal daleka od zobowiązań podjętych przez wielu członków NATO na szczycie w Walii w 2014 roku. Europejskie wsparcie dla Ukrainy utrzymywało się na umiarkowanym poziomie, a niektóre kraje – w tym głównie Niemcy – po 2014 roku zwiększyły swoją zależność od rosyjskich paliw.

Tak oto wyglądał zarys sytuacji w momencie, kiedy prezydent Rosji Władimir Putin zgromadził oddziały swojego kraju w pobliżu Ukrainy i rozpoczął zakrojoną na szeroką skalę inwazję. Dzień 24 lutego 2022 r. zapoczątkował istotne zmiany nie tylko dla Ukrainy, ale również dla szerszej przestrzeni euroatlantyckiej. Te kraje, które najbardziej obawiały się Rosji, niestety utwierdziły się w swojej ocenie. Mimo początkowego oporu brutalność zachowania Rosji wstrząsnęła krajami europejskimi do tego stopnia, że szybko zrezygnowały z rosyjskiego gazu ziemnego, ropy i węgla w sposób, który wcześniej był nie do wyobrażenia. Członkowie NATO zobowiązali się do zwiększenia wydatków wojskowych, a kanclerz Niemiec Olaf Scholz ogłosił Zeitenwende, czyli punkt zwrotny, który miał ożywić Bundeswehrę.

Europejska struktura bezpieczeństwa i rola USA

.Po raz pierwszy od zakończenia zimnej wojny Stany Zjednoczone tak mocno zaangażowały się w bezpieczeństwo europejskie. Sto tysięcy członków personelu wojskowego USA przebywa w Europie, odstraszając agresora i dodając odwagi sojusznikom, a także nadzorując dostawy dużych zasobów wojskowych, które umożliwiają Ukrainie skuteczniejszą walkę z Rosją.

Co ta nagła zmiana mówi nam o europejskiej strukturze bezpieczeństwa i roli Stanów Zjednoczonych w tej kwestii? Co najmniej dwie rzeczy. Pierwszym i najbardziej oczywistym faktem jest to, że Putin dokonał błędnej kalkulacji co do solidności euroatlantyckiej wspólnoty bezpieczeństwa. Drugą, znacznie mniej oczywistą sprawą jest nasza pomyłka w obliczeniach dotyczących nas samych.

Putin nie docenił Europy

.Do pierwszego punktu łatwo się ustosunkować, po części dlatego, że wielu innych analityków już przedstawiło ten argument. Putin najwyraźniej odniósł błędne wrażenie, że może bez większych międzynarodowych konsekwencji rządzić Ukrainą. To przekonanie mogło wynikać z jego nadmiernej pewności siebie. Putin, często uważany za chłodnego i wyrachowanego, mógł wierzyć, że europejska odpowiedź na inwazję na Ukrainę w 2022 roku będzie przypominać tę z czasów inwazji Rosji na Gruzję w roku 2008. W tym drugim przypadku przywódcy europejscy nie nałożyli na Rosję żadnych sankcji i nie zaoferowali Gruzji żadnej pomocy wojskowej, a prezydent Francji Nicolas Sarkozy szybko podjął się roli pokojowego pośrednika między najeźdźcą a najechanym. Do nadmiernego optymizmu wobec szans w starciu z Ukrainą w 2022 roku niewątpliwie zachęciły Putina rady i informacje, które otrzymywał od osób ze swojego otoczenia. Doprowadziły go one do zdyskredytowania możliwości poważnego oporu ze strony ukraińskich sił zbrojnych oraz zdolności wspólnoty euroatlantyckiej do zjednoczenia się w obronie Kijowa.

Za tę błędną kalkulację Putin zapłacił wysoką cenę. Jego oficjalne cele – izolacja i zniszczenie ukraińskiego systemu politycznego – są nadal bardzo ambitne. Niestety, jego armia utknęła w Donbasie, osiągając pewne sukcesy dużym kosztem. Rosja nie ma już wiarygodnej teorii zwycięstwa. Zarówno członkowie NATO, jak i Unii Europejskiej nadal mocno stoją na straży swojego poparcia, podczas gdy rosyjska gospodarka zmaga się z kryzysem pokoleniowym oraz rosnącymi wydatkami na militaria przy malejącym budżecie na potrzeby cywilne.

Pomyliliśmy się w ocenie europejskich zdolności obronnych

.Drugi punkt jest nie mniej ważny, choć poświęcono mu znacznie mniej uwagi. Ze smutkiem odkryliśmy, że postępowanie wspólnoty euroatlantyckiej w kwestii rosyjskiej działało na naszą niekorzyść. Nic nie podważyło europejskiej struktury bezpieczeństwa bardziej niż ten brak pewności siebie. Niektóre przekonania stały się w pewnym sensie faktami: że Stany Zjednoczone wycofują się z Europy; że Rosja nigdy nie ucieknie się do użycia brutalnej siły na dużą skalę w Europie; że nie można przekazać Ukrainie śmiercionośnej broni ze względu na możliwość eskalacji nuklearnej; że sojusznicy europejscy nie potrafią działać jako zespół.

W 2022 roku każde z tych przekonań zostało po kolei obalone. Oczywiście przebudzenie nie obyło się bez tarć. Towarzyszyło mu wiele gorących dyskusji, a podziały w Europie z pewnością pozostały. Różnice zdań nie są jednak zaskakujące, biorąc pod uwagę, że NATO jest złożonym sojuszem wojskowym składającym się z trzydziestu państw członkowskich, a Finlandia i Szwecja mają do niego dołączyć po ostatecznym ratyfikowaniu protokołów akcesyjnych przez Węgry i Turcję.

Europejska struktura bezpieczeństwa – jakie perspektywy?

.W nadchodzącym czasie optymizm planistów obronnych względem perspektyw bezpieczeństwa europejskiego powinien wzrosnąć. Rzecz jasna, optymizm ten wiąże się z ogromnymi kosztami. Ukraina zapłaciła zań krwią i dobrami materialnymi. Gdyby przywódcy europejscy nie byli tak przywiązani do wyżej wymienionych przekonań, perspektywy powstrzymania rosyjskiej agresji byłyby znacznie lepsze. Niemniej jednak w wyniku tego katastrofalnego wydarzenia Europa zostanie w większości oderwana od Rosji, która z kolei będzie izolowana dyplomatycznie i osłabiona gospodarczo.

Przystąpienie do NATO Szwecji i Finlandii usunie poważne niedociągnięcia we współpracy w zakresie obrony krajów bałtyckich. Pomimo frakcji izolacjonistów w Kongresie Stany Zjednoczone znowu udowodniły swoją nieodzowność dla bezpieczeństwa europejskiego. Znaczne, ale konieczne do walki z rosyjską agresją zużycie amunicji przez Ukrainę zmusiło rządy europejskie do poważnego potraktowania znaczenia siły militarnej, a w szczególności zapasów i uzbrojenia. W konsekwencji europejska struktura bezpieczeństwa prawdopodobnie stanie się silniejsza.

Wojna trwa, nie zapominajmy

.Jednakże optymizm nie powinien przesłonić trudności, jakie przed nami stoją. Ukraina musi jeszcze wyzwolić terytoria, które zajęła Rosja. Ta zaś wydaje się gotowa do rozpoczęcia kolejnej dużej ofensywy, choćby po to, by spróbować odzyskać przewagę. Ze swojej strony Ukraina również zdaje się przygotowywać do podjęcia kolejnej próby wyzwolenia swojego terytorium. Obecnie najbardziej pewną prognozą jest jeszcze większy rozlew krwi. Jednak wysiłki Rosji zmierzające do kolejnej ofensywy wojskowej prawdopodobnie nie zakończą się sukcesem operacyjnym, zważywszy na problemy z poborem rekrutów i sprzętem, z jakimi boryka się obecnie jej armia. Ponieważ Moskwa nie dysponuje już energią jako bronią, może jeszcze uciec się do dalszego nuklearnego wymachiwania szabelką, aby zniechęcić do zdecydowanych działań, które utrudniają jej osiąganie celów międzynarodowych. Jednak członkowie społeczeństw europejskich mogą się tym w pewnym momencie znużyć. Stany Zjednoczone w końcu ograniczą swoją obecność wojskową w Europie, choć być może nie do tego stopnia, jak niegdyś sądzono.

Tymczasem doświadczenie ostatniego roku pokazuje, że Europa jest w stanie zrobić o wiele więcej, niż sobie wyobrażano. W lutym 2023 roku jesteśmy mimo wszystko w lepszym miejscu, niż można się było spodziewać w apokaliptycznych dniach pod koniec lutego roku 2022.

Alexander Lanoszka

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 13 lutego 2023
Fot: Krystian Maj/KPRM