

BAZAR RÓŻYCKIEGO W LABORATORIUM REPORTAŻU
OD REDAKCJI: Żyjemy w czasach, kiedy zaniknęły wielkie powieści, wielkie narracje. Świat coraz bardziej daje się opowiadać jedynie poprzez fragmenty. Pisarze już nawet nie próbują poruszać wielkich tematów, wielkich wyzwań. Może dlatego polifoniczna powieść reportażowa staje się istotnym wyzwaniem. Jedyny taki projekt w Polsce powstaje w Laboratorium Reportażu Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. „Wszystko Co Najważniejsze” jest partnerem projektu.
DLACZEGO LABORATORIUM REPORTAŻU?
.Uważamy reportaż za najpełniejszą formę wypowiedzi dziennikarskiej. Reportaż, jako gatunek szczególnie otwarty, zawiera w sobie elementy wywiadu, felietonu, eseju. Jest bliski fotoreportażowi, literaturze faktu, dokumentowi filmowemu i radiowemu. Dla dziennikarza, chcącego pogłębić informacje, stanowi zasadnicze doświadczenie. W środkach masowego przekazu reportaż jest jedynym gatunkiem, dzięki któremu człowiek może jeszcze zachować związek z życiem jako całością. Stąd właśnie Laboratorium Reportażu.
Obszar naszych eksperymentów i poszukiwań to:
– zbiorowa praca nad tekstem.
– multimedialne opowiadanie tematu.
– penetrowanie przestrzeni między dziennikarstwem a pisarstwem, między dziennikarstwem a scenariuszem filmowym i dramatopisarstwem.
Nie ukrywamy, że od lat trwałą inspiracją jest dla nas twórczość wybitnych polskich reporterów: Hanny Krall, Krzysztofa Kąkolewskiego i Ryszarda Kapuścińskiego, a także działalność artystyczna Juliusza Osterwy i Jerzego Grotowskiego. Stąd świadome nawiązanie do godła „Reduty” i znaku „Teatru Laboratorium” – dwóch przecinających się elips, symbolu płodności i rozmnażania się idei nieustającego dążenia do doskonałości. Mimo odległości przedmiotu zainteresowań (teatr, dziennikarstwo) łączy nas z tymi wielkimi artystami przykładanie wagi do metody pracy i stała refleksja nad regułami warsztatowymi: „Rzemiosło i powołanie przez rzemiosło” – jakby to powiedział Grotowski – to nas interesuje.
Główny kierunek eksperymentów i poszukiwań Laboratorium najpełniej wyraża się w idei polifonicznej powieści reportażowej. Podstawowym materiałem do takiej powieści są wywiady z bohaterami i świadkami wydarzeń, zebrane przez nas bądź istniejące już wcześniej w różnego typu archiwach.
Zbiór relacji służy do rekonstrukcji wydarzeń i ich interpretacji w sposób polifoniczny, wielogłosowy. Zastosowana tu specyficzna narracja i dramaturgia pozwala osiągnąć efekt epickiej opowieści, pozostającej nadal historycznym dokumentem. Interesuje nas powieść reportażowa jako wartość autonomiczna, oryginalna, twórcza, niezależna. Jej odrębność widzimy w bezpośrednim odniesieniu do wydarzeń i faktów, mających aktualne znaczenie dla wspólnoty. Tak jak literatura zajmuje się studiowaniem egzystencji człowieka i jego potencjalnych możliwości, tak powieść reportażowa studiuje aktualną kondycję wspólnoty ludzkiej, będącej swoistym raportem ze stanu jej świadomości. Jest opowiadaniem o świecie głosami świata. W odróżnieniu od reportażu monofonicznego, subiektywnego, gdzie dominuje autorskie „ja” i przypadkowość, powieść polifoniczna jest sztuką obiektywną, jak to tylko możliwe i bliską nauki.
Dzięki metodzie polifonicznej powstaje panoramiczny, widziany z wielu punktów widzenia obraz wydarzeń, obraz wspólnoty ludzkiej i ocena stanu jej więzi społecznej. Wynika ona z kondensacji zbiorowego doświadczenia. Określenie „kondensacja” rozumiemy tutaj w ten sposób, że każda kolejna wypowiedź nie powtarza zaistniałej już informacji, opisów ocen a dopełnia ją lub pogłębia. Gdyby w przyszłości, po zakończeniu określonej fazy powieści, znaleziono dodatkowe, znaczące relacje dotyczące któregoś z tematów lub wątków, tekst powieści można by stosunkowo łatwo uzupełnić, „wcinając” w niego pozyskany materiał. W tym sensie powieść reportażowa stanowi utwór otwarty. Nazywamy tę możliwość „powieścią kroczącą” lub „konstrukcją w procesie”. Powieścią, którą można w zasadzie pisać w nieskończoność, ciągle uzupełniać i poszerzać.
Coraz bardziej jesteśmy dziś dokumentowani, nagrywani, rejestrowani. Kto jest jednak w stanie zapoznać się z tym świadectwem? Jak zbiorowe doświadczenie ludzkości, gromadzone w archiwach, ma współkształtować naszą przyszłość? Metoda polifonicznej powieści reportażowej wychodzi tu z swoją propozycją, pozwalając osiągnąć efekt oddania prawdy, istoty i znaczenia zdarzeń. Żyjemy w czasach, kiedy zaniknęły wielkie powieści, wielkie narracje. Świat coraz bardziej daje się opowiadać jedynie poprzez fragmenty. Pisarze już nawet nie próbują poruszać wielkich tematów, wielkich wyzwań. Może dlatego polifoniczna powieść reportażowa staje się istotnym wyzwaniem. Naszym zdaniem zespołowa praca nad tekstem daje szanse sprostania takiemu wyzwaniu.
CZY „DZIEJE BAZARU RÓŻYCKIEGO” TO WIELKI TEMAT?
.W okresie reidentyfikacji, jaki przeżywamy – na pewno. Powrót do siebie wolnego, choćby w sposób ograniczony, ale niezależnego i niepodległego, wymaga powrotu do wypróbowanych wartości, doświadczeń z przeszłości a więc wymaga ciągłości.
Na praskim bazarze została zachowana ciągłość, którą straciło Śródmieście. Bazar Różyckiego to ciągle kameralność, nieoficjalność, naturalność, bezpośredniość wraz z wynikającą z nich więzią i wyrazistym ethosem, którego trudno by szukać na Marszałkowskiej.
Czuć to w konfrontacji ze Śródmieściem, oficjalnym, ufryzowanym, poprawnym politycznie, zatomizowanym i transgresyjnym – żeby nie powiedzieć nihilistycznym. Intelektualny totalitaryzm Śródmieścia, jego pretensje do przywództwa duchowego, jego małpowanie Zachodu przyjęte za postęp to od lat już odczuwana, zwłaszcza przez młode pokolenie, martwa perspektywa. Nie chcemy przeciwstawiać Śródmieścia bazarowi. Miasto jest jedno, ale musi ono zdecydowanie poszerzyć definicję „wspólnoty”. W okresie reidentyfikacji istotne jest dla wszystkich tożsamościowców odwoływanie się do wspólnoty odczuwanej, a nie negocjowanej jak w Śródmieściu. Uważamy, że to na bazarze leży dziś główna odpowiedź na pytanie, co zrobimy w Polsce z wolnością.
IDEA
.Ideą projektu jest multimedialna polifoniczna powieść o dziejach Bazaru Różyckiego. Historia tego Bazaru, zwłaszcza po drugiej wojnie światowej to historia miejsca, którego władza nie była w stanie do końca ogarnąć i oswoić. To historia PRL-u opowiedziana poprzez pieniądze. Poprzez niezwykłą przyjemność zarabiania i niezależność, którą dają. Tu funkcjonował obok siebie kupiec i paser, prostytutka, złodziej, milicjant. Każdy z nich miał swój interes niepodporządkowany żadnemu innemu interesowi.
.Bazar Różyckiego nigdy nie wtopił się w komunizm. Był tyglem autentyzmu w morzu propagandowego współistnienia mas pracujących miast i wsi a jednocześnie w miarę upływu czasu stawał się miejscem gdzie wszystko i wszyscy są do kupienia, gdzie każdy może każdego zniszczyć i zgnoić, gdzie nikt nie jest ważny i nic nie jest ważne, gdzie więzi społeczne przekształcają się w relacje handlowe. To trwanie wspólnoty, jej rozkład i ponowna próba zmartwychwstania stanowi ideę projektu. Dzieje Bazaru Różyckiego odnoszą nas jednak daleko głębiej niż tylko historia polityczna i obyczajowa PRL stając się symbolem, metaforą życia samego z jego karnawałową istotą i zagadką.
STRUKTURA
.Strukturę naszej powieści budujemy na dwóch poziomach. Na poziomie pierwszym układamy fabułę, a nad nią rozwijamy tematy i motywy. Fabuła podąża za czasem historycznym, stąd tytuły naszych rozdziałów: „Za Cara”, „Za Sanacji”, „Za Niemca”, „Za Stalina”, „Za Gomułki”, „Za Gierka”, „Za Solidarności”, „Za Unii”… Każdy z rozdziałów ma swoich bohaterów opowiadających poprzez wydarzenia, co sądzą o sobie i o świecie. Każdy rozdział to period od świtu do nocy, od wiosny do zimy.
Nasza opowieść stanowi niekończący się dialog. Bazar wiecznie gada, sam ze sobą i z nami, którzy przyszliśmy go wysłuchać. Jak nasi rozmówcy mówią o czymś dużo to i my dużo, jak oni mało to i my mało. Dlatego my nie piszemy tej powieści, a jedynie układamy (montujemy) ich zdania. Wsłuchujemy się w to, co chcą przez nie powiedzieć.. To ich opowieść. Nad fabułą rozwijamy tematy, np. handel końmi, handel bronią, handel ciuchami.
Tematy podlegają obróbce w fabule oraz poprzez nią. Uważamy za Milanem Kunderą, że powieść staje się płaska, jeśli porzuca swoje tematy i zadowala się snuciem fabuły. Natomiast temat może być rozwinięty poza fabułą. U nas w wersji internetowej powieści stanowi to drugą, osobną warstwę tekstu, na końcu każdego rozdziału. Temat występuje jednorazowo i stanowi specyfikę w danym okresie historycznym. Od tak rozumianego tematu odróżniamy motyw, jest to składnik tematu bądź fabuły, który w trakcie powieści powraca kilkakrotnie, zawsze w innym kontekście. U nas np. instytucja flaków czy gra w benkla. Podobnie jak Kundera, połączenie najwyżej powagi z najwyższą lekkością formy uważamy za naszą ambicję i nasz styl. Uważamy, że związek frywolnej formy i poważnego tematu ujawnia nasze dramaty, zarówno te które wydarzają się w naszych łóżkach, jak i te które odgrywamy na wielkiej scenie dziejów.
KONKURS „CAŁA WARSZAWA Z MARKIEM MILLEREM OPOWIADA DZIEJE BAZARU RÓŻYCKIEGO”
.Czy miasto, jego mieszkańcy, mogą stworzyć zbiorową powieść? Chcielibyśmy zaprosić wszystkich zainteresowanych do udziału w eksperymencie, w próbie odpowiedzi na to pytanie. Dlatego ogłosiliśmy konkurs na wspomnienia, relacje, zdjęcia dotyczące Bazaru.
Już od ponad 10 lat Laboratorium Reportażu Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego zbiera do tych dziejów materiały. Inspiratorem tematu był nasz przyjaciel i wykładowca Laboratorium Reportażu Marek Nowakowski. Autorem powieści, jej dyrygentem, reżyserem jest Marek Miller – reporter, założyciel Laboratorium. Relacje bezpośrednich świadków i uczestników wydarzeń zbierali studenci oraz uczniowie praskich liceów. W grudniu 2014 r. dzięki dofinansowaniu z Narodowego Centrum Kultury powstał pierwszy multimedialny (zdjęcia, fragmenty dźwiękowe i filmowe) szkic powieści. Można się z nim zapoznać na stronach www.bazar-rozyckiego.pl. Tam również zamieszczamy obowiązujący uczestników konkursu regulamin.
Konkurs ma być kolejnym etapem poszukiwania materiału do ostatecznej wersji powieści. Chcemy w ten sposób pozyskać dokumentację, której nie mamy i do której nie bylibyśmy w stanie dotrzeć, a może nawet sobie wyobrazić, że taka istnieje Stąd prośba aby każdy przystępujący do konkursu zapoznał się z jej pierwszym szkicem, by nie powtarzać tego, co już mamy. Wydanie książki stanie się ukoronowaniem konkursu, a jednocześnie bazą scenariusza do przyszłego Multiplastikonu – obiektu, w którym środkami filmowymi opowiemy naszą powieść. Mamy nadzieję, że obiekt ten znajdzie się na terenie przyszłego, zrewitalizowanego już Bazaru, stanie się jego atrakcją turystyczną i miejscem edukacji młodego pokolenia.
Będąc przekonanym, że Bazar to nasze istotne korzenie, ważny temat, zapraszamy wszystkich zainteresowanych do udziału w konkursie, wierząc że przyczyni się on do tego, że na Bazar Różyckiego wróci życie.
„Wszystko Co Najważniejsze” oraz kwartalnik opinii „Nowe Media” są partnerami Laboratorium Reportażu. Polecamy ten projekt: [LINK]