Polska gościnność. Żołnierze NATO przygotowani do Święta Wojska Polskiego
Kilka tysięcy żołnierzy NATO stacjonujących w Polsce poznaje ostatnie 200 lat historii Polski, poznaje polskich bohaterów narodowych, poznaje nasze wartości. Dzięki działaniom Polskiej Fundacji Narodowej, poznając naszą historię, dowiadując się więcej o Polsce i Polakach, lepiej wykonywać będą swą misję. Na jej zakończenie będą zaś nieść wiedzę o świecie wartości dla nas tak ważnych – pisze Cezary JURKIEWICZ
.Jako ojciec często gościłem koleżanki i kolegów moich dzieci i wiem, jak ważne jest, aby nadać takim wizytom szczególny charakter. Zawsze traktowaliśmy wspólnie z moją żoną naszych gości jako ważnych i oczekiwanych, staraliśmy się rozmawiać z nimi i próbować szukać tego, co nas może łączyć, aby te odwiedziny pozostały w nich jako dobre i ważne wspomnienie. Od czasu, kiedy w Polsce pojawili się żołnierze sił NATO, myślałem, co można uczynić, aby to moje prywatne doświadczenie przenieść na relacje z naszymi sojusznikami.
Cenię doskonałość „reżyserii Boga”, tak stało się i tym razem. Polska Fundacja Narodowa ma dbać o wizerunek Polski w kraju i poza granicami. Stacjonujący w Polsce żołnierze NATO są u nas na misjach kilkumiesięcznych, więc uznałem, że trzeba ten czas ich obecności wykorzystać i spróbować powtórzyć doświadczenie z mojego domu rodzinnego.
No i zaczęło się dziać coś, co już znam z historii swojego życia, coś, co dziś widzę i czego doświadczam na nowo od blisko dwóch miesięcy. Jednak najpierw było pojawienie się wśród pracowników Polskiej Fundacji Narodowej osoby, która przyniosła ze sobą pewien spójny z moim doświadczeniem pomysł, przekuty następnie na projekt, który zaczęliśmy wdrażać.
Początkiem była ankieta przeprowadzona wśród żołnierzy wojsk sojuszniczych obecnych na pikniku wojskowym w czasie wizyty prezydenta Donalda Trumpa. PFN włączyła się w realizację pikniku „Razem Bezpieczni”, przygotowując cykl wykładów z historii Polski.
Jako prelegentów zaprosiliśmy wyjątkowych ludzi, którzy dla nas są świadkami i gwarantami innowacyjnego i autentycznego przekazu prawdy o naszej trudnej i bardzo ciekawej historii. 6 lipca na błoniach Stadionu Narodowego byli z nami przedstawiciele Kombatantów, Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych, jeden z dyrektorów IPN oraz Filip Frąckowiak, syn profesora Józefa Szaniawskiego, dyrektor Izby Pamięci Generała Ryszarda Kuklińskiego. Dzięki zaprzyjaźnionemu ze mną generałowi 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, dr. Jarosławowi Gromadzińskiemu, zaprosiliśmy do odwiedzenia naszego pawilonu żołnierzy NATO stacjonujących w Bemowie Piskim.
Tak oto na kolejnych wykładach zasiadali przedstawiciele wojsk USA, Wielkiej Brytanii i Rumunii. Większość z obecnych żołnierzy wypełniła ankietę, w której zapytaliśmy o ich potrzebę poznania kraju, do którego zostali skierowani. Uznaliśmy, że jednak wiemy zbyt mało, i na naszą prośbę generał Gromadziński poprosił żołnierzy NATO o przeprowadzenie ankiety wśród większej liczby osób. Wnioski były oczywiste. Trzeba kontynuować naszą misję.
1 sierpnia zaprosiliśmy do Warszawy na obchody rocznicy Powstania Warszawskiego przedstawicieli żołnierzy z USA, Wielkiej Brytanii i Rumunii. Chcąc ich właściwie ugościć, musieliśmy mieć bazę, dom, oparcie — i tym miejscem był Dom Pielgrzyma Amicus przy parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. To miejsce nie było przypadkowe, ale wybrane z myślą o szczególnym polskim patriocie — wizyta w muzeum i przy grobie bł. Jerzego Popiełuszki przygotowała naszych gości do obecności na Powązkach wojskowych pod pomnikiem Gloria Victis. Słyszeliśmy to w komentarzach i refleksjach wypowiadanych przy pożegnaniu.
Świat wartości, dla których oddali życie Powstańcy Warszawscy i bł. Jerzy Popiełuszko, zostaną w żołnierzach NATO na zawsze.
12 sierpnia, przed Świętem Wojska Polskiego, zaplanowaliśmy wykłady o generale Ryszardzie Kuklińskim w Bemowie Piskim. Wcześniej stanęła tam wystawa przygotowana przez Izbę Pamięci Generała Kuklińskiego, którą zamówiliśmy specjalnie dla naszych gości.
To, co się wydarzyło podczas wykładów, które prowadził Filip Frąckowiak, przerosło nasze oczekiwania. Kilkuset żołnierzy NATO w ciszy i skupieniu wysłuchało historii generała Kuklińskiego, a wykłady kończyły się rzęsistymi oklaskami. Żołnierze po wyjściu z wykładów długo jeszcze rozmawiali z nami i komentowali to, czego się dowiedzieli. Były emocje, wzruszenie i refleksje, które wskazały, że to dopiero początek naszej pracy, tak bardzo potrzebnej. Przygotowaliśmy, najlepiej jak potrafimy, naszych sojuszników do Święta Wojska Polskiego.
.Po zakończeniu misji żołnierze powrócą do swoich krajów, rodzin, znajomych. Mamy nadzieję, że emocje, jakie wzbudziliśmy w ich sercach, wiedzę, którą uzyskali, odwiedzając ważne dla naszego kraju miejsca, poznając naszą historię, zabiorą ze sobą. Wykonujemy naszą pracę, by Polska nie była anonimowym miejscem na mapie, na odległym kontynencie, aby nasza historia i jej powiązania z nieomal całym światem były powodem dumy Polaków.
Cezary Jurkiewicz