Kiedy na świecie wybuchły kontrowersje wokół nowelizacji polskiej ustawy o IPN i pojawiało się coraz więcej głosów dotyczących rzekomego polskiego antysemityzmu i negatywnej roli, jaką Polacy odegrali wobec Żydów w czasie II wojny światowej, postanowiliśmy wykorzystać archiwa radiowe – pisze Dominik PANEK
.Hasło „wszystkie ręce na pokład” i 24 godziny wystarczyły, by antena miała gotowy serwis z kilkudziesięcioma artykułami – naszymi archiwalnymi audycjami [LINK]. „Sprawiedliwa wśród narodów” ujrzała światło dzienne. W internecie.
Radio, jako tradycyjne radio, którego można tylko słuchać, powoli odchodzi do przeszłości. Równoległe działanie w eterze i przestrzeni internetowej jest zasadą przyjętą w Polskim Radiu 24. Pojawia się synergia, która jest daleko silniejsza niż proste dodanie do siebie dwóch środków dotarcia. Daje nam to dodatkowy impet. Dyskutowaliśmy o tym wielokrotnie z dyrektorami anteny: Pawłem Badzio i Robertem Tekieli.
Kiedy na świecie wybuchły kontrowersje wokół nowelizacji polskiej ustawy o IPN i pojawiało się coraz więcej głosów dotyczących rzekomego polskiego antysemityzmu i negatywnej roli, jaką Polacy odegrali wobec Żydów w czasie II wojny światowej, postanowiliśmy wykorzystać swoje archiwa i pokazać, jak wyglądała w rzeczywistości II wojna światowa. Od samego początku chcieliśmy pokazać coś pozytywnego, prezentować artykuły, w których mówimy o dużej roli Polaków w ratowaniu Żydów. I tak szybko pojawił się pomysł serwisu specjalnego z audycjami na ten właśnie temat. „Zróbmy to tak, żeby nikomu nic nie wytykać, ale pokazywać dobre rzeczy. Pokażmy po prostu Polaków ratujących Żydów” – mówił Paweł Badzio, dyrektor Polskiego Radia 24. To on wpadł na pomysł tytułu serwisu i hasztagu #SprawiedliwaWśródNarodów.
Tu warto dodać, że Polskie Radio 24 w ciągu kilku lat działalności zyskało, m.in. dzięki pracy swojej redakcji internetowej, bezcenne archiwum audycji. Trzeba pamiętać, że PR24 to jedyna stacja informacyjna Polskiego Radia i jedyna obok TOK FM tego typu rozgłośnia w Polsce. Z podziwem patrzyłem po przejściu do PR24 na pracę dziennikarzy stacji, którzy bez muzyki prowadzą audycję przez całą dobę.
Serwis #SprawiedliwaWśródNarodów był gotowy bardzo szybko – kilkadziesiąt audycji i kilkaset minut nagrań, często poruszających rozmów z ludźmi, którzy w czasie okupacji hitlerowskiej pomagali przeżyć Żydom. Rozmów tak wstrząsających, jak chociażby ta z Józefem Walaszczykiem, który uratował swoją żydowską znajomą, panią Irenę. W ciągu kilku godzin zebrał kilogram złota, by wykupić ją z rąk niemieckich okupantów. Pamiętam, że słuchałem tej rozmowy „na żywo” dosłownie z zapartym tchem, by nie uronić żadnego słowa. A pan Józef opowiadał o tym tak zwyczajnie, jakby relacjonował wyprawę do kina czy wycieczkę do lasu [LINK]. Albo opowieść pani Zofii Przeździak, której matka – Henryka Obermiller – uratowała żydowskiego chłopca. „Traktowałam go jak brata” – mówiła rozmówczyni Polskiego Radia 24 [LINK].
Kiedy ruszyliśmy z serwisem, już wiedzieliśmy, że to nie koniec naszego projektu. Że nie wystarczy uzupełniać go o kolejne audycje. To właśnie rozmowa z Józefem Walaszczykiem natchnęła mnie, by przetłumaczyć część tekstów na język hebrajski – żeby mogli je zrozumieć ci, do których powinny przede wszystkim trafić. Zaplanowaliśmy nie tylko tłumaczenie artykułów, ale też przygotowanie krótkich filmów z nagraniami audio i tłumaczeniami. Zaczęliśmy właśnie od Józefa Walaszczyka… [LINK].
Nasz projekt, którego uruchomienie ogłosiliśmy m.in. w mediach społecznościowych, spotkał się z dużym zainteresowaniem. Ale też z uwagami o potrzebie opracowania innych wersji językowych. Ile razy przez ten weekend chciałem odpisać internautom, że będziemy mieli wersję hebrajską – takiej jeszcze nie ma NIKT W POLSCE. W poniedziałek rano mieliśmy już pierwsze teksty i filmy, które błyskawicznie rozeszły się m.in. na Twitterze. Tak, to było to. Trafiliśmy w dziesiątkę. Z dumą reklamowałem naszą pracę w portalach społecznościowych. Chociaż oczywiście nie zabrakło głosów, że wersja ta trafi do niewielu. I znowu byliśmy krok przed sceptykami, bo już po uruchomieniu wersji hebrajskiej ruszyliśmy z tłumaczeniem tekstów i nagrań na język angielski [LINK]. Oczywiście nie wykluczamy innych wersji językowych, ale te dwie były dla nas najważniejsze i teraz skupimy się na tłumaczeniu kolejnych artykułów.
Serwis ten pokazuje, jak powinno dziś działać nowoczesne, interaktywne radio. I tak działa właśnie Polskie Radio 24. Dla nas radio to nie tylko audycje, których można posłuchać na antenie. Dzięki sprawnie działającej redakcji internetowej PR24 opracowywane audycje błyskawicznie trafiają do sieci, gdzie mogą je odsłuchać ci, którzy nie mogli tego zrobić na żywo albo po prostu w miejscu, gdzie mieszkają, nasza stacja ma słabszy zasięg. Zresztą na żywo naszego radia można nie tylko słuchać, ale też można je oglądać. Transmisja wideo na żywo trwa cały czas. Mogą Państwo podglądać naszych prowadzących i gości. Część nagrań wideo, przede wszystkim rozmów politycznych, trafia oczywiście też do sieci. Mogą Państwo na naszej stronie zobaczyć np. rozmowy Adriana Klarenbacha, Grzegorza Jankowskiego, Sławomira Jastrzębowskiego, Tadeusza Płużańskiego. Wybrane fragmenty nagrań – dla tych, co nie lubią oglądać całości – takie do 45 sekund, trafiają do mediów społecznościowych. To nowy trend – ludzie chcą oglądać krótsze filmy, nie zawsze mają czas, by obejrzeć program czy posłuchać kilkunastu minut rozmowy.
Teraz szykujemy się do nagrań wideo z jednej z naszych sztandarowych audycji – przygotowanej na 100-lecie odzyskania niepodległości – „Słowem Niepodległa”. To bardzo ważny dla nas temat. Co tydzień w weekend jeździmy do różnych miast i miasteczek, rozmawiamy z miejscowymi historykami i działaczami społecznymi o ich roli w walce o niepodległość. Byliśmy już m.in. w Zakopanem, Kutnie, Suwałkach czy Łodzi.
Przy okazji każdych ważnych wydarzeń tworzymy serwisy specjalne z naszymi archiwalnymi audycjami, tak jak chociażby ostatnio 1 marca w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, kiedy to udostępniliśmy naszym Czytelnikom i Słuchaczom kilkadziesiąt audycji o „Niezłomnych”. To prawdziwe świadectwo tego, co się działo w związku z tym tematem w ostatnich latach w naszym kraju, a co relacjonowało Polskie Radio 24.
Dominik Panek