Po powrocie z dalekiej podróży z radością wracam do jednego z moich ulubionych parków – Jardin des Tuileries.
Pomimo wielu spędzonych tam godzin i dziesiątków zrobionych zdjęć, Tuileries chyba nigdy mi się znudzą. Znam ten park jak własną kieszeń i niezmiennie uwielbiam tam spacerować i fotografować.
Pierwszy listopadowy tydzień wyróżnił się piękną, słoneczną pogodą. Toteż tematem dzisiejszego cyklu jest światło. Prześwitujące przez jesienne liście promienie sprawiły, że po raz kolejny zobaczyłam dobrze mi znane miejsce… w zupełnie nowym świetle.
Joanna Lemańska