Jolanta PAWNIK: Wrocław – nowe życie poniemieckiej hali, gdzie naprawiano autobusy pocztowe

Wrocław – nowe życie poniemieckiej hali, gdzie naprawiano autobusy pocztowe

Photo of Jolanta PAWNIK

Jolanta PAWNIK

Dziennikarka, wykładowca i doradca medialny. Entuzjastka nowych mediów. Krakowianka zakochana w rodzinnym Sandomierzu. Autorka książek "Saga rodu Moszczeńskich" i "Sandomierska piłka ręczna".

Wrocław ma szczególny talent do przywracania znaczenia miejscom, które wydawały się skazane na zapomnienie. Dawne fabryki, schrony i zbiorniki techniczne zyskują tu nowe funkcje, nie tracąc przy tym swojej historii. Kolejnym takim miejscem ma stać się hala przy ulicy Kolejowej 63, która była przedwojenną montownią autobusów. W najbliższych latach stanie się główną siedzibą Biura Wystaw Artystycznych. To ruch, którego wiele miast mogłoby Wrocławiowi pozazdrościć – pisze Jolanta PAWNIK

.Hala, w której rozgości się BWA Wrocław, powstała w 1931 roku jako część zaplecza technicznego firmy Kraftpost. Było to państwowe przedsiębiorstwo pocztowe działające na terenie Niemiec. Jego charakterystyczne żółte autobusy nie tylko przewoziły pasażerów, lecz także dostarczały prasę i korespondencję do mniejszych miejscowości, do których nie docierała kolej.

Wrocławska hala pełniła funkcję montowni i warsztatu naprawczego, gdzie składano i serwisowano pojazdy, które w latach 20. i 30. XX wieku wyruszały na trasy. Obiekt zaprojektował Lothar Neumann, architekt modernistyczny, znany we Wrocławiu przede wszystkim jako autor gmachu Urzędu Pocztowego przy ulicy Krasińskiego, uznawanego za pierwszy wrocławski „drapacz chmur”. W obu realizacjach widać podobny zamysł architektoniczny – prostotę formy doskonale dostosowanej do pełnionych funkcji.

Hala przy Kolejowej była częścią znacznie większego kompleksu przemysłowego, który zajmował rozległy kwartał pomiędzy ulicami Kolejową, Tęczową, Prostą i Grabiszyńską. Dominowały tu budynki Fabryki Wagonów Braci Hoffmann, jednego z ważniejszych przedwojennych przedsiębiorstw przemysłowych Wrocławia.

Po II wojnie światowej obszar ten stopniowo tracił swoje znaczenie produkcyjne. Zakłady były przekształcane, częściowo wyburzane i dewastowane. Z całego kompleksu do dziś zachowały się jedynie pojedyncze obiekty. Dopiero w ostatniej dekadzie teren ten przeszedł radykalną transformację urbanistyczną. Powstało tam osiedle Nowa Kolejowa, a osiem wielorodzinnych budynków szczelnie wypełniło dawną przestrzeń fabryczną. W samym centrum pozostała jednak hala Kraftpostu, czekając na nowy pomysł jej zagospodarowania.

Wrocławskie Biuro Wystaw Artystycznych od lat nie ma swojego stałego miejsca. Idea przeniesienia jej dobytku do hali przy Kolejowej pojawiała się już kilka lat temu, jednak w 2020 roku, kiedy instytucja opuściła pałac Hatzfeldów i tymczasowo przeniosła się na Dworzec Główny, rozważano najpierw budowę nowego gmachu. Plany te zarzucono w 2022 roku, by przychylniej spojrzeć na pomysł ulokowania jej zbiorów w postindustrialnej przestrzeni.

Nowa siedziba BWA Wrocław będzie mieć ok. 4 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej – to dużo miejsca na wystawy, sale edukacyjne i realizacje projektów performatywnych, z których słynie wrocławskie BWA. Projektanci z pracowni Chamielec Architekci zapewniają, że wystrój wzbogacą zachowane elementy dawnego wyposażenia: prowadnice sufitowe, instalacje wentylacyjne, półki narzędziowe, ślady dawnych kolorów i odsłonięta konstrukcja dachu. Ostateczny zakres ingerencji architektonicznych nie jest jeszcze znany, bo obiekt objęty jest ochroną konserwatorską. Zakończenie rewitalizacji planowane jest na 2028 rok. Jest też ogromna szansa, by nowy, wyjątkowy charakter zyskało także pofabryczne otoczenie hali, bo biuro pracuje też nad projektami kolejnych etapów rewitalizacji tego obszaru i przekształceń pozostałych budynków.

.Projekt przeniesienia i eksponowania współczesnej sztuki w industrialnym otoczeniu świetnie wpisuje się w nurt, by odchodzić od sterylnych, białych przestrzeni, które dotąd były najbardziej neutralne i często wykorzystywane przez artystów. Industrialna hala daje zupełnie inne możliwości i będzie z pewnością inspirować do nowych eksperymentów.

Wrocław ma już w tym zakresie dobre doświadczenia. Muzeum Współczesne, mieszczące się w schronie przeciwlotniczym z czasu wojny, XIX-wieczny zbiornik wody czystej, zaadaptowany na Hydropolis, czy Centrum Historii Zajezdnia, przestrzeń dawnej zajezdni autobusowej, są tego najlepszymi i wartymi naśladowania przykładami.

Jolanta Pawnik

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 18 grudnia 2025