Julia MISTEWICZ: Słowacja - mistrz w zwalczaniu koronawirusa

Słowacja - mistrz w zwalczaniu koronawirusa

Photo of Julia MISTEWICZ-DELANNE

Julia MISTEWICZ-DELANNE

Dziennikarka "Wszystko co Najważniejsze" mieszkająca w Paryżu. Skończyła studia z cywilizacji Europy Środk0wo-Wschodniej na paryskim INALCO.

Ryc. Fabien CLAIREFOND

zobacz inne teksty Autorki

Słowacja najlepiej z krajów europejskich radzi sobie z pandemią koronawirusa. Zastosowała najsilniejsze restrykcje zarówno wobec obywateli jak i przedsiębiorstw, z wieloma zakazami i ogromnymi karami, ale dzięki temu dziś może powoli, z wielką uwagą odmrażać gospodatkę – pisze Julia MISTEWICZ

Słowacja w ponad miesiąc po przyjęciu środków zapobiegających szerzeniu się epidemii COVID-19 widzi pozytywne skutki kwarantanny i rozpoczęła uwalnianie gospodarki. 22 kwietnia, w dniu, kiedy państwo wprowadziło pierwszy etap wychodzenia z kwarantanny, Słowacja miała około 1200 przypadków zarażenia koronawirusem, z czego 14 przypadków śmiertelnych. 258 osób wyzdrowiało.

Słowacja jest jednym z państw, które na zagrożenie koronawirusem zareagowały najszybciej i najbardziej zdecydowanie. Już przy kilku przypadkach zamknięte zostały szkoły, bary, hotele czy restauracje. Zamknięto również granice.

Na Słowacji wprowadzono bardzo surowe kary za złamanie kwarantanny, której musieli się poddać m.in. Słowacy wracający z zagranicy – nawet ponad 1500 euro.

Transport międzynarodowy jest w związku z zamknięciem granic zawieszony. Łodzie mogą przepływać przez teren Słowacji, jednak nie mogą zatrzymywać się w słowackich przystaniach. Na czas, kiedy uczelnie są zamknięte, zostały zawieszone darmowe pociągi dla studentów, aby zniechęcić ich do podróżowania w czasie wolnym.

Zakazane są odwiedziny w szpitalach. Każdemu z wchodzących do szpitala mierzona jest temperatura, takie same środki przyjęte są również przy wejściu do fabryk. Ministerstwo zdrowia wyznaczyło po jednym ze szpitali na wschodzie Słowacji i w centrum kraju, a także w Bratysławie, które mają zajmować się leczeniem wyłącznie pacjentów z COVID-19.

.Specjalne środki podjęto na czas świąt wielkanocnych. Od 8 do 13 kwietnia obowiązywał zakaz przemieszczania się, poza wyjściem do pracy, lekarza czy po niezbędne zakupy. Poza tymi przypadkami obowiązywał również zakaz wyjazdu do innego powiatu. Obowiązujący wcześniej zakaz uczestnictwa wiernych we mszach świętych został utrzymany również na czas świąt.

Każdego dnia przeprowadza się kilka tysięcy testów na obecność koronawirusa. Na dużą skalę przeprowadzane są testy w osadach romskich z powodu panującej w nich biedy, dużej liczby osób na małej powierzchni mieszkalnej i niedostatecznego dostępu do wody. Masowe przeprowadzanie testów wśród Romów spotkało się także z głosami krytyki; mowa była o stereotypowym traktowaniu czy wręcz rasizmie, wypominano, że tak nie testowano osób wracających z wyjazdu na narty do Włoch; krytykowano również ilość wojska pilnującego sprawnego przeprowadzenia akcji.

Jednocześnie z tymi środkami już w marcu wprowadzono szereg udogodnień dla osób przebywających w domach – rząd poprosił na przykład państwowe radio i telewizję RTVS o transmitowanie codziennie wieczorem mszy świętej, a także wprowadzenie programów uzupełniających nauczanie online. Zapewniono także dostęp do informacji dotyczących pandemii w językach licznych na Słowacji mniejszości narodowych i etnicznych: po węgiersku, romsku, ukraińsku i niemiecku. Instytucjom samorządowym, szkołom, pocztom i supermarketom niewypełniającym obowiązku publikowania bieżących informacji – również w językach mniejszości – grozi kara od 50 do 2500 euro.

Przedstawiono również program pomocy przedsiębiorcom.

Państwo wypłaci 80 proc. wynagrodzenia firmom, które muszą pozostać zamknięte, 55 proc. wynagrodzenia brutto zostanie wypłacone pracownikom, którzy będą musieli pozostać w kwarantannie albo zostać w domu, aby opiekować się dzieckiem.

Przy spadku sprzedaży o więcej niż 40 proc. firmy będą mogły ubiegać się o odroczenie spłaty podatku.

22 kwietnia Słowacja rozpoczęła odmrażanie gospodarki. Pierwszy etap wiąże się z otwarciem większej liczby sklepów – o powierzchni do 300 metrów kwadratowych – a także punktów gastronomicznych, które wydają posiłek na wynos przez okienko, targów na świeżym powietrzu (z zachowaniem odstępu dwóch metrów między stoiskami, jednego wejścia i jednego wyjścia z targu) oraz punktów sprzedaży aut. Niektóre sklepy i usługi w centrach handlowych zostały otwarte, jednak w sklepach odzieżowych obowiązuje zakaz przymierzania ubrań czy obuwia.

Mieszkańcy mogą uprawiać sport indywidualnie na świeżym powietrzu, bez publiczności i przy zachowaniu dystansu – otwarto m.in. korty tenisowe czy stadiony lekkoatletyczne, zamknięte pozostają natomiast siłownie.

W dniu, kiedy rozpoczęto znoszenie ograniczeń związanych z kwarantanną, nadal nie wiadomo, kiedy zostaną otwarte szkoły, a także kiedy zostanie przeprowadzona matura – o terminie egzaminów uczniowie dowiedzą się z co najmniej dwutygodniowym wyprzedzeniem.

W przededniu pierwszej fazy odmrażania gospodarki – 21 kwietnia – wszedł w życie nakaz noszenia maseczek poza domem albo zakrywania ust i nosa szalikiem. Wyjątkiem są dzieci do lat 2, osoby z autyzmem, a także osoby mieszkające w jednym domu, a będące na spacerze poza miastem.

Spacerujący bez maseczek poza miastem muszą zachować aż 20 metrów dystansu od innych osób.

Słowacy już przed wejściem tego prawa w życie zachęcali się wzajemnie do noszenia maseczek, udostępniając w mediach społecznościowych zdjęcia w maseczce, z podpisem #ruškoniejehanba (maseczka to nie wstyd). Do akcji włączyło się wiele osób znanych z mediów czy polityki. Słowacy prześcigają się również w najbardziej pomysłowych motywach czy napisach na maseczkach, powstają także maseczki z logo stowarzyszeń i inicjatyw.

Jeden z największych słowackich dzienników dołączał maseczkę do papierowego wydania z 22 kwietnia.

.Rząd i lekarze podkreślają, że walka z pandemią nie jest jeszcze wygrana. Jednak dzięki zdecydowanym działaniom od pierwszych dni epidemii na Słowacji, a także dzięki ogromnej dyscyplinie obywateli Słowacja jest jednym z europejskich krajów, które radzą z nią sobie najlepiej. Dlatego już powstają plany na to, co potem. Utworzona została więc kolejna akcja w mediach społecznościowych – „Turista vo vlastnej krajine” (turysta we własnym kraju), czyli dzielenie się zdjęciami z pobytów w ciekawych i pięknych miejscach na Słowacji, zachęcając do zostania w wakacje w kraju, odkrywania jego piękna i wspierania lokalnej turystyki.

Julia Mistewicz

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 25 kwietnia 2020
Fot. Reuters/Forum