
Przebaczenie i sprawiedliwość. Rocznica 13 grudnia
Przebaczenie, które znosi sprawiedliwość, da nam naród złożony ze zdrajców i miernot oraz społeczeństwo, którego nie chcemy.
Te słowa napisał Camus w styczniu 1945 roku w polemice z Mauriakiem. Tekst ukazał się na łamach pisma „Combat”, które jeszcze rok wcześniej wychodziło w podziemiu (A. Camus, „Eseje”, PIW 1971, [LINK]). Autor „Dżumy” był aktywnym uczestnikiem Résistance. Starszy od niego Mauriac upominał się o przebaczenie dla tych, którzy w czasach Vichy dopuścili się zbrodni we współpracy z Niemcami. Byli wśród nich pisarze i ludzie kultury. Mauriac zabiegał o ułaskawienia u samego de Gaulle’a.
Camus gwałtownie opowiadał się przeciw fałszywej miłości, która chce zastąpić sprawiedliwość. Pisał, że nie żywi do nikogo nienawiści, a sama myśl o posiadaniu wrogów wydaje mu się nieznośna. Jednak używanie miłosierdzia przeciw sprawiedliwości jest nie do zaakceptowania. I w tym kontekście padły te pełne pasji słowa: „Jako człowiek może będę podziwiał Mauriaca za to, że potrafi kochać zdrajców, ale jako obywatel będę nad nim ubolewał, ta miłość da nam bowiem naród złożony ze zdrajców i miernot oraz społeczeństwo, którego nie chcemy”.
Camus gwałtownie opowiadał się przeciw fałszywej miłości, która chce zastąpić sprawiedliwość.
Mauriac uchodził za reprezentanta kultury katolickiej. Camus był agnostykiem, ale nie miał antychrześcijańskich uprzedzeń. Dlatego też jego polemika z używaniem chrześcijańskiego miłosierdzia przeciw sprawiedliwości zasługuje na szacunek. Ten gwałtowny tekst ma wymowę uniwersalną i nie bez powodu przypominam go w rocznicę stanu wojennego.
W Polsce też przeciwstawiano przebaczenie sprawiedliwości, wiele ofiar nie doczekało się jej wypełnienia, a ludzie odpowiedzialni za przestępstwa komunizmu korzystali z przywilejów publicznych. To destruowało wspólnotę polityczną i chwiało aksjologią Rzeczypospolitej. Dziś konflikt polityczny w Polsce jest tak intensywny, że coraz trudniej o sprawiedliwą ocenę zasług i przewin w czasach, gdy ważyła się wolność Polski.
Camus odrzucał nienawiść i wołał o sprawiedliwość. Jako obywatel republiki wolał sprawiedliwość w imię przyszłości społeczeństwa. W imię tego, by nigdy nie tolerowano zdrady, by zawsze stawano po stronie sprawy człowieka i odróżniano dobro od zła.
.I jeszcze jedna myśl. Przebaczenie może nastąpić po spełnieniu sprawiedliwości. Ale gdyby to miało miejsce, pierwszeństwo — zdaniem Camusa — należy się rodzinom ofiar, bliskim tych, którzy zapłacili najwyższą cenę za wolność Ojczyzny.
Kazimierz Michał Ujazdowski