Laura WIECZOREK: Pokolenie pod presją porównań

Pokolenie pod presją porównań

Photo of Klub Młodych Autorów

Klub Młodych Autorów

Platforma opinii prowadzona przez Instytut Nowych Mediów, przy redakcji miesięcznika „Wszystko co Najważniejsze".

Jednym z najsilniejszych doświadczeń współczesnej młodości jest presja porównania. Rzadko zaczyna się od realnych oczekiwań bliskich czy nauczycieli, a znacznie częściej rodzi się w sieci, w przestrzeni wykreowanej tak precyzyjnie, że trudno odróżnić prawdę od wyreżyserowanej prezentacji.

.W świecie nieustannej pogoni za najlepszą wersją siebie młodzi ludzie coraz częściej zapominają, że samo istnienie jest już wartością; że nie trzeba wyprzedzać innych, udowadniać czegokolwiek światu ani dopasowywać się do ideałów. Nie warto gonić, by jedynym celem tej gonitwy było udowodnienie komuś, że potrafimy więcej, niż może się komuś wydawać.

Jednym z najsilniejszych doświadczeń współczesnej młodości jest presja porównania. Rzadko zaczyna się od realnych oczekiwań bliskich czy nauczycieli, a znacznie częściej rodzi się w sieci, w przestrzeni wykreowanej tak precyzyjnie, że trudno odróżnić prawdę od wyreżyserowanej prezentacji. Młodzi dorastają z przekonaniem, że każdy ich krok musi być spektakularny, a dodatkowo uwieczniony w mediach społecznościowych, tak aby każdy mógł go zobaczyć. Że aby zasłużyć na uznanie, trzeba nieustannie dowodzić swojej wyjątkowości. Że sam fakt bycia tu i teraz to za mało. Ta narracja niszczy równowagę. Prawdziwe życie nie składa się z nieprzerwanej serii sukcesów. Nie składa się też z nieustannego wzrostu, perfekcyjnego wyglądu, idealnych relacji, pracy marzeń osiągniętej dzięki kilku prostym zasadom. Tymczasem w mediach społecznościowych trudno znaleźć cokolwiek, co nie jest podrasowaną wersją codzienności. Młodzi patrzą na to z myślą, że muszą tak samo, że jeśli ich dni nie wyglądają podobnie, robią coś nie tak.

Warto w tym miejscu przypominać, że to właśnie zdrowie psychiczne zaczyna się od zgody na zwyczajność. Od akceptacji tego, że życie ma swój rytm, a my potrafimy ten rytm zaakceptować i nauczyć się w nim funkcjonować. Od świadomości, że człowiek nie musi wypełniać każdej chwili działaniem, które nada się do pokazania. Współczesny świat nagradza szybkość i błysk, lecz to nie oznacza, że młody człowiek jest zobowiązany żyć w tempie narzuconym przez algorytmy.

Coraz więcej badań dotyczących zdrowia psychicznego pokazuje, że poczucie wartości buduje się stabilnie dopiero wtedy, gdy jest oparte na realnych doświadczeniach, a nie na wykreowanym wizerunku. Gdy młody człowiek pozwala sobie na odpoczynek, gdy rozumie, że nie musi sprostać oczekiwaniom, które pojawiły się jedynie dlatego, że ktoś opublikował kolejny perfekcyjny kadr na swoim profilu w mediach społecznościowych. Uczenie się obecności, dostrzeganie własnych możliwości jest przeciwieństwem presji, ale właśnie w tej różnicy kryje się siła, która pozwalać zachować zdrowie psychiczne i zwyczajnie, lepiej żyć. Nie na pokaz, lecz dla naszego codziennego dobra.

.Bycie wystarczającym nie oznacza, rzecz jasna, rezygnacji z marzeń, to raczej powrót do punktu, w którym widać jasno, co naprawdę ma wartość. To zgoda na powolne tempo, to umiejętność odróżniania realnego rozwoju od pustej potrzeby dorównania innym. I wreszcie to świadomość, że nie wszystko musi być spektakularne, wielkie, by było zauważone. Młodzi potrzebują dziś przede wszystkim przypomnienia, że mogą zatrzymać się na własnych warunkach, że ich życie nie wymaga nieustannego udowadniania czegokolwiek i komukolwiek. Że najbardziej stabilną formą siły jest spokojna pewność, iż są wystarczający już w chwili, gdy otwierają oczy. W świecie, który wciąż każe biec, to właśnie ten moment staje się najbardziej rewolucyjny. Bo jesteśmy – i to jest ważne, a nauczenie się kochania siebie samego powinno być naszym najważniejszym celem.

Laura Wieczorek

Klub Młodych Autorów
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 10 grudnia 2025