Mateusz MORAWIECKI: Nieznana wojna w sercu Europy

Nieznana wojna w sercu Europy

Photo of Mateusz MORAWIECKI

Mateusz MORAWIECKI

Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Premier Rzeczpospolitej w latach 2017–2023. Był członkiem zespołu, który negocjował warunki przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Ukończył historię na Uniwersytecie Wrocławskim, studia Business Administration na Politechnice Wrocławskiej i Central Connecticut State University.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

Nasza historia jest częścią dziejów Europy. Inspirującą, pouczającą i mogącą stanowić źródło siły i mądrości na trudne czasy – pisze Mateusz MORAWIECKI

.Zakończenie II wojny światowej dla wielu narodów Europy było końcem wielkiego koszmaru i początkiem nowej ery świetności i dobrobytu. Jednak dla milionów mieszkańców Europy Środkowo-Wschodniej, choć skończył się etap wojennej pożogi, nie skończył się etap ucisku. Na mocy uzgodnień przywódców mocarstw koalicji antyhitlerowskiej Europa została podzielona na dwie części. W wyniku tego bolesnego rozdzielenia Polska oraz takie kraje, jak Czechosłowacja, Węgry, Bułgaria, Rumunia, wschodnie Niemcy i inne, na kilka dziesięcioleci dostały się w kleszcze dominacji Związku Sowieckiego.

Lata zapóźnień i blizn

.Kraje Europy Środkowo-Wschodniej nie doświadczyły pokojowej transformacji świata wojennego w świat gospodarki dobrobytu. Żelazna kurtyna zapadła w Europie z wielkim hukiem, ale był on szczególnie dobrze słyszalny właśnie po naszej stronie kontynentu. Po trzęsieniu ziemi nadeszły kolejne wstrząsy wtórne. Ten pozornie nieodwołalny wyrok historii nie zrodził w nas apatii i rezygnacji.

Kiedy społeczeństwa i narody naszego regionu decydowały się na bunt i otwarty sprzeciw, były brutalnie tłumione. Tegoroczny grudzień jest miesiącem szczególnie ważnych dla polskiej pamięci rocznic – 50. rocznicy masakry robotników na Wybrzeżu oraz 39. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego – wojny wydanej własnemu państwu przez rządzących nim komunistów z sowieckiego nadania. Historia i tożsamość naszych środkowoeuropejskich przyjaciół jest pełna podobnych blizn.

Trzy życiorysy

.Szczególnie zapadają w pamięć losy tych najmłodszych ofiar systemów komunistycznych. W Polsce należał do nich m.in. Andrzej Pełka, który był najmłodszą ofiarą stanu wojennego. Nie miał 20 lat, gdy specjalne oddziały milicji obywatelskiej otworzyły ogień do protestujących na Śląsku górników. Ludzie ciężkiej pracy domagali się wówczas godnych warunków życia, lepszej płacy. Totalitarny reżim odpowiedział gwałtownym zabójstwem kilkunastu pracowników kopalni.

Równie dramatyczne były losy najmłodszego uczestnika węgierskiej rewolucji 1956 roku Petera Mansfelda. W wieku zaledwie 15 lat został łącznikiem w powstaniu przeciw sowieckim czołgom. Przewoził dokumenty i ulotki, gromadził broń, dostarczał niezbędne leki. Przeżył upadek rewolucji, ale potem kontynuował opór, formując grupę nastolatków, która chciała odbić z komunistycznego więzienia swoich bliskich represjonowanych od czasu zakończonego powstania. To się nie udało. Jeden z chłopców opowiedział swoim rodzicom o planach grupy. Rodzice byli jednak komunistami i szybko donieśli o spisku organom ścigania. Schwytany Mansfeld po serii tortur został skazany na karę śmierci. Z jej wykonaniem zwlekano, ponieważ Peter wciąż był niepełnoletnim chłopcem. W 11 dni po swoich osiemnastych urodzinach został powieszony. Umierał w mękach, bo na skutek błędu kata jego agonia trwała aż 13 minut.

Być może najbardziej dramatyczną formę przyjął protest czeskiego studenta Jana Palacha. Krótko po jego dwudziestych urodzinach w sierpniu 1968 roku wojska Układu Warszawskiego najechały Pragę, miażdżąc czechosłowackie nadzieje na realizację projektu „socjalizmu z ludzką twarzą”. Komunizm nigdy nie miał ludzkiej twarzy. Jan Palach w akcie sprzeciwu w styczniu 1969 roku dokonał samospalenia na placu Wacława.

Te trzy historie łączy nie tylko młody wiek ludzi, ich historia stała się częścią wieczności. Zapadła w pamięć milionów Polaków, Węgrów, Czechów, Słowaków i innych Europejczyków. Ich biografie to nie tylko tragiczna przeszłość. To świadectwo woli walki w imię autentyczności i prawdy.

Dziesięciolecia w systemie opresji

.W krajach bloku komunistycznego wszystko było rodzajem fałszywej gry. Rozumieli tę grę jedynie ci, którzy doświadczali codziennej opresji. Osoby z zewnątrz, żyjące w wolnym świecie, nie były w stanie odczytać tego, „co tu było grane”, jak napisał polski poeta Stanisław Barańczak. Polacy, Czesi, Słowacy, Węgrzy, Niemcy z NRD, Bułgarzy, Rumuni znakomicie wiedzieli, „co tu było grane”. Ta wiedza jednoczyła mieszkańców krajów bloku wschodniego w tamtym okresie i ona wyzwoliła wspólnotę losu, którą odczuwamy do dziś. W Europie Środkowo-Wschodniej przechodziliśmy przez podobne piekło komunistycznego totalitaryzmu. Walczyliśmy podobnymi środkami, szukaliśmy schronienia w podobnych kryjówkach, wyznawaliśmy podobne zasady, wierzyliśmy w te same wartości. Dzięki temu dziś nasz region jest przestrzenią bliskości nie tylko geograficznej i kulturowej, ale także historycznej i tożsamościowej.

Jak napisał pewien współczesny amerykański pisarz o czeskich korzeniach, „historia nie pozwala na jakikolwiek »koniec«, tak samo jak natura nie znosi próżni; narracja naszych dni jest niezakończonym zdaniem. Każda kropka to przecinek w zarodku”. Pandemia COVID-19 jest nowym rozdziałem trudnej historii, która nigdy nie mówi „dość”. Unia Europejska, a w jej ramach także Europa Środkowo-Wschodnia, pisze tę historię, nigdy nie stawiając ostatniej kropki na końcu zdania. W obliczu tak wyjątkowego wyzwania, jakim jest globalna pandemia, społeczeństwa naszego regionu wykazują dużą odporność na przeciwności losu.

Europa w pandemii i po pandemii

.Rozwój gospodarek Europy Środkowo-Wschodniej w ciągu ostatnich kilku dekad jest naprawdę niezwykłym osiągnięciem – co pokazuje raport firmy McKinsey. Dziesięć krajów – Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Węgry, Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia, Słowacja i Słowenia – zwiększyły PKB na mieszkańca o 115 proc. w latach 2004–2019. Jeszcze przed pandemią średni wzrost gospodarczy w 12 krajach Europy Środkowo-Wschodniej (tzw. krajach Trójmorza, leżących pomiędzy Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym) w latach 2015–2019 wyniósł 3,5 proc. wobec 2,1 proc. w Unii Europejskiej. Dzisiaj prognozy pokazują, że kraje naszego regionu mniej dotkliwie odczują skutki gospodarcze pandemii niż inne państwa UE. Prognoza jesienna przewiduje, że gospodarka strefy euro skurczy się o 7,8 proc. w 2020 r., podczas gdy Polski o ponad połowę mniej.

Polska oraz kraje naszego regionu dobrze poradziły sobie z pierwszą falą pandemii głównie dzięki wprowadzeniu restrykcyjnych środków zapobiegawczych, zdyscyplinowaniu społeczeństwa, które się do tych środków zastosowało. Państwa regionu, w tym Polska, wprowadziły pierwsze restrykcje kilka dni po zgłoszeniu pierwszego zarażenia koronawirusem. W obliczu pandemii polski rząd zareagował natychmiastowo i zdecydowanie. Byliśmy jednym z pierwszych krajów w Europie, który podjął decyzję o wprowadzeniu kontroli sanitarnych na głównych przejściach granicznych. Wdrożyliśmy bezprecedensowe programy wsparcia dla przedsiębiorców i pracowników, o wartości znacznie ponad 300 mld zł (65 mld euro). To największa pomoc w historii dla polskich firm.

Trudne czasy hartują charaktery

.Żyjemy w czasach, które często zwykło się określać mianem „bezprecedensowych”. Wiele zdań zaczyna się dziś od słów „po raz pierwszy w historii”. Pandemia, ale przede wszystkim nasza przeszłość nauczyły nas dobrze pojętej pokory. Nie tej, która nakazuje siedzieć cicho w kącie, ale tej, która jest fundamentem dobrej oceny sytuacji i punktem wyjścia do skutecznego zmierzenia się z przeciwnościami losu. Im bardziej ten los jest kapryśny, tym bardziej musimy uzbroić się w cierpliwość, wytrwałość i długodystansową pracę.

Europa Środkowo-Wschodnia wie, że tak jak pancerz zbroi wykuwa się z żelaza, tak ludzkie charaktery hartują trudne dzieje narodów. Nasza historia jest częścią dziejów Europy. Inspirującą, pouczającą i mogącą stanowić źródło siły i mądrości na trudne czasy.

Mateusz Morawiecki
Tekst ukazuje się jednocześnie w miesięczniku „Wszystko Co Najważniejsze” [LINK] oraz w kilkunastu tytułach prasowych w ramach projektu „Opowiadamy Polskę światu – nieznana wojna w środku Europy”.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 grudnia 2020
Fot. Lukasz DEJNAROWICZ / FORUM