
Depresja. Wyleczalna choroba dotykająca tak wielu
Wiek XX był wiekiem nerwic. Stres i tempo życia sprawiają, że z kolei wiek XXI staje się wiekiem depresji i lęków, które zbierają swoje żniwo na coraz większą skalę.
Za każdym człowiekiem stoi historia. Patrzymy na kogoś i oceniamy tylko to, co widzimy. Tylko to, co ten ktoś chce nam pokazać. Niewielu z nas zastanawia się nad tym, co twarz, a nawet całe ciało obserwowanej osoby może kryć. My sami przecież też jesteśmy aktorami, świadomie bądź nie, odgrywającymi role przed publicznością.
Napisano już tak wiele książek i artykułów, przeprowadzono tyle wywiadów i stworzono niezliczone memy i obrazki z mądrymi cytatami o depresji, że wydawać by się mogło, że wiemy o niej już niemal wszystko.
Depresja to jedno z najczęściej występujących zaburzeń psychicznych, które WYMAGA leczenia. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że ponad 350 milionów ludzi na świecie cierpi na depresję, ale z powodu stygmatyzacji tej choroby podejrzewa się, że liczba ta jest dużo większa. Niestety osoby te nie szukają pomocy, leczenia ani ulgi w cierpieniu.
.Słowo „depresja” jest tak często nadużywane do określania każdego dołka, kiepskiego dnia czy chandry, że przez to bagatelizuje się jego znaczenie.
Mówiąc o depresji, należy skupić się na kilku istotnych pojęciach, takich jak obraz kliniczny i nasilenie zaburzeń (w depresji jest duże), czas trwania zaburzeń („chandra” jest stanem krótkotrwałym — trwa kilka godzin lub maksymalnie dni), funkcjonowanie (depresja powoduje znaczną dezorganizację życia), skuteczność farmakoterapii (w depresji leczenie przynosi ulgę, w „chandrze” nie ma wpływu na stan).
Źródła depresji można podzielić na dwa najbardziej charakterystyczne typy — pierwszy powstaje gdy nasze ciało ogarnia stres, silny, długotrwały stan napięcia, co powoduje zanikanie, obumieranie, obkurczanie się w naszym mózgu połączeń neuronalnych, które odpowiadają za przesyłanie serotoniny (hormonu radości) do mózgu. Dlatego leki przeciwdepresyjne mają za zadanie pomagać w przesyłaniu serotoniny oraz odbudowywać obumarłe połączenia neuronalne.
Drugi zaś to ta wywołana przez traumy i bardzo trudne doświadczenia życiowe. W jej przypadku najlepszym rozwiązaniem jest psychoterapia i regularny kontakt z psychologiem.
Dla nas jednak najważniejsze są, wymienione poniżej symptomy depresji, o których piszę poniżej. Pomogą one spojrzeć na problem (nasz lub naszych bliskich) i ocenić ryzyko choroby przed pójściem do lekarza, gdyż objawia się ona w 4 podstawowych obszarach naszego życia: w zachowaniu, myślach, uczuciach i fizyczności. Poniżej te aspekty są rozwinięte o to, co się w nich dzieje w trakcie trwania choroby.
Zachowanie:
- Zaprzestanie wychodzenia z domu.
- Niedokańczanie spraw w pracy (szkole).
- Utrata apetytu lub rozhulanie w jedzeniu.
- Wycofanie z kontaktów z rodziną i przyjaciółmi.
- Poleganie na alkoholu i lekach uśmierzających ból.
- Zaprzestanie robienia rzeczy, które sprawiały radość.
- Niemożność skoncentrowania się
Myśli:
- Jestem jedną wielką porażką.
- To moja wina.
- Nic dobrego mi się nie przydarza.
- Jestem beznadziejna (beznadziejny).
- Nie warto (nie chcę) żyć.
Uczucia:
- Przytłoczenie
- Poczucie winy
- Irytacja
- Frustracja
- Smutek
- Zawód
- Beznadziejność
- Pojawianie się dużej ilości łez, częsty płacz
Fizyczność:
- Ciągłe zmęczenie
- Spowolnienie i poczucie choroby
- Bóle głowy i mięśni
- Ściskanie w żołądku
- Problemy ze snem
- Zmiany apetytu, wagi
Depresja ma bardzo wiele twarzy. Na jaki jej rodzaj można zapaść?
Oto kilka z nich, które diagnozuje się najczęściej:
- DEPRESJA LĘKOWA — objawy fizyczne, skłonności do hipochondrii, napięcie, niepokój, wzmożone stany lękowe.
- DEPRESJA Z ZAHAMOWANIEM (OSŁUPIENIEM) — spowolnienie myśli, obniżenie zdolności pamięciowej, redukcja ruchów, mimika bez wyrazu, mowa powolna i utrudniona, sztywna pozycja ciała.
- DEPRESJA MIESZANA — blokada psychomotoryczna, obniżenie stanu świadomości, niekonsekwencja myśli, zaburzenia percepcji, komplikacje związane z chorobą narządów wewnętrznych.
- DEPRESJA PSYCHOTYCZNA — majaczenie, omamy, skłonności samobójcze, melancholia.
- ZESPÓŁ COTARDA — melancholia, urojenia nihilistyczne, samookaleczenia.
- DEPRESJA RZEKOMOOTĘPIENNA — zaburzenia funkcji kognitywnych (pamięć, uwaga itp.), dezorientacja, zamęt.
.Należy pamiętać, że depresja jest chorobą wyleczalną. Tylko koniecznie trzeba zgłosić się do specjalisty. Najlepszy będzie psychiatra. On zaleci leczenie farmakologiczne i wyśle na terapię do psychologa. Indywidualną lub grupową. Warto z tego rozwiązania skorzystać. Dopiero leki, psychoterapia, odnalezienie pasji, hobby, nawiązanie kontaktów społecznych i stworzenie, zbudowanie na nowo swojego małego świata sprawi, że powoli, krok po kroku, dzień po dniu uda się wyjść z depresji.
Zasady obowiązkowe:
- Przyjmujemy leki według wskazówek lekarza. Nie odstawiajmy samodzielnie leku przeciwdepresyjnego.
- Przychodzimy na wszystkie spotkania terapeutyczne, mówmy lekarzowi czy psychoterapeucie o objawach i pytajmy, jeżeli mamy jakieś wątpliwości.
- Jeżeli lekarz nie zdobył naszego zaufania, zmieńmy go, lecz nie przerywajmy leczenia.
- Obniżamy oczekiwania wobec siebie i nie przyjmujemy zbyt dużej odpowiedzialności.
- Będąc w depresji, nie podejmujemy żadnych ważnych decyzji życiowych.
- Staramy się, aby w naszym życiu było mniej stresu.
- Unikamy alkoholu i narkotyków. Stosując je, na krótko poczujemy się lepiej, lecz w końcu pogłębią depresję.
- Dajemy sobie czas — depresja nie zniknie w ciągu tygodnia.
- Powtarzamy, że depresję można leczyć, mimo że choroba powoduje, że w to nie wierzymy.
- Pamiętamy, że nasi bliscy nie rozumieją naszego cierpienia. Depresja nie jest łatwa ani dla chorego, ani dla jego otoczenia. Warto zatem wyjaśnić, o co w niej chodzi, jak się objawia i jak chory się czuje, by móc uzyskać wsparcie i pomoc od najbliższych.
.Warto posiadać wiedzę na temat choroby, na którą cierpi coraz więcej osób. Podobno co dziesiąty człowiek choruje (tylko nie każdy z nich o tym mówi i się leczy). A teraz spójrzmy na swoich znajomych, na rodzinę, na przyjaciół, na kolegów w pracy. Ilu z nich może zmagać się z depresją?
Warto o tym rozmawiać. Warto edukować siebie i innych. I może uda się jeszcze ten XXI wiek uratować. Jesteśmy na samym jego początku. A gdyby tak udało się sprawić, że będzie on wiekiem szczęścia i zdrowia?
Monika Kotlarek
Źródła: Bilikiewicz, A. (red.) Psychiatria. Podręcznik dla studentów medycyny. Wyd. lekarskie PZWL (2006); Carson, Robert. C. Psychologia zaburzeń vol. 1. Człowiek we współczesnym świecie. Wyd. GWP (2003); Morawska, A. Twarze depresji. Wyd. Świat Książki (2015); www.depresja.org