"Pocztówki z historią (12)
.Podróż pociągiem to podróż zazwyczaj raczej w znane, niż w nieznane. Wsiąść do pociągu byle jakiego, Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet… śpiewała Maryla Rodowicz. Cóż, rzadko kiedy działa to tak, jak w piosence. Swoją drogą ten utwór to chyba zmora PKP i innych przewoźników. Dziś raczej tak niefrasobliwie nikt koleją nie podróżuje.
Być może i szkoda. Choć z niefrasobliwością w pociągach mamy do czynienia na co dzień. Przyznam, że zaczynam lubić opóźnienia, które pojawiają się znienacka i które chwieją ustalonym porządkiem (oczywiście lubię je w granicach rozsądku – o ile nie powodują komplikacji w rodzaju przerwanej dalszej podróży, czy niemożności dotarcia na ważne spotkanie – jestem w stanie je zaakceptować).
Opóźnienie to czas dla siebie i swoich myśli, czas na złapanie oddechu, czas na dokończenie zaczętej lektury (ja nie wychodzę z domu bez książki; nieświadomie jestem zawsze przygotowana na wszelkie spóźnienia). Tego nam dziś w pośpiechu i ciągłej gonitwie – za sukcesem, pieniędzmi, władzą – brakuje.
A może dziś, w niedzielę to my się spóźnijmy, zatrzymajmy się, odpocznijmy. Może to czas by pomyśleć o podróży – niekoniecznie pociągiem i niekoniecznie na drugi koniec świata? To zawieszenie gdzieś pomiędzy – między jednym miejscem a drugim, między wyjściem a dojściem, między nami przed i po – daje dystans do świata, w którym żyjemy, do często nieprawdziwych problemów, daje możliwość poznania siebie przede wszystkim. Podróż to nic innego jak poszukiwanie swojej tożsamości, odkrywanie w przeszłych wydarzeniach oparcia dla wydarzeń przyszłych, próba odpowiedzi na ważne pytania: Kim jestem? Gdzie jest moje miejsce? Do czego jestem zdolna?
Kartki, takie jak ta z Rygi, przywołują wspomnienia odbytych podróży, ale i zachęcają by znów ruszyć w drogę. Wyjechać, odpocząć, poznać nowe. Szukać i odkrywać. Życzę Wam odwagi w realizowaniu podjętych dziś planów.
Pocztówkę dostałam od Humbaka. Dziękuję!
Paulina Matysiak