
15 lipca - Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego. Odkładamy smartfony do wieczora

Dnia 15 lipca wypada Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego. W związku z nim Instytut Spraw Obywatelskich wystosował specjalny apel do MEiN, w którym zaproponował wprowadzenie odgórnego zakazu używania przez dzieci telefonów komórkowych w szkołach. To statut szkoły określa zasady ich używania w placówce – poinformowało Ministerstwo Edukacji i Nauki w odpowiedzi na list otwarty do ministra Przemysława Czarnka.
Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego
.Dnia 15 lipca obchodzony jest Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich zwrócił się do ministra Czarnka z apelem o wprowadzenie odgórnego zakazu używania przez dzieci telefonów komórkowych w szkołach. „Uzasadnieniem są liczne badania wskazujące na szkodliwy wpływ smartfonów na zdrowie, wyniki w nauce i sukcesy w życiu dzieci” – zaznaczono.
W liście wskazano, że przed szkodliwym oddziaływaniem smartfonów ostrzega wielu specjalistów, m.in. prof. Jagoda Cieszyńska-Rożek, prof. Andrzej Zybertowicz i prof. Manfred Spitzer (w książkach „Epidemia smartfonów. Czy jest zagrożeniem dla zdrowia, edukacji i społeczeństwa?”, „Cyfrowa demencja. W jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci” i „Cyberchoroby. Jak cyfrowe życie rujnuje nasze zdrowie”). Powołano się także na wyniki raportu Instytutu Pokolenia „Smartfon? Tak, ale z głową. Jak ustalić zasady bezpiecznego korzystania z technologii cyfrowych”.
Negatywny wpływ smartfonów na uczniów
.”W licznych badaniach i rekomendacjach przedstawionych w raporcie uderza negatywny wpływ włączonych smartfonów na zachowanie edukacyjne uczniów zarówno w szkołach podstawowych jak i ponadpodstawowych” – czytamy w raporcie przygotowanym na Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego.
W apelu zaznaczono, że Prawo oświatowe stwarza podstawę ograniczania na mocy statutu szkoły swobody korzystania z urządzeń telekomunikacyjnych i elektronicznych. Tym samym statut może przewidywać nie tylko zakaz korzystania z telefonów komórkowych podczas zajęć, lecz również obowiązek ich oddawania na przechowanie w określonym miejscu podczas pobytu w szkole. „Jednak – jak pokazała praktyka – zasady te są różnie interpretowane w statutach szkół. Problemem jest również egzekwowanie wprowadzonych zapisów” – podkreślono. Zdaniem Instytutu Spraw Obywatelskich wprowadzenie odgórnego zakazu używania przez dzieci telefonów komórkowych w szkołach zdecydowanie ograniczy negatywny wpływ smartfonów na polskie dzieci.
Zakaz smartfonów w szkołach Francji, Włoch, Grecji i Portugalii
.Dodano, że od 1 stycznia 2024 r. zakaz taki ma zostać wprowadzony w Holandii, a rozwiązania ogólnokrajowe obowiązują już we wszystkich szkołach Francji, Włoch, Grecji i Portugalii. „Pozostajemy w gotowości, by w razie potrzeby przedstawić panu ministrowi nasze argumenty i włączyć się w proces przygotowywania wdrożenia wyżej wymienionego zakazu używania telefonów komórkowych w szkołach” – podsumowano w liście przygotowanym na Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego.
Komentarz MEiN do apelu
.O komentarz do listu zostało poproszone Ministerstwo Edukacji i Nauki. „W sprawie zasad używania telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych przez uczniów w szkole oraz zasad oceniania zachowania uczniów decyzję podejmują szkoły” – poinformował resort. Wyjaśniono, że regulują to przepisy Prawa oświatowego, w których wskazano, by obowiązki ucznia w zakresie przestrzegania warunków wnoszenia i korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych na terenie szkoły zostały określone w statucie szkoły. „Wobec powyższego szkoła, w zależności od potrzeb, ma możliwość uwzględnienia i uregulowania tej kwestii w swoim statucie, w którym zawarte są także prawa i obowiązki ucznia” – zaznaczył resort edukacji.
Ponadto poinformował, że każda szkoła realizuje program wychowawczo-profilaktyczny, który jest uchwalany przez radę rodziców w porozumieniu z radą pedagogiczną. Zatem rodzice uczniów także mają wpływ na podejmowane działania wychowawcze i profilaktyczne wobec uczniów. „Szkoła powinna być przyjazna dla ucznia, natomiast dyrektor ma obowiązek diagnozować ich potrzeby rozwojowe, występujące czynniki chroniące i czynniki ryzyka i adekwatnie planować działania określone w programie wychowawczo-profilaktycznym szkoły. Z kolei rodzice lub prawni opiekunowie dziecka mają prawo zwrócić się do dyrektora w każdej sprawie związanej z funkcjonowaniem szkoły” – podsumowano.
Problem uzależnienia od nowych technologii
Z pilotażowego programu dla dzieci i młodzieży, nałogowo korzystających z komputerów i telefonów komórkowych, skorzystało dotąd ponad 5 tys. osób – wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia. Program ruszył pod koniec 2021 r., niedawno został przedłużony do 30 czerwca 2024 r. Jest odpowiedzią na problem uzależnień cyfrowych wśród dzieci i młodzieży.
Z leczenia w ramach pilotażowego programu e-uzależnień mogą skorzystać dzieci przed rozpoczęciem nauki w szkole oraz dzieci i młodzież w wieku szkolnym – do czasu ukończenia nauki w szkołach ponadpodstawowych. Program zapewnia pomoc w wyjściu z e-uzależnienia. Daje także możliwość przetestowania nowych modeli opieki nad najmłodszymi pacjentami i wypracowania ścieżki terapeutycznej, którą będzie można zastosowywać na szeroką skalę w całej Polsce.
Pilotaż programu e-uzależnień
.Pilotaż prowadzony jest w 14 miastach w Polsce, m.in. w Białymstoku, Wrocławiu, Toruniu, Zielonej Górze, Oświęcimiu, Warszawie, Łodzi, Koninie i w Sosnowcu. Do udziału w nim nie potrzeba skierowania. Wystarczy skontaktować się z placówką realizującą program. Ich listę znaleźć można na stronach NFZ. W ramach programu dziecko otrzyma bezpłatną pomoc. Konsultacje i porady finansuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Czas terapii dziecka jest dostosowany do jego indywidualnych potrzeb i może wynieść nawet ponad 12 tygodni.
W pilotażu, jak podnosi NFZ, powinny brać udział dzieci i ich rodzice. Tylko dzięki współpracy i udziale całej rodziny udaje się osiągnąć oczekiwane i długotrwałe efekty. Często potrzebna jest zmiana stylu życia zarówno dzieci, jak i rodziców, odnalezienie wspólnych zainteresowań i pasji. Eksperci podkreślają, że bagatelizowanie pierwszych objawów uzależnienia dziecka i poczucie, że problemy same się rozwiążą może doprowadzić do poważniejszych skutków. Zawsze warto reagować, bo trudności z czasem będą się tylko pogłębiać.
Dzięki programowi finansowanemu przez NFZ, dzieci uczą się m.in., jak funkcjonować w życiu codziennym, jak nawiązywać kontakty rówieśnicze, wyrażać i nazywać swoje emocje, radzić sobie ze stresem i spędzać mniej czasu przy urządzeniach mobilnych. Rodzice dzięki programowi dowiadują się zaś m.in., jak kontrolować czas dziecka spędzany przed komputerem; jak być konsekwentnym, ale zarazem otwartym i wrażliwym na trudności dziecka; jak wzmacniać poczucie wartości u dziecka; jak rozmawiać z dzieckiem bez oceniania, krytykowania i oskarżania; jak stwarzać warunki do rozwijania pasji i zainteresowań.
Przyczyny popularności technologii cyfrowych
.Specjaliści wskazują, że dzieci i młodzież korzystają z technologii cyfrowych z różnych powodów. Niektórzy z nudy, braku zainteresowania ze strony opiekunów bądź nieumiejętności nawiązywania kontaktów społecznych z rówieśnikami w realnym życiu. Wchodząc w świat wirtualny, nawiązują nowe kontakty. Relacje te niekiedy stają się ważniejsze od tych realnych. Często powodem ucieczki w cyfrowy świat są kłopoty w rodzinie, brak radzenia sobie z emocjami, brak wsparcia w domu, ogólne poczucie, że świat nie ma im nic ciekawego do zaoferowania.
Według danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej z 2019 r., które przywołuje NFZ, blisko 9 na 10 dzieci korzysta codziennie z Internetu. Ponad 80 proc. w wieku od 7 do 15 lat ma telefon komórkowy. Telefonu używa niemal 64 proc. dzieci w wieku 7-9 lat. Powszechny dostęp do nowych technologii prowadzi do uzależniania, dlatego warto o tym mówić i reagować. Zdaniem specjalistów od terapii e-uzależnień nadużywanie nowych technologii pociąga za sobą poważne konsekwencje dla zdrowia młodego człowieka, m.in. wady postawy, ból oczu, głowy, wady wzroku, nadmierną masę ciała, zaburzenia koncentracji, skłonność do kłamania i zaburzenia snu. Dlatego ważne jest wykrycie problemu na możliwie jak najwcześniejszym etapie. Odpowiednia reakcja rodzica i wsparcie specjalistów mogą pomóc dziecku szybko wyjść z uzależnienia od telefonu czy komputera.
Uzależnienie od sieci
.Na temat coraz bardziej powszechnego problemu uzależnienia od internetu, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Barbara OAKLEY w tekście „Głowa do liczb (2). O sztuce ignorowania rozproszeń„. Autorka przedstawia w nim również sposoby na to jak można walczyć z uzależnieniami, prokrastynacją, czy szerzej złymi nawykami.
Teraz omówię dokładniej, jak możesz zaprząc swoje zombie do pracy, by pomagały Ci unikać prokrastynacji, jednocześnie minimalizując wykorzystanie Twojej siły woli. Nie chcesz całkowicie zmienić swoich starych nawyków, lecz jedynie niektóre ich elementy, jak również wytworzyć kilka nowych nawyków. Kluczem do tego jest przyjrzenie się swojej reakcji na sygnał. Jedynym elementem, w którym musisz wykorzystać siłę woli, jest zmiana swojej reakcji na sygnał. Aby to zrozumieć, wróćmy na chwilę do czterech elementów składowych nawyku i przeanalizujmy je z punktu widzenia prokrastynacji.
1. Sygnał — musisz rozpoznać, co dokładnie wprowadza Cię w tryb zombie i sprawia, że zaczynasz wszystko odkładać na później. Sygnały zazwyczaj należą do którejś z poniższych kategorii: miejsce, czas, samopoczucie, reakcja na innych ludzi lub coś, co się właśnie zdarzyło[ii]. Czy zaczynasz szukać jakichś informacji w internecie, a następnie uświadamiasz sobie, że przeglądasz różne przypadkowe strony? Czy wiadomość tekstowa wyrywa Cię z koncentracji, przez co potrzebujesz dziesięciu minut, nim z powrotem znajdziesz wątek, mimo że próbujesz nie odrywać się od swojego zadania? Problem z prokrastynacją polega na tym, że jest to nawyk automatyczny i zwykle nie uświadamiasz sobie od razu, gdy zaczynasz marnować czas.
Studenci często zauważają, że opracowanie nowych sygnałów, na przykład rozpoczęcie odrabiania zadań od razu po powrocie do domu lub od razu po zajęciach, może być pomocne. Ekspert w dziedzinie prokrastynacji Piers Steel, autor książki The Procrastination Equation, pisze: „Jeśli będziesz bronił swojej rutyny, to w końcu ona zacznie chronić Ciebie”[iii].
Polaryzujący Twitter i Facebook
.Na temat współczesnych najpopularniejszych mediów społecznościowych takich jak Facebook i Twitter, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Massimo PIGLIUCCI w tekście „Wyjdźcie z Twittera, wyjdźcie z Facebooka, aby żyć!„.
„Do niedawna byłem bardzo aktywny na Twitterze i Facebooku, mając godne pozazdroszczenia (jak mówią moi wydawcy) około 50 tysięcy obserwujących na Twitterze i regularnie uczestnicząc w popularnym forum na temat stoicyzmu, liczącym 100 tysięcy członków, na Facebooku. Nagle zrezygnowałem z obu. Albo przynajmniej tak to wyglądało z zewnątrz”.
„W rzeczywistości bowiem moja decyzja o opuszczeniu tych wirtualnych przestrzeni nie została podjęta od razu. Dojrzewała jako część mojej filozofii życiowej, którą obecnie uważam za rodzaj sceptycznego stoicyzmu. A stoicyzm uczy przecież, że głównym dobrem w życiu jest integralność charakteru lub jak powiedziałby Epiktet, zdrowy osąd. Wszystko inne, w tym z pewnością liczba zwolenników, obserwujących lub „znajomych” w mediach społecznościowych, jest w najlepszym razie preferowaną „obojętnością”, co oznacza, że może mieć wartość, ale nie wpływa na nasz charakter lub osąd”.
„Przez długi czas tak mi się przynajmniej wydawało. Zawsze uważałem większość technologii za rzecz moralnie neutralną. Bomby atomowe są bardzo złe, a szczepionki bardzo dobre, z innymi rzeczami jest podobnie. Ale dobro lub zło, które wynika z wielu technologii, leży w tym, jak je wykorzystujemy, a nie w samej istocie technologii”.
.”Media społecznościowe przez długi czas wydawały się idealnym tego przykładem. Byłem świadomy, że na tych platformach ludzie trollują innych i znęcają się nad nimi. Wiedziałem, że takie platformy są często wykorzystywane do rozpowszechniania fałszywych wiadomości i alternatywnych faktów. Zdawałem sobie sprawę, że wielu użytkowników nie jest zainteresowanych konstruktywnym dialogiem i swobodną wymianą opinii” – pisze prof. Massimo PIGLIUCCI.
PAP/Delfina Al Shehabi/WszystkoCoNajważniejsze/MJ