90 lat temu zwyciężyliśmy nad Niemcami - w challenge lotniczym
Od 28 sierpnia do 16 września 1934 r. odbywał się w Warszawie 4. Challenge – Międzynarodowe Zawody Samolotów Turystycznych. Ich zwycięzcami zostali Polacy – pilot Jerzy Bajan i mechanik Gustaw Pokrzywka. „Zwyciężyli dzięki niesamowitym umiejętnościom pilotażowym, jak i zaawansowanej technologii polskiego samolotu RWD-9S” – podkreślano w prasie.
16 września złotym dniem w historii polskiego lotnictwa
.”Międzynarodowe Zawody Samolotów Turystycznych Challenge w 1932 i 1934 r. to był niebywały sukces polskich lotników i polskiej myśli technicznej” – powiedział Tomasz Kosecki, dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. „Należy jednak pamiętać, że organizacja Challenge w 1934 r. w Polsce był to duży wysiłek, który polskie społeczeństwo podjęło. Organizowano masowe zbiórki pieniędzy na przygotowanie imprezy i sprzętu dla naszej drużyny, a było to 11 samolotów. Niekiedy zapomina się, że był to czas największego kryzysu gospodarczego na świecie” – dodał Kosecki. Podkreślił: „W tym wszystkim, w kryzysie, w ciągłym wyścigu technologicznym, przy ogromnym parciu do zwycięstwa zawodników z Niemiec, wygraliśmy, zajmując dwa pierwsze miejsca”.
„Niedziela, 16 września – dzień, który w historii lotnictwa polskiego zostanie wyryty złotymi głoskami, dzień niezapomniany, dzień tryumfu, dzień, w którym biją serca Polaków w jeden takt” – tak o zwycięstwie polskiej załogi w 4. Challenge w 1934 r. pisał tygodnik „Świat”. Relacjonują koniec zawodów na łamach „Światu” pisano: „O godzinie 16.57 ląduje kapitan Bajan. Tłum nie zna już granic szalejącej wprost radości. Przerywa kordon policji, pędzi na oślep, jak żywioł nieokiełznany i kto wie, czy ostałby się cało kapitan Bajan i RWD-9S nr 71, gdyby nie nagły a zdecydowany manewr policji konnej, która w okamgnieniu stworzyła około naszego bohatera kordon, tym razem groźniejszy i bardziej zwarty i pod tą zdecydowaną a serdeczną jednak eskortą, przy dźwiękach marsza lotników i huraganowych oklaskach potoczył się samolot wzdłuż trybun. Takiego entuzjazmu nie pamięta lotnisko warszawskie”. Według doniesień prasowych, na lotnisku warszawskim, na Polu Mokotowskim zebrało się 150 tys. widzów.
Czym były RWD-9S
.”Nasze zwycięskie maszyny, czyli samoloty RWD-9S, to specjalna konstrukcja przygotowania na Challenge. Wyposażone były w silnik GR-760 o dużej mocy, konstrukcji polskiego inżyniera Stanisława Nowkuńskiego. Należy podkreślić, że właśnie dzięki tym silnikom wygraliśmy. Sprawdziły się szczególnie podczas rajdu wokół Europą i Afryki północnej. Drugi samolot naszych zawodników, czyli PZL-26, to też była dobra konstrukcja, ale miała gorszy silnik” – tłumaczył dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
Samolot RWD-9S miał dziewięciocylindrowy silnik gwiazdowy Skoda GR-760, który osiągał moc nominalną 260 KM przy 3000 obr./min oraz moc startową 290 KM przy 3300 obr./min.
Spektakularne zwycięstwo polskiej załogi, którą tworzyli Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura w 3. Challenge 1932 r. w Berlinie spowodowało ogromny wzrost zainteresowania lotnictwem sportowym i turystycznym w Polsce. Ten sukces dał też Polsce prawo organizacji kolejnych zawodów, czyli 4. Challenge w 1934 r.
Do 4. Challenge zgłosiły się 34 załogi (pilot, mechanik) z czterech krajów: Polski, Niemiec, Włoch i Czechosłowacji. Polskę reprezentowało 11 załóg, sześć na samolotach RWD-9S i pięć na PZL-26. Rywalizacja lotników składała się z kilku konkurencji technicznych, m.in. szybkiego uruchamiania silnika, krótkiego startu i lądowania, regularności lotu, zużycia paliwa, próby szybkości minimalnej i maksymalnej, testu szybkiego składania skrzydeł.
Druga część Challenge’u był rajd po Europie i północnej Afryce liczący 9537 km. Na trasie przelotu zorganizowano osiem punktów kontrolnych. Podczas tego zadania premiowane były przede wszystkim prędkość przelotowa i regularność lotu. Rajd rozpoczął się 7 września rano. Wystartowały do niego 32 maszyn, ale tylko 19 zdołało ukończyć tę próbę.
Największą prędkość przelotową, wynoszącą 215,3 km/h, uzyskał zawodnik niemiecki Georg Pasewaldt startujący samolotem Fieseler Fi 97. Drugi był Polak Ignacy Giedgowd, lecący PZL-26, z prędkością niższą o 2 km/h. Zwycięzca Challenge Jerzy Bajan w tej próbie zajął ósme miejsce z wynikiem 205,1 km/h.
Po próbach technicznych i rajdzie, w klasyfikacji generalnej pierwsze miejsce zajął Jerzy Bajan, z dorobkiem 1855 punktów. Drugi był kolejny Polak – Stanisław Płonczyński (1821 punktów). Koleje miejsca zajęli: Hans Seidemann (Niemcy), czechosłowacki pilot Ján Ambruš i dwaj Niemcy – Theo Osterkamp i Werner Junck. Kolejny Polak był na siódmym miejscu – Jan Buczyński. Wśród 19 sklasyfikowanych końcowo pilotów było jeszcze trzech Polaków, na miejscach 11, 15 i 17.
Dzięki temu zwycięstwu Polska ponownie otrzymała prawo organizacji kolejnego Challenge. Jednak ze względu na wysokie koszty, w 1935 r. ogłoszono rezygnacje z organizacji tej imprezy w 1936 r. Żaden inny aeroklub z Europy nie zdecydował się na organizację tych zawodów. 4. Challenge w 1934 r. był ostatnią imprezą tego cyklu. Trzy poprzednie edycje Challenge odbyły się w latach: 1929, 1930 i 1932.
Zapytany o upamiętnienie zwycięstw Polaków z 1932 i 1934 r. w Muzeum Polskiego Lotnictwa w Krakowie, dyrektor tej placówki odpowiedział: „Mamy specjalną ekspozycję przygotowaną na wejściu do gmachu głównego, gdzie pokazujemy najcenniejszy obiekt związany z zawodami, czyli puchar Challenge, który po ostatnich zawodach pozostał w Polsce i był przechowywany przez Aeroklub Polski. Mamy również ekspozycję pamiątek po pilotach”.
Jerzy Bajan – zwycięzca zawodów Challenge z 1934 roku
.Jerzy Bajan (1901-1967) był pionierem akrobacji zespołowej w Polsce, w czyn odnosił sukcesy na zawodach sportowych. Jego największym sukcesem było zwycięstwo w 4. Challenge w 1934 r. Po wybuchu II wojny światowej, drugiego dnia walk, podczas niemieckiego nalotu na lotnisko w Dęblinie, został ciężko ranny w lewą rękę. Do końca życia nie odzyskał pełnej sprawności. Po zakończeniu kampanii wrześniowej przedostał się do Francji, a następnie trafił do Wielkiej Brytanii. Z uwagi na niepełnosprawność był oficerem sztabowym. Po wojnie zamieszkał w Wielkiej Brytanii. Komisja pod jego kierownictwem opracowała listę osiągnięć polskich lotników podczas II wojny światowej, która nazywana została „listą Bajana”. Zmarł 27 czerwca 1967 r. w Londynie.
Gustaw Pokrzywka podczas pierwszej wojny światowej służył w Armii Austro-Węgier. W tym czasie ukończył szkołę mechaników lotniczych. W 1918 r. wstąpił do Wojska Polskiego i został skierowany na lotnisko Kraków-Rakowice-Czyżyny. Jako mechanik III Eskadry Lotniczej Bojowej walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. W dwudziestoleciu międzywojennym był żołnierzem zawodowym w jednostkach lotniczych. Trzykrotnie był mechanikiem Jerzego Bajana na zawodach Challenge (1930, 1932, 1934). Podczas wojny obronnej 1939 r. oraz kampanii francuskiej służył jako oficer techniczny w jednostkach myśliwskich. Po ewakuacji do Wielkiej Brytanii pracował w komisji kwalifikującej personel techniczny. W 1947 r. wrócił do Polski. Zmarł 11 czerwca 1987 r. w Krakowie.
Newsletter „Piękno Historii” dla czytelników „Wszystko co Najważniejsze”
Ruszył nowy projekt redakcji „Wszystko co Najważniejsze” – newsletter „Piękno Historii”.
Nasz newsletter to przestrzeń dla każdego, kto interesuje się historią – zarówno na co dzień, jak i okazjonalnie. Co tydzień prezentujemy wybór najważniejszych i najciekawszych wydarzeń historycznych, których rocznice obchodzimy w danym tygodniu. Znajdą tu Państwo również jakościowe teksty na temat historii autorstwa profesjonalnych historyków, napisane w sposób przystępny i ciekawy.
Newsletter „Piękno Historii” to także szansa na zapoznanie się z głosem z epoki, w który warto się wsłuchać. Prezentujemy go pod postacią cytatu z wybranego źródła historycznego. Proponujemy ponadto zdjęcie bądź obraz z epoki, dzięki którym obcowanie z przeszłością będzie ciekawsze. Znajdą tu Państwo również polecenia książek historycznych, po jakie warto sięgnąć. Co tydzień przedstawimy także sylwetkę polskiego naukowca, wynalazcy, myśliciela lub artysty, którego dokonania wpłynęły na świat, jaki znamy dziś.
Zapraszamy do subskrybowania!
Link do zapisów: [Zapisz się].
PAP/Tomasz Szczerbicki/WszystkocoNajważniejsze/MB