Ataki na Druzów. Punkt zapalny w relacjach Syrii i Izraela

Prezydent Syrii Ahmed al-Szara oświadczył, że ochrona druzyjskich obywateli i ich praw jest priorytetem władz. To jego pierwsze publiczne wystąpienie po ostrzelaniu celów w Damaszku przez Izrael, który zapowiedział, że będzie chronił syryjskich druzów. USA zapowiedziały, że ataki na Druzów wkrótce się zakończą.
Stany Zjednoczone zapowiedziały , że walki wkrótce się zakończą
.Nie należymy do tych, którzy boją się wojny. Spędziliśmy życie, stawiając czoło wyzwaniom i broniąc naszego narodu, ale interesy Syryjczyków stawiamy ponad chaos i zniszczenie – powiedział al-Szara, który przejął władzę w grudniu ub.r. gdy dowodzeni przez niego rebelianci obalili autorytarne rządy prezydenta Baszara al-Asada.
Powiedział, że naród syryjski jest gotowy walczyć, gdy zagrożona jest jego godność, i odrzucił próby wykorzystania druzów przez podmioty zewnętrzne. – Odrzucamy każdą wewnętrzną czy zewnętrzną próbę siania podziałów. Jesteśmy partnerami, nie pozwolimy żadnej grupie na zniszczenie (…) syryjskiej różnorodności – dodał.
Izrael, zagrzewany apelami własnej druzyjskiej mniejszości, ostrzelał siedzibę syryjskiego ministerstwa obrony i okolicę pałacu prezydenckiego w Damaszku. Zapowiedział, że będzie chronił syryjskich druzów w południowej Syrii, jeżeli islamistyczne sił rządowych, które zostały skierowane do prowincji Suwejda na południu kraju, by zakończyć toczące się od kilku dni starcia między druzami a Beduinami, przeprowadzą ataki na Druzów.
Ataki na Druzów te stanowiły oznaczały znaczącą eskalację działań Izraela wymierzoną w islamistyczną administrację Szary – oceniła agencja Reutera. Doszło do nich pomimo ocieplających się relacji Syrii z USA i rozwijających się kontaktów syryjskich władz z Izraelem w zakresie bezpieczeństwa.
Stany Zjednoczone zapowiedziały , że walki wkrótce się zakończą. – Współpracujemy ze wszystkimi stronami konfliktu w Syrii. Uzgodniliśmy konkretne kroki, które położą kres tej niepokojącej, koszmarnej sytuacji jeszcze dziś wieczorem – napisał sekretarz stanu Marco Rubio na portalu społecznościowym.
Konfliktowi poświęcone będzie czwartkowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. – Rada musi potępić barbarzyńskie zbrodnie popełnione na niewinnych cywilach na terytorium Syrii – powiedział ambasador Izraela przy ONZ Danny Danon. – Izrael będzie nadal zdecydowanie w każdym miejscu i czasie zwalczać wszelkie zagrożenia terrorystyczne na jego granicach.
Ataki na Druzów pochłonęły do 300 istnień
.W zamieszkach i walkach w Suwejdzie zginęło od 160 (według niektórych organizacji pozarządowych) do ponad 300 osób (jak twierdzą źródła w siłach bezpieczeństwa) – przekazała agencja Reutersa, podkreślając, że nie mogła niezależnie zweryfikować tych danych.
Jak przekazał przedstawiciel wojska Izraela, lotnictwo ostrzelało cele w Damaszku. Podkreślił, że siły syryjskie nie podejmują działań mających na celu zapobieżenie atakom na druzów i przyczyniają się do problemu. – Nie pozwolimy, aby południowa Syria stała się bastionem terroru – powiedział szef sztabu izraelskich sił zbrojnych gen. Ejal Zamir.
Przed prezydentem al-Szarą stoi wyzwanie ponownego zjednoczenia zróżnicowanej religijnie i etnicznie Syrii zniszczonej 14-letnią wojną domową. Mniejszości mają głębokie obawy o ochronę ich praw pod rządami sunnickich islamistów, z których wielu było towarzyszami walk fundamentalistycznych ugrupowań. W marcu atak i masowe mordy na członkach mniejszości alawickiej tylko pogłębiły nieufność.
Druzowie, wyznawcy religii wywodzącej się z islamu szyickiego, żyją w kilku państwach regionu, głównie w Syrii, Libanie i Izraelu. Po rozpętaniu się beduińsko-druzyjskiego konfliktu na południu Syrii kilkudziesięciu izraelskich druzów przedarło się tam w środę przez granicę, by wesprzeć współwyznawców zamieszkujących leżącą Suwejdę.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że izraelskie wojsko działa na rzecz ratowania druzów, i wezwał izraelskich obywateli z tej mniejszości, aby nie przekraczali granicy.
Izraelski druz Faez Szkeir powiedział agencji Reutera, że czuje się bezradny, obserwując przemoc w Syrii. – Moja rodzina jest w Syrii, moja żona, moi wujowie są w Suwejdzie. Nie chcę, żeby ginęli. Wyrzucili ich z domów, obrabowali, podłożyli ogień, a ja nie mogę nic zrobić – stwierdził.
„Syryjscy Druzowie. Historia nieznana”
.Myśląc o Syrii, myślimy z reguły o dwóch grupach religijnych — muzułmanach (stanowiących większość) oraz chrześcijanach (mniejszość). Zapominamy jednak o tym, że w Syrii istnieje kilkanaście innych grup etnicznych i religijnych. Jedną z wielu przemilczanych społeczności są Druzowie, którzy stanowią mniejszość wśród Syryjczyków, bo zaledwie 2,5%. To jedna z ciekawszych i wartej uwagi grup etnicznych w dzisiejszej Syrii, znana ze swojej dumy i odwagi.
Druzyjska religia jest religią monoteistyczną. Wywodzi się z ismailizmu. Wiarę tę głosił Hamza ibn Ali ibn Ahmad, uczony i mistyk ismailijski. Przybył on do Egiptu w 1014 r. i zebrał wokół siebie grupę uczonych.
Przekonania Druzów zawierają elementy religii muzułmańskiej z wpływami chrześcijaństwa, gnostycyzmu oraz lokalnych wierzeń. Znaleźli się pod silnym wpływem filozofii greckiej, przez co przez wieki byli uważani za sektę.
Druzyjskie zwyczaje społeczne znacznie różnią się od muzułmańskich i chrześcijańskich. Tworzą odrębną teologię, kładąc nacisk na rozum i prawdę. Religia ta znana jest z ezoterycznej interpretacji pism religijnych.
Druzowie są tolerancyjni, dążą do pokoju, odrzucają ekstremizm i system religijny — nie mają kapłanów ani świątyń. Modlą się po cichu, własnymi słowami, bez modlitewnych formułek. Warto zwrócić również uwagę na to, że nie uznają ani pięciu filarów islamu, ani Jezusa jako Syna Bożego. Tak samo jak muzułmanie Druzowie uznają go za nieomylnego i pozbawionego grzechów proroka. Mężczyźni mogą wejść w związek małżeński z jedną kobietą. Druzowie są znani z tego, że tworzą zgrane, spójne i zamknięte społeczności w swoich przyjętych ojczyznach. Utrzymują bliższe kontakty tylko między sobą, co powoduje, że inni nie darzą ich sympatią.
Tradycyjne stroje noszą starsi ludzie, młodsze pokolenia preferują ubiór w stylu europejskim. Makaad to miejsce, gdzie druzyjska rodzina spotyka się w celach omówienia spraw związanych z wioską w której mieszkają, rodziną itp. Także świętują tam większe wydarzenia np. wesela.
Ta grupa wyznaniowa i etniczna istnieje głównie w Syrii, Libanie oraz w Palestynie i Jordanii. Najwięcej Druzów jest w Jabal al-Druze, w południowej Syrii (Góra Druzów, znana jako miasto As-Suwajda). Duże wspólnoty Druzów żyją także poza Bliskim Wschodem: w Australii, Kanadzie, Europie, Ameryce Łacińskiej, Stanach Zjednoczonych. Druzowie posługują się językiem arabskim i przestrzegają zasad bardzo podobnych do zasad narodów Bliskiego Wschodu (wschodniej części basenu Morza Śródziemnego). Ich liczba na całym świecie przekracza milion, przy czym zdecydowana większość zamieszkuje Bliski Wschód.
Choć stanowią stosunkowo małą populację, zawsze odgrywali ważną rolę w polityce Syrii. W 1949 roku jako społeczność licząca nieco ponad 100 tysięcy (3% ludności syryjskiej) Druzowie z gór w południowo-zachodniej Syrii stanowili potężną siłę w polityce syryjskiej. Pod kierownictwem wojskowym sułtana al-Atrasza Druzowie byli dużą siłą militarną syryjskiej rewolucji (1925–27). W 1925 roku al-Atrasz, najważniejszy lider polityczny Druzów, dowodził druzyjskimi oddziałami w walce przeciwko Francuzom. Dzięki temu miasto As-Suwajda stało się pierwszym i jedynym regionem w Syrii, który uwolnił się od rządów francuskich bez pomocy Wielkiej Brytanii.
Społeczność Druzów kształtowała również historię Libanu i w dalszym ciągu odgrywa tam dużą rolę polityczną.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/mona-abo-assaf-syryjscy-druzowie-historia-nieznana/
PAP/


