Edward LUCAS: Putin i Asad – ostateczna rozgrywka

Putin i Asad – ostateczna rozgrywka

Photo of Edward LUCAS

Edward LUCAS

Brytyjski dziennikarz, europejski korespondent tygodnika „The Economist”. Autor “The New Cold War: Putin’s Russia and the Threat to the West”

Ryc. Fabien CLAIREFOND

zobacz inne teksty Autora

Syryjski reżim upadł błyskawicznie. Zaskakujące? Bynajmniej – twierdzi Edward LUCAS

.Dyktatury sprawiają wrażenie stabilnych. Aż nagle coś się zmienia. W ten lakoniczny sposób ocenił upadek dyktatury Asada w Syrii Jonatan Vseviov, jeden z najwyższych rangą estońskich dyplomatów. W jego słowach kryje się sugestia, że władza Władimira Putina może być równie krucha. Tak się zresztą wydawało, kiedy 18 miesięcy temu pstrokaci buntownicy Jewgienija Prigożyna maszerowali na Moskwę. Lecz gdy pucz szefa grupy Wagnera spełzł na niczym, rozpłynęły się też głoszone z przekonaniem prognozy o upadku Putina. Teraz zakładamy, że żelazny uścisk rosyjskiego przywódcy i jego osobista paranoja sprawiają, że nie ma żadnego potencjalnego następcy, który mógłby w tym dogodnym momencie wykazać się politycznym i instytucjonalnym rozmachem potrzebnym do rzucenia wyzwania dyktatorowi.

Być może tak jest. Ale życie jest pełne niespodzianek. Bywa, że to, co z perspektywy czasu wydaje się oczywiste, jawi się jako nieprawdopodobne, dopóki się nie wydarzy. To, że nikt danego scenariusza nie przewidział, nie oznacza, że jest on niemożliwy lub nawet mało prawdopodobny. Lenin był, delikatnie mówiąc, zewnętrznym kandydatem na przywódcę Rosji. Podobnie zresztą było z Putinem. Najbezpieczniejszą prognozą w zamkniętym, wysoce zestresowanym społeczeństwie jest to, że jutro będzie takie jak dziś. Ale zmiana, jeśli zachodzi, zwykle jest nagła.

Jednym z powodów przekonania o niezmienności jest konsensus wynikający ze strachu. Weźmy powszechnie panującą świadomość, że sondaże opinii publicznej w Rosji wykazują przytłaczające poparcie dla Putina. Sparafrazujmy to: „Rosjanie w większości okazują publiczne i prywatne posłuszeństwo reżimowi”. Kiedy strach słabnie, konsensus się zmienia. Uważam, że gdyby Putin został obalony w wyniku puczu, większość Rosjan opowiedziałaby się za procesem sądowym i uwięzieniem byłego przywódcy. Nie oznacza to, że będą potępiać jego zbrodnie w kraju i za granicą. Ale kiedy zmienia się wiatr, zmienia się też ustawienie wiatrowskazu.

Endemiczna tajemnica reżimów totalitarnych utrudnia wgląd z zewnątrz. Nikt spoza najściślejszych kręgów władzy w Moskwie nie zna na przykład stanu zdrowia psychicznego i fizycznego Putina. Z jednej strony krążą plotki, że rosyjski przywódca jest martwy, szalony lub w śpiączce, a z drugiej, że jest niemal nieśmiertelny dzięki ścisłej diecie bezcukrowej zawierającej jaja przepiórcze, buraki i chrzan. Można wybrać, w co wierzyć.

Natomiast rzeczywiście wiemy, że Putin ma obsesję na punkcie upadku innych dyktatorów. Nie mógł znieść widoku rozczochranego i błagającego o litość irackiego dyktatora Saddama Husajna, kiedy w 2001 r. został on schwytany przez wojska amerykańskie. Szczególnie poruszyło go też zabójstwo przez tortury libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego w 2011 r. W istocie inwazja na Ukrainę mogła przynajmniej częściowo wynikać z jego obłąkanych obaw przed podobnym powstaniem w Rosji. Można więc śmiało założyć, że Putin jest zmartwiony losem swojego syryjskiego protegowanego Baszara al-Asada.

Jak powiedział mi John Gerson, wybitny profesor wizytujący w King’s College w Londynie, Putin będzie teraz budził się co rano targany obawami, że gmach jego władzy również może zmienić się z betonowego w słomiany. Z powodu niezwykle kosztownych działań wojennych w Ukrainie nie mógł pomóc oblężonemu reżimowi syryjskiemu. W rezultacie Rosja może stracić swoje jedyne bazy wojskowe w basenie Morza Śródziemnego. Byłaby to strategiczna porażka i międzynarodowe upokorzenie. Putin musi więc ciężko pracować, aby zapobiec nadszarpnięciu swojej reputacji.

.Zanim w okresie świątecznym zasiądziemy do oglądania przedstawienia pt. Upadek dyktatorów, warto przypomnieć sobie, że następstwa takich epickich dramatów często rozczarowują. W większości przypadków mamy do czynienia z mieszanką impasu, chaosu i rozlewu krwi, powtarzanych w męczącej liczbie sequeli. Teoretycznie możliwe jest, że upadek Putina – niezależnie od tego, czy nastąpi w ciągu godzin, dni, tygodni, miesięcy, lat czy (być może) dziesięcioleci – przyniesie pokój i dobrobyt Rosji i jej sąsiadom. Ale możliwa jest również powtórka starego scenariusza: jeszcze gorsza dyktatura, fałszywe reformy lub całkowity chaos. Nie bądźmy zaskoczeni, jeśli do tego dojdzie.

Edward Lucas

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 13 grudnia 2024
Fot. Shir Torem / Reuters / Forum