Dlaczego biało-czerwona? Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej

2 maja to Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Święto jest obchodzone na mocy nowelizacji Ustawy o godle, barwach i hymnie RP, uchwalonej przez Sejm 20 lutego 2004 r.

2 maja to Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Święto jest obchodzone na mocy nowelizacji Ustawy o godle, barwach i hymnie RP, uchwalonej przez Sejm 20 lutego 2004 r.

2 maja – Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej

.Wybór daty święta miał dwie przyczyny. Jedna, historyczna, jest związana z tym, że właśnie 2 maja 1945 r. flaga polska została zawieszona w Berlinie na Reichstagu oraz na Kolumnie Zwycięstwa. Druga dotyczy tego, że władze PRL zlikwidowały święto 3 maja: po 1 maja flagi miały być natychmiast zdjęte, by nie doczekały do 3 maja.

„Święto ustanowiono na wzór innych krajów, przede wszystkim Stanów Zjednoczonych, gdzie zostało po raz pierwszy ustanowione na pamiątkę uchwalenia pierwszej flagi amerykańskiej z 1777 r.” – wyjaśnia Andrzej Bebłowski z Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego.

Polskie barwy narodowe sięgają czasów rządów dynastii Piastów. Wybór barw flagi jest bowiem odwzorowaniem kolorów chorągwi polskiej – białego orła na czerwonym tle. Polskie barwy narodowe po raz pierwszy zostały natomiast uregulowane w uchwale Sejmu Królestwa Polskiego z 7 lutego 1831 r.

Dlaczego biało-czerwona? Symbolika, proporcje i sposób eksponowania polskiej flagi

.Chociaż polska flaga jest złożona z dwóch poziomych pasów – białego i czerwonego – to sprecyzowanie odcieni tych barw nie jest już takie łatwe. Z „Ustawy z 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych” dowiadujemy się, że kolory są przedstawione w postaci współrzędnych trójchromatycznych barw. Oznacza to, że biały nie jest czystym śnieżnobiałym, a kolor czerwony to z kolei karmazyn, czyli ciemna czerwień. Jednak warto zauważyć, że na przestrzeni lat barwa czerwieni się nieco zmieniała. Pierwszy opis flagi z 1921 r. wprowadzał co prawda karmazyn (choć o odcieniu nieco jaśniejszym od współczesnego), ale już od 1927 r. przez ponad pięćdziesiąt lat obowiązywał cynober, czyli czerwony wpadający w kolor pomarańczowy.

Nie bez znaczenia jest również kolejność barw narodowych. Znak w godle, czyli orzeł, jest ważniejszą jego częścią niż tło. To dlatego kolor biały jest na górze, a czerwony na dole. Jest to widoczne w mowie, ponieważ mówi się, że flaga jest biało-czerwona. Jeśli natomiast barwy zawieszone są w układzie pionowym, to biały umieszcza się po lewej stronie płaszczyzny oglądanej z przodu. W rozetkach (kotylionach) kolor biały powinien być wewnątrz, czerwony na zewnątrz.

Barwy narodowe mają także swoje symboliczne znaczenie. Jak zaznaczył Andrzej Bebłowski, „kolor biały symbolizuje łagodność, przyjaźń, dobrobyt, a kolor czerwony – krew, czyli walkę o suwerenność, walkę o niepodległość”. Podczas II wojny światowej kolory biało-czerwone były również symbolem niezłomności narodu i woli zwycięstwa, budziły nadzieję na wolność.

Długości boków we fladze powinny przedstawiać proporcje 5:8. Stosunek ten wynika z „Ustawy z 1 sierpnia 1919 r. o godłach i barwach Rzeczypospolitej Polskiej” i nadal obowiązuje. „Przykładowo gdy flaga ma 1 metr wysokości, to musi mieć 1,6 m szerokości. Jeśli tak nie jest, to biały i czerwony stanowią barwy narodowe, ale nie flagę. Co więcej, zgodnie z ustawą, dla miana flagi, prostokąt musi być umieszczony na maszcie” – czytamy w materiałach umieszczonych na stronie internetowej Programu „Niepodległa”.

Istnieją dwa rodzaje polskiej flagi państwowej. Pierwszym jest biało-czerwony prostokąt. Drugim natomiast flaga z godłem RP na białym pasie. Zgodnie z obowiązującą ustawą flagi z godłem mogą używać wyłącznie oficjalne przedstawicielstwa kraju za granicą, cywilne lotniska i samoloty, kapitanaty portów, a także polskie statki morskie jako banderę.

Barwy narodowe RP różnią się od flagi państwowej RP tym, że nie mają określonych proporcji. Mogą być zatem dowolnej długości i szerokości. Trzeba jednak pamiętać, że szerokość obu pasów musi być równa. Zgodnie z konstytucją barwy narodowe podlegają ochronie prawnej.

Fladze państwowej należy się szacunek. Eksponowana publicznie musi być czysta oraz mieć czytelne barwy – nie może być pomięta lub postrzępiona. Flaga nigdy nie może też dotknąć podłogi, ziemi, bruku lub wody. Flagą również nie oddaje się honorów żadnej osobie, nie pochyla się jej przed żadną inną flagą lub znakiem. Ponadto na fladze państwowej RP nie wolno umieszczać żadnych napisów oraz żadnego rodzaju rysunków. Kodeks karny zawiera przepisy dotyczące ochrony symboli narodowych. Za publiczne znieważenie, uszkodzenie lub usunięcie flagi czy godła grozi grzywna, kara ograniczenia lub pozbawienia wolności.

Na terenie Polski flaga państwowa RP ma zawsze pierwszeństwo przed wszystkimi innymi flagami. Jeśli eksponuje się na masztach więcej flag, wówczas flagę państwową RP podnosi się (wciąga na maszt) pierwszą i opuszcza ostatnią. W przypadku więcej niż jednej flagi w rzędzie, półkolu lub kole, kolejność uzależniona jest od ich miejsca w następującej hierarchii: flaga państwowa RP, flaga innego państwa, flaga województwa, flaga powiatu, flaga gminy (miasta, gminy miejsko-wiejskiej, gminy wiejskiej), flaga europejska, flaga organizacji międzynarodowej (np. ONZ, NATO), flaga służbowa (np. Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, Poczty Polskiej, straży miejskiej), flaga instytucji, firmy, organizacji, uczelni, szkoły, klubu sportowego itp., flaga grupy narodowościowej, flaga okolicznościowa.

Wraz z Dniem Flagi 2 maja w Polsce jest obchodzony Dzień Polonii i Polaków poza granicami kraju, ustanowiony przez Sejm 20 marca 2002 r.

Patriotyzm – dzisiaj?

.„Mówienie o patriotyzmie stało się w dzisiejszej rzeczywistości tematem wstydliwym. Nagminne wykorzystywanie pięknej idei miłości do Ojczyzny jako politycznego argumentu w gwałtownych u nas sporach ideologicznych wywołało głęboką podejrzliwość, z jaką do patriotyzmu odnosi się młode pokolenie” – pisze prof. Michał KLEIBER, Przewodniczący Polskiego Komitetu ds. UNESCO, redaktor naczelny „Wszystko co Najważniejsze”.

Jak zauważa, „w przestrzeni publicznej wykreowany został skrzywiony obraz patriotyzmu, całkowicie odmiennego od standardów panujących w wielu krajach rozwiniętych”.

„ Dopóki istnieć będą państwa jako niezależne byty polityczne, patriotyzm pozostanie ideą naturalną i potrzebną. I dlatego jeszcze długo nie doczekamy się czasów nazywanych niekiedy okresem post-tożsamościowym czy post-patriotycznym. Państwo niejako z definicji potrzebuje pewnego poziomu wspólnoty wartości swych obywateli, a tym spoiwem jest przede wszystkim afirmacja znacznej przynajmniej części dziedzictwa narodowego i poczucia tożsamości z osobami mającymi podobne doświadczenia historyczne. W interesie wspólnej przyszłości powinniśmy zjednoczyć działania na rzecz kształtowaniu takich postaw u naszych współobywateli tak jednak, aby rozbudzając w nich otwartość na świat nie zaniedbywać świadomości o naszych wspólnych korzeniach” – twierdzi prof. Michał KLEIBER.

Polska nie jest czyjąś własnością, a naszym wspólnym dziedzictwem

.„To, jak budować wspólnotę Polaków, jest dziś tematem niezwykle palącym. Niewiele jest w Polsce miejsc, w których wspólnota ponad podziałami jeszcze istnieje” – pisze prof. Andrzej NOWAK, historyk i publicysta.

Jak podkreśla, „sami siebie zamykamy w grupach integracji, podwspólnotach, tworzymy coś na wzór gett. Jedno getto czyta jedną gazetę, drugie inną. Jedno getto ma jeden portal, drugie inny. Jedno getto ma jedną telewizję, drugie inną”. 

„To, co zmieniło się w stosunku do sytuacji sprzed 20 lat, to to, że można dziś doskonale funkcjonować w swoim getcie, mając do czynienia ze stereotypowym, wrogim oczywiście obrazem drugiego getta. Satysfakcjonuje nas to. W takich warunkach język wspólnoty jest nam do niczego niepotrzebny – tworzymy przecież podwspólnotę, w której rozumiemy się świetnie w pół słowa. Wiemy, że ci drudzy są paskudni, gorsi od nas i nie ma co się trudzić rozmową z nimi” – pisze prof. Andrzej NOWAK.

„Paradoksalnie w sukurs tej przykrej sytuacji przyszła nowoczesność. Dwie dekady temu w telewizji było raptem kilka programów publicystyczno-informacyjnych, które oglądaliśmy wszyscy, niezależnie od opcji politycznej. Odnosiliśmy się do nich krytycznie, ale tworzyło to jeden kanon. Teraz to się zmieniło i choć pluralistyczne media zapewniają nam różnorodność opinii, to rodzą też niebezpieczeństwo zamykania nas, izolowania w pewnych wewnętrznych wspólnotach, które nie są tożsame z budowaną na tej ziemi od kilkudziesięciu pokoleń wspólnotą Polaków. Cóż zatem zrobić, aby spróbować zasypać przepaść, jaką sami sobie wykopaliśmy?” – pyta prof. Andrzej NOWAK w tekście opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

PAP/Anna Kruszyńska/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 2 maja 2023