Donald Trump - kim jest były-przyszły prezydent USA?
Kim jest polityk, ubiegający się o fotel prezydenta USA? To były 45. prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki (sprawował urząd w latach 2017-2021), przywódca Partii Republikańskiej. Przed wejściem do polityki był znany opinii publicznej jako potentat rynku nieruchomości i prowadzący własne reality show. Trump to też pierwszy w historii miliarder, który zasiadał w fotelu prezydenta USA. Tygodnik „Time” w 2016 r. przyznał mu tytuł Człowieka Roku.
Donald Trump – pierwszy miliarder w Białym Domu
.Urodził się 14 czerwca 1946 r. w Nowym Jorku. Jego ojciec, Fred Trump, był odnoszącym sukcesy deweloperem nieruchomości. Kształcił się w Nowojorskiej Akademii Wojskowej, a następnie w Wharton School, będącej szkołą finansową i wydziałem Uniwersytetu Pensylwanii w Filadelfii. W 1971 roku przejął firmę deweloperską swojego ojca, zmieniając jej nazwę na Trump Organization. Firma zaczęła angażować się w różnorodne projekty, takie jak budowa hoteli, ośrodków wypoczynkowych, osiedla mieszkalne, kasyna, czy pola golfowe.
Donald Trump jest też autorem książek, pierwszą opublikował w 1987 r. pt. „The Art of the Deal”. W 2004 r. został także gospodarzem programu telewizyjnego „The Apprentice”. W 2005 roku Donald Trump ożenił się z Melanią Knauss. Mają syna, Barrona. Trump ma także czwórkę dorosłych dzieci z poprzednich małżeństw: Donalda Jr., Ivankę, Erica i Tiffany.
Podczas prawyborów w 2016 roku Trump pokonał ponad tuzin rywali i otrzymał nominację Partii Republikańskiej na kandydata na prezydenta USA. W listopadzie tego samego roku dzięki uzyskaniu większości głosów w Kolegium Elektorskim pokonał startującą z ramienia Partii Demokratycznej Hillary Clinton. Hasło jego kampanii wyborczej wówczas brzmiało Make America Great Again (pl. „Sprawmy, aby Ameryka znów stała się wielka”).
Jako prezydent podpisał ustawę reformującą system podatkowy i nadzorował redukcję federalnych regulacji. Zainicjował również protekcjonistyczną politykę handlową, która obejmowała cła na niektóre zagraniczne produkty – przede wszystkim takie jak stal, czy aluminium. Renegocjował umowy handlowe z Meksykiem, Kanadą, Chinami, Japonią i Koreą Południową. W polityce krajowej priorytetem jego pierwszej kadencji było zwiększenie kontroli na granicach, walka ze zjawiskiem nielegalnej migracji, zwiększenie budżetu wojskowego, reforma wymiaru sprawiedliwości oraz obniżenie cen leków na receptę.
Jedną z jego najważniejszych decyzji w zakresie polityki zagranicznej było przeniesienie ambasady USA w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy, a także doprowadzenie do zawarcia porozumień pomiędzy Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi oraz Bahrajnem. W 2018 roku Donald Trump wziął udział w spotkaniu z Kim Jong Unem, co było pierwszym przypadkiem, gdy zasiadający prezydent Stanów Zjednoczonych spotkał się z przywódcą Korei Północnej. W tym samym roku doszło do wprowadzenia procedury zamknięcia budżetu rządu, co wynikało z braku osiągniętego porozumienia z Kongresem w sprawie realizacji jednej z kluczowych obietnic Trumpa czyli budowy muru na granicy z Meksykiem. Finansowanie zostało wstrzymane na okres trzydziestu pięciu dni, nim nie doszło do rozmów kończących spór.
Jesienią 2019 r. na podstawie zarzutów o utrudnianie pracy Kongresu i nadużywanie władzy Izba Reprezentantów przeprowadziła procedurę impeachmentu wobec prezydenta Trumpa. W 2020 roku Senat uniewinnił Trumpa w obu punktach impeachmentu.
Pozostała część prezydentury Donalda Trumpa został zdominowana przez pandemię koronawirusa, która w Stanach Zjednoczonych rozpoczęła się 20 stycznia 2020 r., gdy został zgłoszony pierwszy przypadek COVID-19. W reakcji na zagrożenie zdrowia publicznego wdrożył on Operację Warp Speed – rządowy program, który przyspieszył opracowywanie, produkcję i dystrybucję szczepionek przeciwko COVID-19 przez sektor prywatny. W listopadzie 2020 r. przegrał wybory reelekcyjne z kandydatem Partii Demokratycznej Joe Bidenem.
Polityk bardzo przewidywalny
.W opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Donald Trump jest bardzo przewidywalny” neokonserwatywny eseista francuski prof. Guy MILLIÈRE twierdzi, iż bez aktywnego zaangażowania Stanów Zjednoczonych na różnych biegunach i frontach geograficznych rywalizacji z państwami autorytarnymi nie tylko ucierpi wolność na całym świecie, ale może być zagrożony cały obecny porządek międzynarodowy.
„Jak powiedziała kiedyś Madeleine Albright, Stany Zjednoczone są „niezastąpionym mocarstwem”. Są nie tylko wiodącą potęgą na świecie, ale także wiodącą potęgą w tym, co przed zakończeniem zimnej wojny nazywano wolnym światem. W rezultacie Stany Zjednoczone są de facto gwarantem wolności na świecie. Bez gwarancji Stanów Zjednoczonych handel międzynarodowy zostałby poważnie zakłócony. Teraz zaczyna być zakłócany, ponieważ Stany Zjednoczone nie odgrywają już swojej roli. Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się obecnie na Morzu Czerwonym, by to zrozumieć. Bez Stanów Zjednoczonych internet, który odgrywa obecnie niezwykle ważną rolę, który jest nawet narzędziem ekonomicznym i niezbędnym narzędziem komunikacyjnym dla funkcjonowania świata, nie istniałby już w swojej obecnej formie, ponieważ autorytarne i totalitarne mocarstwa robiłyby wszystko, co w ich mocy, aby go kontrolować w znacznie większym stopniu, niż ma to miejsce obecnie. Chiny instalują zapory „firewalls”, abyśmy nie mogli się z nimi swobodnie komunikować, a Chińczycy nie mogą swobodnie komunikować się z resztą świata. Ale gdyby Stany Zjednoczone utraciły swoje znaczenie, sytuacja byłaby poważniejsza”.
„Więc tak, Stany Zjednoczone muszą odegrać rolę w zachowaniu wolności w świecie, we wszystkich jej formach. Niekoniecznie muszą ingerować w wewnętrzne sprawy państw, ale muszą zapewnić, by autorytarne i totalitarne siły nie zakłócały wolności i bezpieczeństwa. Wszystkie te kwestie są ze sobą powiązane. Co więcej, gdy na przykład w jakimś kraju dochodzi do ludobójstwa, demokratyczne mocarstwa mają obowiązek interweniować. To forma etycznego obowiązku. Jednym z głównych zarzutów, jakie mam wobec geopolityki uprawianej dziś we Francji i w wielu europejskich kontekstach, jest to, że przedstawia się ona jako „realistyczna” i w rezultacie pozostawia etykę na boku. Kiedy słucha się przemówień wielu osób zajmujących się geopolityką we Francji, zauważa się, że mówią one w kategoriach opierania się na sile, ale słowa takie jak „wolność” i „opresja” zniknęły z ich rejestru, podobnie jak słowa „dyktatura” i „demokracja”. To niezwykle niepokojące.
Donald Trump do Polaków
.”Na nic zdadzą się największe gospodarki świata i broń największego rażenia, jeśli zabraknie silnej rodziny i solidnego systemu wartości. Tych, którzy zapomnieli o ich kluczowym znaczeniu zachęcam do odwiedzenia kraju, który nigdy tego nie zapomniał – niech przyjadą do Polski” – powiedział Donald TRUMP w Warszawie, w wystąpieniu opublikowanym we „Wszystko co Najważniejsze”.
„Polska jest w geograficznym sercu Europy, a co ważniejsze: w polskim narodzie widać duszę Europy. Wasz naród jest wielki, bo jesteście silni wspaniałym duchem.
Przez dwa stulecia Polska padała ofiarą ciągłych, brutalnych ataków. Ale mimo że jej ziemie była najeżdżane i okupowane a państwo zniknęło nawet z mapy nigdy nie udało się wymazać Polski z historii czy też z Waszych serc. W tych mrocznych czasach nie mieliście wprawdzie swojego kraju, ale nigdy nie straciliście swojej dumy.
Dlatego mówię dziś z prawdziwym podziwem: od pól i wsi, aż po wspaniałe katedry i miejskie place Polska żyje, Polska rozwija się, Polska zwycięża.
Mimo wszelkich działań, które miały zmienić czy zniszczyć Wasz kraj, mimo opresji, trwaliście i zwyciężaliście. Jesteście dumnym narodem Kopernika, Chopina i Św. Jana Pawła II. Polska jest krajem bohaterów.
Jesteście narodem, który naprawdę wie, czego broni. Tryumf polskiego ducha na przestrzeni stuleci, które ciężko doświadczyły kraj, daje nam wszystkim nadzieję na przyszłość, w której dobro zwycięża zło, a pokój odnosi zwycięstwo nad wojną.
Dla Amerykanów Polska zawsze była symbolem nadziei – od zarania dziejów naszego narodu. Polscy bohaterowie i amerykańscy patrioci walczyli ramię w ramię w trakcie naszej wojny o niepodległość oraz w wielu późniejszych wojnach. Nasi żołnierze nadal dziś służą w Afganistanie i Iraku, zwalczając wrogów wszelkiej cywilizacji” – mówił Donald TRUMP.
Marcin Jarzębski