
Eksport na Ukrainę - Polska potęgą

Polska jest drugim na świecie krajem pod względem wielkości eksportu na Ukrainę – wynika z obliczeń Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Według danych eksportujemy tam głównie paliwa, pojazdy, broń oraz maszyny.
Eksport na Ukrainę wzrasta
.Polski eksport na Ukrainę wzrósł w ciągu ostatniego roku o 67 proc. i jest obecnie wart aż 10,1 mld dolarów, co daje mu drugie miejsce na świecie zaraz za Chinami, wyprzedzając Niemcy i Rosję.
Zdaniem ekspertów Polskiego Instytutu Ekonomicznego struktura głównych grup towarowych wskazuje, że polski eksport w dużej mierze „obsługuje” wojenne potrzeby Ukrainy. Produkty o najwyższym udziale to: paliwa i oleje mineralne (21 proc.), pojazdy nieszynowe oraz ich części (10 proc.), broń i amunicja (8 proc.), maszyny i urządzenia elektryczne oraz urządzenia mechaniczne (po 6 proc.). Ich łączny udział w porównaniu z 2021 r. wzrósł niemal o 18 pkt. proc.
Eksperci PIE wskazują ponadto, że Polski eksport wspiera również odbudowę Ukrainy i codzienne życie jej mieszkańców. Wśród towarów, których sprzedaż na rynek ukraiński szybko rosła, przekraczając wartość 20 mln USD, są przede wszystkim: woda i pozostałe napoje bezalkoholowe, aparatura telefoniczna, szkło, pomidory czy cebula.
„Aktywność polskich firm na rynku ukraińskim to ostrożnie optymistyczny prognostyk. Zdobyte w ten sposób doświadczenia mogą zaprocentować w postaci intensywniejszej internacjonalizacji, w tym realizacją inwestycji bezpośrednich, których znaczenie będzie kluczowe dla powojennej odbudowy Ukrainy” – czytamy w analizie PIE.
„Plan Marshalla” dla odbudowy Ukrainy
.Pomimo ciągle toczącej się wojny zarówno politycy jak i eksperci dyskutują już o możliwym kształcie odbudowy powojennej Ukrainy oraz finansowaniu tego przedsięwzięcia. Projekt taki bywa porównywany do tzw. planu Marshalla po II wojnie światowej. Na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisali o tym David WESSEL i Elijah ASDOURIAN. Istotne jest jednak to, że dysponenci planu Marshalla określili i sfinansowali dwa zasoby, których Europa Zachodnia pilnie potrzebowała – żywność i maszyny – i to właśnie one umożliwiły odbudowę. Według prof. Harolda Jamesa ta sama zasada powinna dotyczyć Ukrainy: „[Rządy zachodnie] mogą dać impuls w konkretnych obszarach odbudowy, przy czym najważniejsze będzie tu rozpoznanie wąskich gardeł”. „Podczas gdy po II wojnie światowej takimi wąskimi gardłami były rolnictwo i produkcja, zdaniem Jamesa na Ukrainie będą to sektory energii i technologii. Inwestycje w te kluczowe obszary w połączeniu z umorzeniem długów i dalszą integracją gospodarczą z Europą Zachodnią umożliwiłyby państwom darczyńcom przyczynienie się w znacznym stopniu do rozwoju Ukrainy bez pokrywania wszystkich strat poniesionych przez nią w czasie wojny.” – zauważają eksperci.
ad/WszystkocoNajważniejsze