Francuskie MSW rozmieszcza elitarne jednostki CRS na przedmieściach imigracyjnych

CRS

Ofensywa ministra spraw wewnętrznych Brunona Retailleau w obszarze bezpieczeństwa nabiera tempa. Aby zwalczyć rosnące napięcia na przedmieściach, zdominowanych przez środowiska imigranckie, MSW rozmieszcza tam elitarny korpus policyjny CRS.

Rosnąca przemoc na francuskich ulicach

.Jak informuje centroprawicowy dziennik „Le Figaro”, francuski minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau podjął decyzję o rozmieszczeniu Compagnies républicaines de sécurité (CRS), elitarnego korpusu policyjnego, w miastach i na przedmieściach, gdzie doszło w ostatnich tygodniach do znaczących zakłóceń porządku publicznego. Napięcia te, które jeszcze kilka lat temu ograniczały się prawie wyłącznie do pewnych przedmieść imigracyjnych większych miast, obejmują już całą Francję, co jest skutkiem powiększania się środowisk imigranckich we Francji.

W nowej ofensywie Bruno Retailleau, w ramach swojego osobistego projektu prezydenckiego, chce eliminować przenośne wyrzutnie sztucznych ogni, regularnie stosowane przez młodych przestępców do ostrzeliwania policjantów, żandarmów i strażaków. Liczba rannych funkcjonariuszy ciągle rośnie, co zmusiło MSW do użycia ostrych słów: „Dranie to ci, którzy strzelają do naszych policjantów, żandarmów i strażaków, organizując zasadzki i pułapki, aby zabijać w imię nienawiści do policji i państwa”.

Francuskie władze skorzystają ze wszystkich możliwości, aby ograniczyć stosowanie sztucznych ogni przeciwko policji: wzmożone kontrole na drogach, w firmach przesyłkowych i w sklepach internetowych, ostrzejsze sankcje… „Minister Retailleau ogłosił, że po wakacjach zostanie przedstawiony projekt ustawy, zgodnie z którym sprzedaż materiałów pirotechnicznych osobom nieprofesjonalnym będzie podlegać karze jednego roku pozbawienia wolności. W przypadku sprzedaży nieletnim lub przez internet kara zostanie zwiększona do 3 lat”, pisze centroprawicowy dziennik.

Bruno Retailleau rozmieszcza elitarne CRS

.Przerażające jest świadectwo cytowanego przez „Le Figaro” kapitana policji: „Kiedyś była letnia przerwa, ponieważ część naszych »klientów« wracała do swoich krajów pochodzenia, ale obecnie coraz rzadziej tak się dzieje. Teraz wielu próżnujących młodych ludzi pozostaje w swoich dzielnicach, są oni pozbawieni wartości i punktów odniesienia, zjednoczeni w nienawiści do Francji i francuskiej władzy. Nasi funkcjonariusze są codziennymi świadkami napięć związanych przede wszystkim z handlem narkotykami i towarzyszącym temu bandytyzmem, przypominającym sytuację w Meksyku”.

Ataki na posterunki policji, grożenie śmiercią policjantom lub lokalnym radnym, zamieszki rozlewające się w całym kraju, śmiercionośny bandytyzm – sytuacja bezpieczeństwa we Francji ciągle się pogarsza. W porównaniu z opisywaną falą przemocy kraj taki jak Polska wydaje się oazą spokoju. Bruno Retailleau wysyła „na front” najlepsze jednostki policyjne, które ma do dyspozycji. Jedną z nich jest CRS 8. „Dzięki 220 doskonale wyszkolonym policjantom ta pionierska jednostka stała się laboratorium modelu interwencji dostosowanego do wandali znanych ze swojej brutalności”, komentuje gazeta.

CRS 8 została rozmieszczona już w kilku „gorących” miejscach, jak słynne przedmieścia Dreux, Meaux, Garges-lès-Gonesse, Dammarie-les-Lys, gdzie dochodziło do starć z grupami młodych przestępców pochodzenia afrykańskiego lub arabsko-islamskiego. „Zadaniem tej jednostki jest szybka reakcja, wywołanie przerażenia i oszołomienia u naszych przeciwników, aż do ich rozbicia”, opisuje komisarz Olivier Bagousse, zastępca dyrektora misji w siedzibie głównej CRS. Od początku roku jednostki CRS zostały wysłane do akcji tysiąc razy w ponad 160 miejscowościach. Od kilku tygodni służą też jako gwarancja porządku publicznego w miastach i dzielnicach, w których zostały wprowadzone godziny policyjne, na przykład w Nîmes, gdzie regularnie dochodzi do strzelanin związanych z handlem narkotykami.

MSW nie może sobie pozwolić na klęskę

.Dla Brunona Retailleau wyzwanie jest ogromne. Przewodniczący centroprawicowych Republikanów jest członkiem bardzo niepopularnego rządu François Bayrou, lecz nie kryje swoich konserwatywnych poglądów, co powoduje napięcia między innymi z prezydentem Macronem. Jako minister spraw wewnętrznych będzie oceniany na podstawie swoich dokonań przeciwko rosnącej przemocy na francuskich ulicach, co uwarunkuje w dużej mierze jego szanse w wyborach prezydenckich w 2027 roku. Nie może sobie więc pozwolić na porażkę w walce z przestępczością. W przypadku niepowodzenia prawdopodobnie opuści rząd, twierdząc, że nie mógł wypełnić swojej misji z powodu niemocy i bierności centrowego bloku Emmanuela Macrona.

Nathaniel Garstecka

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 lipca 2025
Fot. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Francji