„Francuzi chcą stanowczości” – szef MSW Bruno RETAILLEAU
Bruno Retailleau, francuski minister spraw wewnętrznych, był gościem programu Grand Jury RTL-Public Sénat-le Figaro. Powtórzył tam swoją tezę, że jest zdeterminowany, aby zająć zdecydowane stanowisko wobec handlu narkotykami i masowej imigracji, zarówno w kraju, jak i na poziomie europejskim.
Stanowczość wobec braku bezpieczeństwa
.W niedzielę, 17 listopada 2024 r., Bruno Retailleau-minister spraw wewnętrznych rządu Michela Barniera – odpowiadał na pytania dziennikarzy z kilku mediów. Głównymi omawianymi tematami były bezpieczeństwo obywateli Francji, handel narkotykami i imigracja.
W szczególności zadeklarował, że walka z handlarzami narkotyków jest jednym z jego priorytetów jako ministra, jednocześnie potępiając pobłażliwość, z jaką przestępcy są traktowani we Francji. Kilka tygodni wcześniej zderzył się z ministrem sprawiedliwości Didierem Migaudem. Od tego czasu stosunki między tymi dwoma mężczyznami wydają się ocieplać, co znajduje odzwierciedlenie w komentarzach Bruno Retailleau.
Niemniej jednak lokator Place Beauvau powiedział, że chciałby, aby powstały nowe miejsca w więzieniach, aby wydawane wyroki były egzekwowane i aby więźniowie byli ściślej nadzorowani. Podał liczbę 1000 napadów dziennie we Francji i przytoczył przykład przestępców, którzy nadal zlecają morderstwa i zarządzają handlem narkotykami ze swoich cel. Wskazał również na „odmłodzenie zabójców wykorzystywanych przez mafie i odmłodzenie zabitych”, odnosząc się w szczególności do działalności DZ Mafia, kartelu narkotykowego działającego w północnych dzielnicach Marsylii.
Stanowczość wobec imigracji
.Bruno Retailleau został zapytany o środki, które należy podjąć przeciwko „niekontrolowanej imigracji”. Minister zwrócił uwagę, że w 2023 r. do Francji przybyło 550 000 imigrantów, zarówno legalnych, jak i nielegalnych. „To wymknęło się spod kontroli, a co więcej, maszyna integracyjna się zepsuła”, dodał. Francuski model asymilacji, który sprawdził się w XIX i XX wieku z falami włoskich, hiszpańskich, portugalskich i polskich imigrantów, jest niszczony od lat 50. XX wieku, uginając się pod ciężarem nowych fal z różnych sfer cywilizacyjnych i przez odmowę jego utrzymania przez władze publiczne. Asymilacja „à la française” została zatem zastąpiona przez integrację, która była mniej restrykcyjna, a następnie przez tolerancję wobec praktyk kulturowych, które były obce naszym własnym.
Bruno Retailleau ogłosił również, że pracuje nad nową ustawą imigracyjną na początek 2025 r., rok po głosowaniu nad poprzednią ustawą, która została w dużej mierze ocenzurowana przez Radę Konstytucyjną. Również w tym przypadku minister wezwał do zajęcia zdecydowanego stanowiska i „przeanalizowania wszystkich mechanizmów, takich jak łączenie rodzin lub opieka zdrowotna, a więc mechanizmów, które zachęcają imigrantów do przybycia, i dostosowania się do średniej europejskiej” w celu ograniczenia masowej imigracji. Opowiedział się również za przywróceniem przestępstwa nielegalnego pobytu na terytorium Francji.
Zwrócił uwagę, że „w Radzie Europejskiej wszyscy ministrowie spraw wewnętrznych są zgodni co do potrzeby zwalczania nielegalnej imigracji”. „Kiedy ludzie nie są słuchani, przeganiają rządy i zastępują je demagogami i populistami”, ostrzegł, potępiając bezczynność poprzednich rządów w tej dziedzinie.
Na koniec Bruno Retailleau został zapytany o następne francuskie wybory prezydenckie, wstępnie zaplanowane na 2027 r., oraz o to, w jaki sposób zostanie wybrany kandydat centroprawicy. Dziennikarka Perrine Tarneaud z Public Sénat zapytała go, czy konieczne są prawybory. Jego odpowiedź była stanowcza: „Niewiele osób chce już prawyborów”.
Bruno RETAILLEAU-„Przywróćmy porządek Republice”
.Możemy przywrócić porządek w Europie, kładąc kres jałowemu konfliktowi z Europejczykami ze środka i wschodu kontynentu. Unia Europejska musi w końcu zaakceptować suwerenność i odrębność kulturową każdego kraju – pisze Bruno Retailleau we „Wszystko co Najważniejsze”.
„Los naszego kraju znalazł się dziś na rozdrożu. Mimo zaangażowania obywateli francuska gospodarka słabnie, zagrożonych jest coraz więcej miejsc pracy. Nie za wszystko odpowiada obecny kryzys pandemiczny. Mimo zaangażowania urzędników nasze państwo staje się coraz mniej wydolne, coraz gorzej wyposażone, coraz bardziej zbiurokratyzowane i zadłużone. Mimo wielkości naszej historii i wyjątkowości naszej kultury nasz naród jest rozdarty, Francja jest w rozsypce. A polityka, rozgadana i bezsilna, topi w przemowach, których nikt już nie słucha, swoją niezdolność do działania, do odwrócenia biegu spraw, do zmiany kierunku.
Chcę przywrócić Francuzom godność, ponieważ nasza historia jest wielka i chwalebna. Ale to my musimy zadbać o to, by zasłużyła w przyszłości na kolejne chwile chwały. W nowych technologiach, w obronności, w odejściu od węgla, w gospodarce. To my powinniśmy rozwinąć nad Francją – kontynentalną i zamorską – sztandar inteligencji i potęgi. Taki jest bowiem nasz los. Francja może być sobą jedynie wtedy, gdy staje w awangardzie przedsiębiorczych i walecznych narodów.
.Rzucam wyzwanie wszystkim tym, którzy nie widzą przyszłości dla Francji. Chcę wam pokazać, że nie macie racji. Jeszcze nie jest za późno! Francja nie jest zbyt mała! Wkrótce może ona rzucić wyzwanie nowym mocarstwom tak samo, jak w przeszłości oparła się tym minionym. Dla narodów nie ma rzeczy niemożliwych. Jestem przekonany, że jeśli tego będziemy chcieć naprawdę, to Francja znów stanie w pierwszym szeregu światowych potęg. Wierzę w przyszłość Francji” – napisał w tekście publikowanym we „Wszystko co Najważniejsze”.
Nathaniel Garstecka