Jak powstało państwo? Teoria podboju i przemocy

państwo

Nie sposób wyobrazić sobie funkcjonowania rozwiniętych społeczeństw cywilizacji przemysłowej bez instytucji i dorobku państwa nowożytnego. O jego narodzinach, historii i rozwoju na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze amerykańska prof. politologii Anna Maria Grzymała-Busse w tekście „Święty fundament. Wyznaniowe i średniowieczne korzenie państw europejskich„.

.Jak dowodzi prof. Anna Maria GRZYMAŁA-BUSSE początków państwa nowożytnego można doszukiwać się już w późnym średniowieczu, kiedy to swoją pozycję w stosunku do władzy Kościoła zaczęli wzmacniać świeccy monarchowie. To wtedy nastąpił właściwy początek procesu adaptacji rozwiązań, idei, instytucji wypracowanych przez władzę kościelną przez królów i książąt na użytek rodzącego się państwa świeckiego. Władcy zaczęli wykorzystywać kościelne praktyki podatkowe, a średniowieczni prawnicy zaczęli definiować państwa jako abstrakcyjne byty odrębne od panujących oraz poddanych. To w tym okresie okresie zostały wyznaczone silne granice państwowe, na których to zaczęły pojawiać się urzędy celne nadzorujące handel międzypaństwowy.

Późnośredniowieczne korzenie państwa nowożytnego

.”Zarówno dzięki walce z Kościołem, jak i naśladowaniu go późnośredniowieczni monarchowie rozszerzyli zakres władzy oraz możliwości pozyskiwania dochodów i zaznaczania swojej niezależności. Królowie nauczyli się „wiele od instytucjonalnej organizacji średniowiecznego Kościoła. Stworzyli zorganizowaną biurokrację z siecią lokalnych administratorów i scentralizowanymi wydziałami nadzorującymi finanse oraz wymiar sprawiedliwości. Coraz częściej polegali na płatnych oddziałach najemnych, zastępując nimi służbę wasalną. Zaczęli systematycznie nakładać podatki i ustanawiać prawa. Kilkoro władców powołało do życia narodowe zgromadzenia przedstawicielskie umożliwiające uzyskanie poparcia wszystkich klas”. Władcy bronili wczesnych koncepcji suwerenności. Nawet osławiony zwolennik papieskiej supremacji, papież Innocenty III, potwierdził w 1202 roku, „że w sprawach doczesnych król Francji nie podlega żadnemu zwierzchnikowi”. Średniowieczni juryści definiowali państwa jako abstrakcyjne byty, odrębne od władcy i ludu. Wyłoniły się granice terytorialne, a urzędy celne próbowały kontrolować przepływy ludzi i towarów” – pisze amerykańska politolog.

Badaczka zwraca również uwagę, że: „Kościół stopniowo przestawał być źródłem kapitału ludzkiego i modeli instytucjonalnych. Duchowni stali się mniej potrzebni, ponieważ świeccy urzędnicy zdobyli wiedzę i umiejętności wcześniej zarezerwowane dla duchowieństwa. W XIV wieku świecki aparat państwowy rozrósł się jeszcze bardziej. Królowie wykorzystali kościelne praktyki podatkowe, by dzielić się dochodem ze swoimi możnymi, a nie z papieżami, co wzmacniało pozycję królewską. Nowe ramy prawne „ożywiły dawne koncepcje króla i królestwa”, usprawiedliwiając centralizację monarszej władzy i stymulując nową aktywność sądową i legislacyjną. To samo prawo, które tworzył Kościół, miało teraz utrzymać tę instytucję w ryzach”.

Teoria podboju i przemocy a państwo nowożytne

.Zdaniem prof. Grzymały-Busse pełnego obrazu w jaki sposób narodziło się państwo nowożytne może dostarczyć teoria podboju i przemocy, która w politologii jest jedna z najpopularniejszych teorii wyjaśniających w jaki sposób powstawały w dawnych wiekach państwa, nie tylko te nowożytne.

„Najbardziej znanym wyjaśnieniem powstawania państw są podboje i przemoc. Charles Tilly podsumował to następująco: „Wojna stworzyła państwo, państwo stworzyło wojnę”. Zbrojna rywalizacja między państwami zrodziła konieczność opodatkowania społeczeństw – daniny były źródłem zasobów. Władcy rozwijający zbudowaną na wyzysku machinę wojenną ugruntowywali zdobycze terytorialne, zapewniając przetrwanie rządzonym przez siebie państwom” – pisze ekspertka.

Dodaje przy tym, iż: „Założenia teorii podboju i przemocy opierają się na trzech ustaleniach. Po pierwsze, szczytowy okres tworzenia państwowości to wczesna nowożytność, od XVI do końca XVIII wieku. Po drugie, nowo powstające państwa świeckie były głównymi uczestnikami gwałtownych konfliktów – siły sprawczej rozwoju państw. Po trzecie, konflikty zbrojne prowadziły do powstawania większych i sprawniejszych struktur państwowych”.

Europa A.D. 1500 – teoria podboju

.Państwo nowożytne rodziło się w ogniu i przemocy, co poświadcza chociażby fakt tego, iż w Europie roku 1500 było około 500 niezależnych państw i księstw, natomiast 400 lat później ostało ich się zaledwie 30.

„Wojna dziesiątkowała państwa i państewka, ugruntowując pozycję wygranych. Europa roku 1500 była kontynentem aż pięciuset niezależnych państw – czterysta lat później zostało ich zaledwie trzydzieści. Zwycięzcy stawali w obliczu konieczności zwiększania potęgi własnych rządów, by móc sprawować władzę nad licznymi przegranymi, co z kolei sprzyjało czasom pokoju i rozwoju gospodarczego. Większe państwa ograniczały również koszty obrony w przeliczeniu na mieszkańca. Państwa zdolne do gromadzenia bogactwa i siły roboczej – zasobów koniecznych do prowadzenia działań wojennych – zapewniały sobie możliwość przetrwania, natomiast „te, które postępowały inaczej, ginęły na polach bitewnych, wchłaniane przez inne”. Groźba wojny sprzyjała również do urbanizacji, ponieważ ludzie szukali schronienia za murami miast. Kwitła aktywność gospodarcza i rozwijał się kapitał ludzki, kładąc podwaliny pod samorządność lokalną, handel i ochronę praw własności”.

Dzieje wojen

.Na temat historii wojen i konfliktów zbrojnych oraz ich ewolucji na przestrzeni dziejów na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Jan ŚLIWA w tekście „Ludzkość i wojna„.

„W czasach, gdy na polu bitwy dominowali rycerze, obie strony ponosiły to samo ryzyko, istotne były indywidualna sprawność i dzielność. Należało przeciwnikowi stawić czoła, ucieczka była dyshonorem – a honor był ważny. Również dowódca był obecny na polu bitwy i w przypadku klęski ponosił śmierć. Bitwa była piękna i krwawa, jak mówi Pieśń o Rolandzie. Była formą sportu, gdzie rycerze dowodzą swego męstwa i zdobywają chwałę – jak w Iliadzie Achilles i Hektor”.

„Ale walczą też zwykli obywatele, masy żołnierskie, chłopi. Brak indywidualnych umiejętności trzeba nadrobić organizacją. W starożytności jest to falanga macedońska czy szyk legionowy. Mniej spektakularne, za to skuteczne. Pociski, strzały, oszczepy czy broń palna powodują brak kontaktu wzrokowego. Strzela się w masę. Pojawiają się masowe armie obywatelskie z powszechnego poboru. Idzie oddział wojska, spadają na niego kartacze, raz po raz ktoś pada. Wymaga to mentalnego przygotowania, takiego jak pruski dryl. Żołnierz idzie jak robot. Przy armii masowej jeszcze większa staje się różnica między tymi, którzy mogą na wojnie dużo zyskać i niewiele stracić, a tymi, którzy może coś złupią i pogwałcą, ale za to poświęcają swoje życie. „A jak poszedł król na wojnę, grały jemu surmy zbrojne […]. A jak poszedł Stach na boje, zaszumiały jasne zdroje […]. A na wojnie świszczą kule, lud się wali jako snopy, a najdzielniej biją króle, a najgęściej giną chłopy”. By taki żołnierz skutecznie się bił, musi mieć motywację. Walka o tron dla księcia czy pola naftowe przy zerowym zysku własnym nie wystarcza. O wiele silniejszą motywacją jest obrona domu, rodziny, ojczyzny. Trzeba więc przekonania, że przeciwnik jest śmiertelnym wrogiem. W wielu przypadkach wróg sam daje na to przekonujące argumenty”.

WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 23 maja 2023