Mapa wojny na Ukrainie. Linia frontu, na której nastąpi wstrzymanie walk?

wstrzymanie walk

Czy na Ukrainie nastąpi wstrzymanie walk? Prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował zatrzymanie inwazji przeciwko Ukrainie na obecnej linii frontu – poinformował 22 kwietnia brytyjski „Financial Times”, powołując się na źródła bliskie sprawie.

Na Ukrainie nastąpi wstrzymanie walk?

.Putin powiedział specjalnemu wysłannikowi USA Steve’owi Witkoffowi podczas niedawnego spotkania w Petersburgu, że Moskwa może się zrzec swoich roszczeń względem tych części czterech ukraińskich obwodów (donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego, chersońskiego), które pozostają nadal pod kontrolą Kijowa, Taka umowa oznaczałaby jednak i tak włączenie zdecydowanej większości, w niektórych przypadkach wręcz całości, tych obwodów (obwód ługański), gdyż w większości znajdują się one pod okupacją Rosji – przekazali trzej rozmówcy „FT”.

Rosja kontroluje część obwodów chersońskiego i zaporoskiego, lecz ogłosiła jesienią 2022 r. aneksję całych tych regionów, a także obwodu donieckiego i ługańskiego. Ukraiński Krym Rosja anektowała w 2014 roku. Według źródeł od czasu przedstawienia Steve’owi Witkoffowi tego pomysłu USA zaczęły proponować, by przyszłe porozumienie uwzględniało uznanie przez USA rosyjskiej aneksji Krymu.

Donald Trump chce ogłosić zwycięstwo

.Jak podkreślił „FT”, to pierwszy oficjalny sygnał ze strony Putina od trzech lat świadczący o tym, że Kreml może wycofać się ze swoich maksymalistycznych celów prowadzenia wojny. Jednak europejskie źródła utrzymują, że Putin może wykorzystać to ustępstwo jako przynętę, by skusić Donalda Trumpa do zaakceptowania innych rosyjskich żądań i by narzucić je Ukrainie.

„Jest obecnie dużo presji wywieranej na Kijów, by ustąpił w pewnych kwestiach i żeby Donald Trump mógł ogłosić zwycięstwo” – powiedział rozmówca „FT”. Dnia 23 kwietnia w Londynie odbędą się rozmowy dyplomatów z USA, Ukrainy, Francji i Wielkiej Brytanii na temat wojny, mające być kontynuacją spotkań w Paryżu. Sekretarz stanu Marco Rubio powiedział po nich, że Stany Zjednoczone są gotowe odejść od negocjacji, jeśli w najbliższych dniach nie dojdzie do postępu.

W Londynie USA reprezentowane będą przez specjalnego wysłannika ds. Ukrainy gen. Keitha Kellogga. Nieobecny będzie za to Marco Rubio. Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt 22 kwietnia zapowiedziała, że Steve Witkoff uda się w tym tygodniu do Rosji, by kontynuować rozmowy z Putinem. Dodała, że prezydent Donald Trump liczy na to, że rozmowy w tym tygodniu ruszą w „dobrym kierunku”. 22 kwietnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że jego kraj chce szybkiego i sprawiedliwego pokoju. Zaznaczył jednocześnie: „gdy tylko zaczynamy mówić o Krymie, naszych suwerennych terytoriach itp., wchodzimy w format, którego chce Rosja, czyli przedłużenia wojny”.

Donald Trump. Co dalej z Ukrainą?

.”Donald Trump i jego administracja doskonale zdają sobie sprawę, że na tym etapie całkowita przegrana Ukrainy – po wydaniu tylu pieniędzy i zainwestowaniu wielkiego kapitału politycznego – oznaczałaby uszczerbek na wizerunku Ameryki, utratę wiarygodności” – pisze prof. Kazimierz DADAK

Objęcie rządów przez Donalda Trumpa jest postrzegane jako wielkie zagrożenie dla sprawy ukraińskiej. Tymczasem wiele wskazuje na to, że w zakresie stosunków z Rosją Trumpa i Bidena dzieli nie tak wiele. Idealistyczne argumenty, którymi szermowała ekipa Bidena, były przykrywką dla realizmu w stosunkach międzynarodowych. Gdy tylko nie powiodła się rosyjska próba zajęcia Kijowa, pojawiła się możliwość upieczenia dwu pieczeni przy jednym ogniu – osłabienia Rosji i pośrednio uderzenia w Pekin. Z tego powodu Zachód nie poparł porozumienia wynegocjowanego w Istambule. 

Zbliżenie pomiędzy Putinem i Xi Jinpingiem, które znalazło swe odbicie w ogłoszonym tuż przed napaścią na Ukrainę „przymierzu bez granic”, jest wymierzone w USA. Kreml stał się najbliższym sojusznikiem największego przeciwnika Stanów Zjednoczonych i osłabienie Rosji było nad Potomakiem widziane także jako pośredni cios w Chiny.

Nadzieje, że działania wojenne i sankcje gospodarcze rzucą Rosję na kolana, okazały się płonne. Biorąc także pod uwagę „zmęczenie” zwykłych obywateli tą wojną, Waszyngton już ponad rok temu zmienił naczelne hasło, pod którym wspierano Ukrainę, z „tak długo, jak to będzie potrzebne” na „tak długo, jak będziemy mogli”. Zatem bez względu na wynik ubiegłorocznych wyborów było jasne, że Waszyngton będzie zmierzać do zmniejszenia swego zaangażowania w te zmagania. Sukcesy odnoszone przez Rosjan na polach bitew wręcz postawiły tę sprawę na ostrzu noża, bo istnieje groźba, że ukraiński opór nagle się załamie.

.Zapowiedź Donalda Trumpa, że on ten konflikt zakończy w ciągu jednego dnia, została przez różnych znawców uznana za zapowiedź niezwłocznego porzucenia Ukrainy. Jest to uproszczenie, ponieważ w USA dba się o ciągłość polityki międzynarodowej. Trump i jego administracja doskonale zdają sobie sprawę z tego, że na tym etapie całkowita przegrana Ukrainy – po wydaniu tylu pieniędzy i zainwestowaniu wielkiego kapitału politycznego – oznaczałaby uszczerbek na wizerunku Ameryki, utratę wiarygodności. Natomiast wiarygodność jest konieczna, żeby na obszarze Indo-Pacyfiku utworzyć koalicję antychińską.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-kazimierz-dadak-donald-trump-co-dalej-z-ukraina/

PAP/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 22 kwietnia 2025