Marcin PRZYDACZ „kandydat zapasowy”? Wybory prezydenckie 2025
Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się w maju 2025 r. Ale już od kilku miesięcy trwają przymiarki do tego, kto będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich 2025? Faworytem jest Karol NAWROCKI, jednak tuż za nim w ostatnim czasie uplasował się kandydat na prezydenta Marcin PRZYDACZ. Jakie są jego szanse?
Kiedy odbędą się wybory prezydenckie 2025?
.Andrzej Duda rozpoczął swą drugą kadencję 6 sierpnia 2020 r. od zaprzysiężenia na urząd prezydenta RP. Kadencja prezydenta trwa pięć lat. Aby wybrać następcę Andrzeja Dudy marszałek Sejmu powinien wskazać datę pierwszej tury wyborów prezydenckich, która powinna wypaść nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego prezydenta. Niedziela 18 maja 2025 r. jest najbardziej prawdopodobną datą pierwszej tury wyborów prezydenckich. Jeśli pierwsza tura nie przyniesie rozstrzygnięcia, wówczas druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się w dwa tygodnie później, w niedzielę 1 czerwca 2025 r.
Kto startuje w wyborach prezydenckich?
.Data wyborów prezydenckich w Polsce w maju 2025 coraz bliżej, co oznacza, że coraz dłuższa jest lista kandydatów w wyborach prezydenckich oraz tych namawianych przez liderów partii a także społeczników, działaczy NGOs. Pierwsze zestawienie potencjalnych kandydatów w wyborach prezydenckich zostało opublikowane w tygodniku „Gazeta na Niedzielę”, następnie dochodziły kolejne nazwiska. Oto lista uszeregowana w kolejności alfabetycznej”
- Tomasz ADAMEK – sportowiec
- Rajmund ANDRZEJCZAK – generał
- Magdalena BIEJAT – polityk lewicy
- Mariusz BŁASZCZAK – były minister obrony
- Tobiasz BOCHEŃSKI – polityk PiS
- Zbigniew BOGUCKI – polityk PiS
- Krzysztof BOSAK – lider Konfederacji
- Przemysław CZARNEK – polityk PiS
- Agnieszka DZIEMIANOWICZ BĄK – polityk lewicy
- Krzysztof GAWKOWSKI – polityk lewicy
- Dorota GAWRYLUK – publicystka
- Łukasz GIBAŁA – Kraków dla Mieszkańców
- Szymon HOŁOWNIA – lider Polska 2050
- Klaudia JACHIRA – polityk Zielonych
- Patryk JAKI – polityk Suwerennej Polski
- Marek JAKUBIAK – polityk PiS
- Janusz KORWIN-MIKKE – polityk UPR
- Władysław KOSINIAK-KAMYSZ – lider PSL
- Łukasz LITEWKA – polityk lewicy
- Marek MAGIEROWSKI – b. ambasador Polski w USA
- Paulina MATYSIAK – polityk lewicy
- Sławomir MENTZEN – lider Konfederacji
- Piotr MILOWAŃSKI – polityk PiS
- Mateusz MORAWIECKI – były premier
- Arkadiusz MULARCZYK – polityk PiS
- Karol NAWROCKI – prezes IPN
- Barbara NOWACKA – polityk lewicy/PO
- Piotr NOWAK – polityk PIS
- Marcin PIĄTKOWSKI – ekonomista
- Kacper PŁAŻYŃSKI – polityk PiS
- Roman POLKO – wojskowy
- Marcin PRZYDACZ – polityk PIS
- Jacek SIEWIERA – szef BBN
- Radosław SIKORSKI – szef MSZ
- Krzysztof STANOWSKI – publicysta
- Tomasz SZATKOWSKI – b. ambasador Polski przy NATO
- Dominik TARCZYŃSKI – polityk PiS
- Rafał TRZASKOWSKI – polityk PO
- Donald TUSK – premier
- Maciej WILK – Tak dla CPK
- Ewa ZAJĄCZKOWSKA-HERNIK – polityk Konfederacji
- Andrzej ZYBERTOWICZ – socjolog
Karol NAWROCKI kandydat PiS w wyborach prezydenckich 2025
.Komitet Polityczny PiS wydaje się być przekonany, że najlepszym kandydatem PiS w wyborach prezydenckich 2025 r. będzie były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej, niezwiązany z PiS bezpartyjny historyk dr Karol NAWROCKI.
Dla elektoratu i Prawa i Sprawiedliwości, i Konfederacji, a także Polskiego Stronnictwa Ludowego, kandydat PiS na prezydenta Karol NAWROCKI – nie jest to kandydatura nieznana. Przemawiają za nim instytucje zbudowane bądź rozwijane w ostatnich latach. Dla środowisk konserwatywnych jest ważny ten właśnie rys jego życiorysu. Dla środowisk patriotycznych nie bez znaczenia jest fakt, że jest jednym z czterech Polaków, którzy znaleźli się na liście osobistych wrogów Władimira Putina. Ważne jest to, co zrobił dla poszukiwań szczątków polskich bohaterów narodowych, ich upamiętniania, a także dla usuwania pomników władzy radzieckiej w Polsce. Wysoka jego aktywność jako prezesa IPN jest doceniania także przez centrum polskiej sceny politycznej.
Jest dziś najwyżej ocenianym kandydatem na liście 10 faworytów do otrzymania nominacji Prawa i Sprawiedliwości do stanięcia w szranki wyborów prezydenckich 2025 r. [LISTA „Kandydat PiS na prezydenta 2025 – jeden z dziesięciu” – LINK]. Decyzję ostateczną podejmuje oczywiście prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Marcin PRZYDACZ – „kandydat zapasowy” w wyborach prezydenckich 2025?
.Jeszcze do niedawna Marcin PRZYDACZ nie był nawet klasyfikowany wśród 10 faworytów – kandydatów PiS w wyborach prezydenckich. Obok Karola NAWROCKIEGO w absolutnej czołówce wyścigu wymieniani są często nadal: Mateusz MORAWIECKI i Mateusz BŁASZCZAK. Pojawienie się Marcina PRZYDACZA interpretowane jest najczęściej jako chęć zapewnienia przez Komitet Polityczny PiS maksymalnie szerokiego pola ruchu przed wyborami prezydenckimi 2025 roku tak, aby dostosować to, kto będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich, od wyboru bezpośredniego konkurenta, a więc Platformy Obywatelskiej. PO może wskazać Donalda TUSKA, Radosława SIKORSKIEGO lub Rafała TRZASKOWSKIEGO i na każdy z tych wariantów PiS chce być przygotowanym. Prawo i Sprawiedliwość chce być też przygotowanym na wszelkie niespodzianki w toku kampanii wyborczej 2025 r., stąd kandydatura „kandydata zapasowego”.
Marcin PRZYDACZ to prawnik, adwokat, urzędnik państwowy, polityk Prawa i Sprawiedliwości, a także poseł na Sejm X kadencji. W okresie lat 2019-2023 pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, zaś w 2023 r. został szefem Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP.
Kim jest Marcin PRZYDACZ?
.Marcin PRZYDACZ urodził się 26 czerwca 1985 r. w Wieluniu. W 2010 r. ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Następnie na tej samej uczelni studiował także stosunki międzynarodowe i filozofię. W 2015 r. ukończył aplikację adwokacką i zdał egzamin w Okręgowej Izbie Adwokackiej w Krakowie. Polityk w związku ze stypendiami studiował także za granicą we Włoszech (Rzym, Siena i Mesyna) oraz na Ukrainie (Kijów). Jest absolwentem Szkoły Prawa Włoskiego i Europejskiego na Uniwersytecie Warszawskim.
W okresie lat 2010-2014 Marcin PRZYDACZ współpracował z Klubem Jagiellońskim, pracując jako ekspert i analityk od spraw z zakresu relacji międzynarodowych. W 2012 r. otworzył firmę rodzinną specjalizującą się w przetwórstwie warzyw. Był zatrudniony również w Centrum Analiz Fundacji Republikańskiej. Na przestrzeni kilku lat jako wykładowca prowadził zajęcia na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Posługuje się w biegłym stopniu 4 językami obcymi: angielskim, włoskim, ukraińskim i rosyjskim.
Marcin PRZYDACZ pełnił funkcję wicedyrektora Biura Spraw Zagranicznych w Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Od marca 2019 r. do stycznia 2023 pełnił funkcję wiceministra spraw zagranicznych w rządzie Mateusza Morawieckiego – odpowiadał w nim za bezpieczeństwo, politykę amerykańską, azjatycką oraz wschodnią. Koordynował przy tym pomoc dla Polaków w ramach zarządzania kryzysowego. Od stycznia do listopada 2023 roku pracował jako szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP.
W trakcie wyborów parlamentarnych z 15 października 2023 r. startował z czwartego miejsca listy PiS w okręgu sieradzkim – odniósł sukces zdobywając 30 423 głosów i zostając tym samym posłem Prawa i Sprawiedliwości w Sejmie X kadencji. W związku z obraniem mandatu poselskiego polityk został odwołany przez prezydenta Andrzeja Dudę ze stanowiska Sekretarza Stanu – Szefa Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Marcin PRZYDACZ o relacjach polsko-amerykańskich
.Były wiceminister spraw zagranicznych Marcin PRZYDACZ jest przekonany o konieczności podtrzymywania dobrych relacji ze Stanami Zjednoczonymi niezależnie od tego jaka z dwóch głównych partii amerykańskiego systemu politycznego sprawuje aktualnie stery władzy w Waszyngtonie. „Uważam, że dla Polski najważniejsza jest współpraca z każdą administracją w Białym Domu. To Amerykanie zdecydują, kto będzie ich przyszłym prezydentem” – twierdził Marcin PRZYDACZ w rozmowie jaką przeprowadził z nim w lipcu 2024 r. portal „wPolityce”.
Polityk w trakcie tego wywiadu wyraził także opinię, iż za obu rządów Prawa i Sprawiedliwości w latach 2015-2023 były utrzymywane dobre stosunki zarówno z republikańską administracją Donalda Trumpa, jak i prezydentem Joe Bidenem z Partii Demokratycznej. Poseł w ostatnim czasie wielokrotnie zaznaczał, iż kontynuowanie dobrych bilateralnych stosunków z USA jest koniecznością także w przypadku potencjalnego zwycięstwa Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Były szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP podkreślał kilkukrotnie, iż dobre relacje polsko-amerykańskie są jednym z kluczowych czynników wpływających na nie tylko na bezpieczeństwo Polski, ale całego zachodniego świata. „Ameryka jest w pewnym sensie gwarantem stabilności i bezpieczeństwa całego regionu euroatlantyckiego” – twierdził na początku 2023 r. Marcin PRZYDACZ. W tym samym roku za jeden z większych sukcesów dyplomatycznych Polski uznał on ustanowienie pierwszego stałego garnizonu armii USA w Polsce. W krytyczny sposób odnosił się do koncepcji „autonomii strategicznej Europy” autorstwa prezydenta Francji Emmanuela Macrona, która miałaby na celu „zmniejszenie zależności UE od USA”. Były wiceminister spraw zagranicznych wskazywał, iż USA są państwem gwarantującym bezpieczeństwo nie tylko w Europie, ale również na całym globie.
Marcin PRZYDACZ: nie Stany Zjednoczone Europy, a Europa Ojczyzn
.Zdaniem Marcina PRZYDACZA kluczową sprawą leżącą w interesie Polski jest nie tylko polepszanie relacji transatlantyckich, ale także zacieśnianie współpracy w ramach Unii Europejskiej. Marcin Przydacz podkreślał przy tym jednak, iż polityka ta musi uwzględniać podmiotową rolę Polski oraz interesy naszego kraju. Jest przeciwnikiem przekształcenia UE w federację. „Plan federalizacji Unii Europejskiej na pewno będzie przedmiotem sporu i dyskusji. (…) My, jako szeroko pojęty patriotyczno-konserwatywny obóz, będziemy stali na straży pierwotnego projektu UE, czyli państw funkcjonujących w ramach UE, a nie tworzenia jakiegoś superpaństwa” – mówił w październiku 2023 r. polityk.
Jego zdaniem Unia Europejska powinna być „przestrzenią wolności i swobody, w której jesteśmy silniejsi i możliwe jest zagwarantowanie swojej własnej tożsamości i suwerenności”. Były szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej zaznaczał, iż Polacy są nie tylko przeciwni opuszczaniu UE, ale w negatywny sposób zapatrują się na potencjalną wizję rozpadu wspólnoty europejskiej w przyszłości. „Polacy nie chcą rozpadu Unii Europejskiej, chcą w niej zostać; UE to dobry projekt, nie możemy pozwolić niektórym ideologiom na jego zniszczenie”. Za prawdziwe zagrożenie dla projektu integracji europejskiej uznał tendencje dominacyjne wypływające od kilkunastu lat ze strony najsilniejszych państw Unii Europejskiej, a w szczególności najsilniejszego i najbogatszego jej państwa członkowskiego, czyli Niemiec.
„Uważamy, że budowanie wspólnoty powinno się opierać na zasadach traktatowych, wyznaczonych przez założycieli Unii Europejskiej, według których wszystkie państwa mają równy status. Nie federacja, ale wspólnota ojczyzn. To jest nie tylko w interesie Polski, lecz i całej Unii” – mówił Marcin PRZYDACZ w rozmowie z „Gościem Niedzielnym” w kwietniu 2023 r.
Marcin PRZYDACZ o relacjach polsko-ukraińskich
.Chociaż Marcin PRZYDACZ od początku pełnoskalowej rosyjskiej inwazji z 24 lutego 2022 r. na Ukrainę popierał pomoc dla Ukrainy, to jednocześnie będąc szefem Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP nie był bezkrytyczny wobec tego państwa. Ewaluacja jego poglądów oddaje dynamikę rozwoju polsko-ukraińskich relacji w okresie ostatnich dwóch lat – kiedy te w 2022 r. były w najlepszym punkcie, to podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych był nawet zwolennikiem podpisania przez Polskę i Ukrainę zaktualizowanego traktatu o dobrosąsiedzkich relacjach.
W swoich komentarzach zaznaczał, iż wsparcie dla naszego południowo-wschodniego sąsiada nie może się wiązać ze zniszczeniem polskiego sektora rolnego. „Polska powinna przede wszystkim realizować politykę interesu Polski i to robimy, bo przecież my wspieraliśmy Ukrainę także w naszym szeroko pojętym dobrym interesie bezpieczeństwa. Im dalej rosyjska armia od polskiej granicy, tym lepiej, ale jednak ta pomoc była przede wszystkim świadczona na rzecz Ukrainy. (…) Powinniśmy przede wszystkim twardo utrzymywać ten kurs ochrony polskich interesów gospodarczych, bo wsparcie i pomoc nie może się odbywać kosztem naszych własnych interesów gospodarczych” – mówił we wrześniu 2023 r. były wiceminister spraw zagranicznych. Przydacz przy tym dodawał, że: „Polska jest tranzytowym państwem dla Ukrainy. Władze w Kijowie powinny o tym pamiętać”.
Akcentował też pewnego rodzaju niewdzięczność ukraińskich władz wobec Polski, pomimo całego ogromnego wsparcia jakiego Warszawa udzieliła Kijowowi w przeciągu ostatnich ponad dwóch lat wojny rosyjsko-ukraińskiej. „W moim przekonaniu ukraińska władza tak naprawdę odpycha ręce, które jej pomagają. To przecież Polska przez wiele ostatnich miesięcy odgrywała kluczową rolę w tej polityce wsparcia państwa ukraińskiego. Tak naprawdę Ukraina atakując ratujących, sama sobie nie pomaga” – komentował we wrześniu 2023 r. wystąpienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego podczas 78. Sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. To właśnie w jej trakcie głowa Ukrainy.
Marcin PRZYDACZ zwracał też uwagę na brak właściwego rozliczenia się Ukrainy z odpowiedzialności za rzeź wołyńską oraz na to, iż Ukraina próbuje fałszywie symetryzować tę zbrodnię, określając ją mianem jednego z „tragicznych momentów historii XX w.„, który rzekomo miał być „wojną polsko-ukraińską”. „Wiadomo, że strona ukraińska tego ludobójstwem nie nazywa. Bardziej wojną domową, mówiąc o tym, że tu z jednej strony Polacy Ukraińców mordowali, a Ukraińcy Polaków” – mówił we wrześniu 2024 r. poseł na Sejm RP. Jak dowodzi Marcin PRZYDACZ z tego też powodu obecnie „rzeczywiście jest potrzeba ciągłego naciskania na Ukrainę, aby z tymi faktami historycznymi się zmierzyła”.
Rosja – główne zagrożenie dla Polski
.Były prezydencki minister zwracał uwagę, że rosyjska agresja Ukrainę może się zakończyć wtedy, kiedy państwo ukraińskie odzyska kontrolę nad swoimi terytoriami. „Wszyscy chcemy, aby inwazja Rosji na Ukrainę się zakończyła, ale to zakończy się wówczas, kiedy Rosja przegra. Jeśli Rosja nie przegra na Ukrainie, będzie atakować dalej. (…) Dziś jest to Ukraina, a w przyszłości mogą być inne państwa” – twierdził w kwietniu 2024 r. Marcin PRZYDACZ.
Pod koniec kwietnia 2024 r. polityk twierdził, że na Zachodzie widać obecnie „znudzenie wojną”, a także dążenie do szybkiego zawarcia pokoju między Kremlem a Ukrainą. „Niestety, strategia Putina jest zorientowana na takie «znudzenie». Kreml uważa, że Europa Zachodnia prędzej, czy później «znudzi się» wspieraniem Ukrainy i Rosja będzie mogła podejmować dalsze kroki w swojej agresji. Nie można na to pozwolić. To jest cel naszej polityki zagranicznej”
Pod koniec kwietnia 2024 r. w trakcie rozmowy przeprowadzonej w audycji Radia RMF24 poseł PiS mówił, iż polską racją stanu w okresie lat 2008-2014 i 2014-2022 było odwracanie procesu ocieplania relacji z Rosją, jaki inicjowały i prowadziły wówczas zachodnie stolice. „Na takich stanowiskach stał prezydent Lech Kaczyński. Proszę przypomnieć sobie to wystąpienie słynne na Westerplatte, gdzie prezydent Kaczyński mówił o konieczności powiedzenia «nie» imperializmom, mając oczywiście przed sobą Władimira Putina. W tym zakresie myślę, że obóz centroprawicy w Polsce jest wiarygodny, krytykując Rosję, bo taką od początku politykę prowadził. (…) Zupełnie inne podejście mogą mieć Francuzi, Brytyjczycy, Niemcy – oddaleni od granicy z Rosją. A zupełnie inną politykę powinna prowadzić Polska i powinna do asertywnej polityki wobec Moskwy namawiać już wówczas swoich partnerów i sojuszników z NATO oraz Unii Europejskiej” – mówił w kwietniu 2024 r. Marcin PRZYDACZ w Radiu RMF 24.
Marcin Jarzębski