Nowa strategia na trudne czasy
Dzisiejsza Europa wpadła w pułapkę, którą określam mianem „niemożliwej trójcy” (impossible trinity), sięgając w ten sposób do znanej w świecie ekonomii koncepcji, według której nie można jednocześnie osiągnąć stabilnego kursu walutowego, niezależnej polityki monetarnej i swobodnego przepływu kapitału.
.Unia Europejska boryka się z podobnym trylematem, próbując jednocześnie utrzymać hojność polityki społecznej, radykalnie zwiększyć nakłady na bezpieczeństwo oraz realizować ambitną politykę klimatyczną. W obecnych realiach finansowych i geopolitycznych osiągnięcie tych trzech celów jednocześnie jest niemożliwe. Musimy wybrać dwa priorytetowe obszary. Każdy dzień zwłoki pogłębia kryzys, w którym znajduje się Europa – od stagnacji gospodarczej po zagrożenie militarne ze strony Rosji i utratę konkurencyjności technologicznej.
W obliczu tych wyzwań kluczowe jest skoncentrowanie się na silnej, konkurencyjnej gospodarce, która zapewni bezpieczeństwo Europy i fundamenty obronności. Polska i Europa potrzebują nowej strategii, aby chronić nasze największe osiągnięcia cywilizacyjne – wolność i dobrobyt. W artykule przedstawię pięć obszarów takiej strategii.
1. Polska i Europa fabryką przyszłości
.Europa w dążeniu do obniżenia kosztów produkcji dokonała znacznej relokacji przemysłu do Azji, zwłaszcza do Chin, co doprowadziło do znacznego osłabienia jej zdolności wytwórczych. Ta krótkowzroczna polityka, motywowana wyłącznie względami ekonomicznymi, ujawniła swoje poważne konsekwencje już dwukrotnie: najpierw podczas pandemii COVID-19, kiedy zerwano łańcuchy dostaw, a następnie po inwazji Rosji na Ukrainę. W istocie przenoszenie przemysłu poza granice Unii Europejskiej oznaczało i oznacza świadome rezygnowanie z części strategicznej autonomii. W obliczu możliwych wojen handlowych i agresji militarnej Europa nie będzie w stanie skutecznie się bronić, jeśli pozostanie uzależniona od dostaw z Azji.
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że Niemcy i inne najbardziej konkurencyjne kraje Europy sprzedały (świadomie lub „nieświadomie”) swoje zaawansowane technologie Chinom, które potrafią je teraz skutecznie wykorzystać, często działając na niekorzyść europejskich firm. Ponadto coraz trudniej nam dogonić chińskie przedsiębiorstwa między innymi dlatego, że ignorują one normy środowiskowe, oraz dlatego, że potężne państwowe subsydia umożliwiają im stosowanie cen dumpingowych. Aby przeciwdziałać dalszemu wypieraniu europejskiej produkcji, konieczne jest wdrożenie działań, które doprowadzą do renesansu przemysłu na Starym Kontynencie. Zyskają na tym zarówno duże, jak i małe firmy, w tym również polskie przedsiębiorstwa.
Kluczowymi barierami dla reindustrializacji są wysokie koszty energii, skomplikowane regulacje, uzależnienie od importu surowców oraz brak spójnego systemu zachęt dla przedsiębiorstw. Aby skutecznie przywrócić przemysł w Europie, należy spełnić kilka kluczowych warunków:
- Odbudowa niezależności surowcowej. Europa musi znacząco zdywersyfikować kierunki importu surowców, takich jak metale strategiczne i metale ziem rzadkich, które są kluczowe dla rozwoju technologii i transformacji energetycznej.
- Porzucenie hipokryzji klimatycznej. Przenoszenie wysokoemisyjnych gałęzi przemysłu poza granice UE nie zmniejsza globalnych emisji, lecz pozbawia Europę miejsc pracy i suwerenności, a także wymaga stabilnych dostaw energii.
- Zapewnienie stabilnej i taniej energii. Należy przeprowadzić mądrą transformację energetyczną, rozwijając technologie jądrowe dużych i małych reaktorów, aby zmniejszyć zależność od komponentów z Chin. Abyśmy mieli nowoczesny przemysł w Europie, musimy mieć tanią, konkurencyjną energię.
- Wyłączenie systemu ETS dla sektorów strategicznych. System ETS obciąża gospodarkę UE, obniża konkurencyjność, podnosi ceny i utrudnia transformację energetyczną, zamiast wspierać inwestycje w zieloną energię. Dlatego sektory strategiczne powinny podlegać innym regułom.
- Poluzowanie zasad pomocy publicznej i wdrożenie efektywnych zachęt inwestycyjnych. Złagodzenie przepisów dotyczących pomocy publicznej oraz wprowadzenie efektywnych zachęt inwestycyjnych poprawi konkurencyjność Europy na zewnątrz i wewnątrz rynku.
Spełnienie tych postulatów jest niezbędne dla przywrócenia konkurencyjności europejskiego przemysłu i wzmocnienia pozycji Europy na arenie międzynarodowej. Tylko w ten sposób Europa może stać się fabryką przyszłości.
2. Aktywne państwo – narzędzie budowania przewag konkurencyjnych
.Warunkiem tych wszystkich zmian jest nowoczesne, sprawne, ambitne i proinwestycyjnie nastawione państwo. Polska stoi przed wyjątkowo trudnym zadaniem. Musimy umocnić społeczne zaufanie instytucji państwa, musimy przekonać kolejne pokolenie obywateli, że warto poświęcić swój talent i energię na rzecz dobra wspólnego.
Aby to osiągnąć, państwo polskie musi bezwzględnie obrać śmiały kurs rozwoju. Innymi słowy: czas podnieść poziom kultury strategicznej. Niestety, nasza historia jest pełna przykładów, jak słabe instytucje i elity hamowały rozwój, uniemożliwiając nam dołączenie do gospodarczej ekstraklasy.
Niechęć do inwestycji publicznych, unikanie podatków i wrogość wobec państwa – ta postawa, przyjmowana jeszcze przez dawną elitę magnacką, przeniknęła do naszego narodowego DNA. Warchoł zubażający państwo, cementujący oligarchiczny system – to starszy brat dzisiejszych mafii podatkowych i firm korzystających z rajów podatkowych. Niemoc instytucjonalna, często powodowana rozlicznymi systemowymi patologiami, zniechęca zaś młodych, kompetentnych ludzi do pracy na rzecz państwa. Ostatecznie zaś – obniża jakość krajowych elit.
Dlatego potrzebujemy mentalnej transformacji. Państwo może – i powinno – stać się inicjatorem, inwestorem, innowatorem i wiarygodnym, cierpliwym partnerem. Sukcesy instytucji państwowych ostatnich lat, jak reforma finansów publicznych czy inwestycje Polskiego Funduszu Rozwoju, dowodzą, że skuteczne państwo może budować trwałe przewagi konkurencyjne. Musimy dalej podążać tą ścieżką.
Aktywne i ambitne państwo poza wieloma licznymi zaletami ma również tę, że otwiera realną szansę na zakończenie niszczącej nas od środka wojny polsko-polskiej. Młode pokolenie odrzuca dawne spory, przestarzałe wzorce i pragnie ambitnej, dynamicznej Polski. Projekty takie jak Centralny Port Komunikacyjny pokazują, że odważna wizja rozwoju ma moc jednoczenia ponad podziałami. Dlatego organy decyzyjne w strategicznych przedsięwzięciach, takich jak CPK, atom, sektor zbrojeniowy, powinny być zarządzane przez najlepszych specjalistów, reprezentujących różne środowiska. Oto jak możemy przezwyciężyć historyczne ograniczenia i stać się nowoczesnym, silnym państwem, konkurującym globalnie.
3. Armia przyszłości i odpowiedzialne społeczeństwo – nowy system bezpieczeństwa i odporności
.Budowa konkurencyjnej gospodarki, zamożnego społeczeństwa i osiąganie ambitnych celów klimatycznych mogą okazać się daremne, jeśli staniemy się ofiarą wrogiego ataku. Inwazja Rosji na Ukrainę oraz hybrydowy atak na granicę polsko-białoruską pokazały, że pokój w Europie nie jest dany raz na zawsze. Choć sojusze stanowią o naszym bezpieczeństwie, nie możemy polegać wyłącznie na zewnętrznej reakcji. Wielostronne decyzje polityczne zapadają czasem zbyt długo. W momencie próby to nasz własny potencjał obronny będzie kluczowy.
Dlatego konieczna jest kontynuacja modernizacji armii, którą mój rząd realizował w ostatnich latach. Droga do zwiększenia potencjału obronnego to jednak nie tylko wydatki finansowe, ale także reformy instytucjonalne i systemowe. Zmiany te powinny usprawnić działanie wojska, skrócić procesy decyzyjne i zwiększyć jego elastyczność. Armia musi również skuteczniej współpracować z innymi podmiotami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo.
Wojsko to pierwszy i podstawowy element naszej obronności. Ale nie jedyny. Realną miarą naszego potencjału jest to, jak w sytuacjach kryzysowych potrafi się zachować państwo i społeczeństwo jako całość złożona ze składowych: lokalnych i ogólnopolskich, państwowych i prywatnych, profesjonalnych i amatorskich, zrzeszonych i rozproszonych. To wszystko buduje odporność państwa (resilience).
Potrzebny jest nam taki model systemu odporności państwa, który w pełni wykorzysta społeczny kapitał, jaki daje państwo dobrobytu poprzez zaprzęgnięcie w system odporności potencjału intelektualnego wykwalifikowanych kadr, świadomości obywatelskiej, operacyjności, którą daje lokalna, wieloletnia ciągłość instytucjonalna. Taki system odporności państwa byłby systemem holistycznym, można nawet rzec – systemem totalnym, w ramach którego moglibyśmy wykorzystać zarówno potencjał wielkomiejskiej kadry menedżerskiej, jak i rozwiniętych struktur OSP, kapitał intelektualny pracowników naukowych, operacyjność urzędników i liderów lokalnych społeczności. Byłby to nowy wymiar odporności.
4. Rewolucja technologiczna w służbie obywateli i środowiska
.W perspektywie 20–30 lat rynek pracy przejdzie znaczną transformację. Państwo musi przygotować się na zmiany technologiczne, zwiększając produktywność i zapobiegając zastępowaniu ludzi przez maszyny. Kluczowe będzie stworzenie nowej umowy społecznej, która zapewni spójność społeczną wobec zmian demograficznych i technologicznych.
Zmiany na rynku pracy są bowiem nieuniknione. Żadne zawody, od kreatywnych po informatyczne, nie są odporne na wpływ sztucznej inteligencji. Konieczne jest przemyślenie nowych zasad rządzących rynkiem pracy i dostosowanie się do rosnącej automatyzacji.
Możliwe scenariusze rozwoju automatyzacji i robotyzacji obejmują:
- Stagnację zarobków i redukcję etatów tam, gdzie maszyny zastępują ludzi. Wzrośnie znaczenie dobrze opłacanych menedżerów, podczas gdy pracownicy średniego szczebla mogą stracić na znaczeniu.
- Konieczność adaptacji i przebranżowienia oraz regionalne nierówności w dostępie do pracy.
- Malejący udział pracy w PKB i rosnące bezrobocie przy jednoczesnym wzroście zysków przedsiębiorstw.
Strategia państwa polskiego powinna odpowiadać na wszystkie te scenariusze. Jeszcze wczoraj walczyliśmy o to, żeby praca była godnie wynagradzana. Dziś walczymy o to, żeby praca dawała gwarancję dostatniego życia i żeby budowała bezpieczeństwo narodowe. Ale jutro należy do świata, w którym relacje rynku pracy będą wyglądać zupełnie inaczej niż obecnie.
Wiem, że wielu moja propozycja wyda się zaskakująca, ale czas najwyższy, żeby polskie państwo przygotowywało laboratoria przyszłości, w których będą tworzone modele rozwoju takich instytucji, jak chociażby powszechny, choć warunkowy dochód podstawowy. Nowa strategia rozwoju musi udzielić odpowiedzi, jak w świecie postpracy zagwarantować ludziom stabilne dochody i jednocześnie włączać ich w życie społeczne. System podatkowy musi być odpowiednio dostosowany do rynku pracy przyszłości. Nie można przy tym tracić z pola widzenia konkurencyjności całej gospodarki i nad takimi modelami teraz pracujemy.
Polska powinna kontynuować inwestycje w rozwój zielonych technologii, jak produkcja baterii litowo-jonowych, której jest jednym z liderów. Kluczowe jest zwiększenie inwestycji w badania, komercjalizację technologii oraz transformację energetyczną.
Polityka klimatyczna zrewolucjonizowała świat, ale kluczowe jest, aby zielone technologie budowały przewagę konkurencyjną Europy, a nie hamowały jej rozwój. Priorytetem musi być konkurencyjność, aby rozwój zielonych technologii wspierał cele klimatyczne i zabezpieczał poziom życia społecznego.
5. Polska dla wszystkich, czyli nowa polityka ludnościowa
.Wreszcie kształt przyszłego świata rozstrzygnie demografia. Już Auguste Comte mawiał, że jest ona rodzajem przeznaczenia. Demografia to dziś kluczowe wyzwanie dla gospodarek na całym świecie. Państwa, które skutecznie rozwiążą ten problem, będą mogły zyskać przewagę konkurencyjną. Przypadek Polski jest szczególny. Stojąc na cienkiej granicy między kryzysem imigracyjnym (o różnych przyczynach: politycznych, ale też klimatycznych) a kryzysem demograficznym, musimy wdrożyć mądrą politykę ludnościową.
Rozwiązanie problemów demograficznych wymaga innowacyjnej, kompleksowej strategii działania. Oto kluczowe kierunki:
- Integralna polityka rodzinna – wspieranie rodzin na każdym etapie życia. Rewolucja godnościowa z lat 2015–2022 to pierwszy krok w tym kierunku.
- Inkluzywny model rozwoju – gwarancja mobilności społecznej i walka z systemowymi nierównościami, aby zapewnić wszystkim obywatelom równe szanse bez względu na to, gdzie mieszkają.
- Strategia repatriacyjna – opracowanie kompleksowych programów repatriacyjnych dla Polaków z Kazachstanu, Brazylii, RPA oraz wsparcie dla studentów pochodzenia polskiego. Promowanie powrotów Polaków z wielkiej emigracji po 2004 roku, a także emigracji lat stanu wojennego.
- Przyciąganie pracowników z krajów bliskich kulturowo – skuteczne przyciąganie wykwalifikowanych pracowników z regionów o podobnym dziedzictwie kulturowym.
Każdy nowy obywatel powinien być postrzegany jako cenny zasób. Kluczowe jest stworzenie spójnego wizerunku Polski jako miejsca atrakcyjnego do życia i pracy i uniknięcie przy tym błędów, które popełnili twórcy aktualnej unijnej polityki migracyjnej. Formuła „przyjmuj albo płać” oraz równanie świadczeń socjalnych są mało efektywne. To przymus, a nie pomoc. W efekcie może to prowadzić do problemów z integracją i destabilizacji społecznej. Dlatego Europa powinna przyjąć realistyczne podejście, łącząc ochronę socjalną z pozyskiwaniem wykwalifikowanych pracowników.
Wzorem może być model duński, który koncentruje się na pozyskiwaniu kapitału intelektualnego i wykwalifikowanych pracowników. W Danii polityka integrowania czy wręcz asymilowania przyjezdnych jest bardzo rozbudowana i raczej skuteczna. Tacy imigranci, w przeciwieństwie do przyjezdnych ściąganych w roli taniej siły roboczej, lepiej się integrują oraz w dużo większym stopniu pomagają budować przewagę konkurencyjną. Co więcej, Polska ma w tym obszarze wspaniałą tradycję – dziedzictwo I Rzeczypospolitej. Czerpiąc z tego republikańskiego dziedzictwa, mamy szansę stworzyć innowacyjny system, który odpowie na wyzwania przyszłości.
.Żeby opisana powyżej strategia mogła być realizowana, potrzebujemy liderów zdeterminowanych do wdrażania koniecznych zmian w politykach publicznych. Potrzebujemy wzmacniania instytucji, a nie ich niszczenia i zaczynania wszystkiego od nowa. Potrzebujemy logiki rozwoju i kontynuacji, a nie kwestionowania tego, co już osiągnęli poprzednicy. Innymi słowy: potrzebujemy dojrzałości strategicznej i myślenia propaństwowego. Tylko w ten sposób możemy – jako państwo, społeczeństwo, gospodarka – dokonać skoku rozwojowego, na który po wielu latach trudnej historii jesteśmy wreszcie gotowi.